Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Izba pamięci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Izba Pamięci
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:33, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Ale ja nie chciałeeeeeeeeeem - zawył przeraźliwie, ignorując odkrycie Nathana. - To znaczy chciałem wtedy, ale nie przedtem. Isie, ty wiesz prawda? - Złapał dziewczynę za ramię. Ale delikatnie. Naprawdę deliaktnie. - Ty, wiesz, że jestem idiotą, ale nie chciałem?
Opanował się na chwilę, zawieszając smętnie głowę.
- Robię dużo rzeczy w życiu. Piję, palę, ćpaaaaaam - zawył znowu i urwał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan Ebony
Slytherin



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:35, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Ona wie- powiedział czule po czym dmuchnął w opróżnioną butelkę i zwrócił się do Isie:
- Ale chyba nie przyszłaś z pustymi rękami, nie zawiedź mnie, kochana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Pon 13:38, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Wiem, nie wiem, może. - Zawahała się.
Chciała powiedzieć, żeby ją puścił. Żeby dał jej butelkę, ona się opije i umrze. Tak, bardzo dobry pomysł, później Nigel się opije z rozpaczy, a jemu nie wolno pić...
Wzruszyła ramionami.
- Zawiodę cię. Mam tylko paszteciki ozdobione dodatkowo kawałkami szklanego słoika. Fauntley nie lubi pasztecików. - Zastanowiła się, przygryzając wargę.
- Chwila. - Zaczęła grzebać w torbie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:39, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Fauntley nie zwracał uwagi na otoczenie. Ani trochę.
- I nie chciałem też złościć Corinne, ale... ale... - pociagnął nosem - ale, cholera, ona sama zaczęła! Ale to nie była... nie była moja wina! No nie była, po prostu. - Mówił coraz mniej składnie. - Iiiii... i nagle mnie nienawidzi, a potem jednak widzi... a Peppy... Peppy... - znowu urwał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan Ebony
Slytherin



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:42, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie gniewam się- chłopak wstał chwiejnie i dał Iskierce buzi w policzek.
- To tak na przeprosiny- zarumienił się i zaczął śpiewać...

A Odona dzielnego wnet do domu ponieśliii-i-iiii,
Do miejsca, które znał jako chłopięęę!
I złożyli go tam, złożyli go tam
Różdżkę przełamali mu nad proogiem...!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:46, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Nath! - skarcił go niemożliwie ostro, trzepiac w głowę. Ale tak pieszczotliwie trochę. - Zapomniałeś o kapeluszu!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan Ebony
Slytherin



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:48, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie chciałem, naprawdę! To co, teraz w duecie?- zaproponował mrugając znacząco.- A może lepiej trio? Będzie jeden wyższy głos, a my, Fauntley, przyjacielu, zaśpiewajmy basem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Pon 13:50, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Uśmiechnęła się. A potem walnęła Fauntley'a w głowę puszką orzeszków ziemnych, którą znalazła w torbie.
- Niechcący - jęknęła, nachylając się lekko w jego stronę. Prawę ręką siegnęła po butelkę.
Jestem zrozpaczoną idiotką, mam prawo. Mam, mam. Prawda?
Łyknęła zdrowo, a potem... cóż, zaczęła się dusić. To normalne. Zupełnie normalne.
Umrę teraz, tak, na pewno!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan Ebony
Slytherin



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:53, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Panno zap... sekundkę- spróbował odszukać imienia Puchonki w odmętach swego mózgu zmroczonego alkocholem- Iskierko, tak właśnie, panno Iskierko! Proszę się nie przejmowac, ten tu- wskazał głową siedzącego na chłodnej posadzce Fauntleya- jest zaprawiony w bojach! Rycerz na swym rumaku, czarodziej prawdziwy, obroni się nie tylko przed orzeszkami... ale i przed s..s..smokiem!
slizgon postaral się, by dziewczyna zrozumiała powagę i grozę tej sytuacji. Język coraz bardziej mu się platał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:54, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Ale jestem w rozpaczy - mruknął i zwalił się na ziemię, przyciskając policzek do zimnej podłogi. - A w rozpaczy się nie śpiewa. Chyba. A Odona dzielnego wnet do domu ponieśliiiiiiii. Nie umieeeeeeeeeem - zawył po tym, jak wyszedł mu tylko ochrypły, załosny jęk. - Niech to wszystko szlag - mruknął, zbierając się z podłogi neizgrabnie. - Niech szlag trafi cały ten zamek, Leah niech trafi podwójnie, Corinne raz, zdecydowanie raz, Perpetuę też raz, ale delikatnie, a mnie neicht rafia co pięć mii... - potknął się o własne nogi i przeklnął ohydnie, znowu lądując na podłodze. No a potem Isie walnęła go puszką.
- Isieeeeeeeeeeeeee - zawył, łapiac sie za głowę. - Ciebie niech też szlag trafi-iiii-i.
Nie mówił poważnie. Chyba.
- Ciebie też, Nath. Choleraaaaaaaaa, nie jestem rycerzem - zawył znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moira Agrus
Hufflepuff



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:58, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Czy to ładnie urządzać pijaństwa i upijać małe dziewczęta? - zapytała chwilę po tym, jak weszła.
Nie weszła tu dlatego, że była ciekawska. No, może troszkę. Ale bez przesady. Mimo to, niespecjalnie podobało jej się, że nikt jej nie zaprosił. Znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan Ebony
Slytherin



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:59, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Ależ nie! My obaj jesteśmy rycerzami, podbijamy serca uroczych kobiet- mruknął i wymownie spojrzał na Isie.
Zauważył dziewczynę stojącą w drzwiach Izby Pamięci i zakrztusił się płynem z butelki przyjaciela.
- Daj spokój, poczciwa kobieto, my tu... my tu... sprzątamy!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathan Ebony dnia Pon 14:00, 09 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Pon 13:59, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Ojej, biedny Fauntley - jęknęła, mrużąc oczy pełne łez. Zakrztusiła się, to normalne. Dwa głębokie wdechy i wydechy. Już, spokojnie. - Umiesz, Fauntley... - Znów łyknęła, znów się zakrztusiła, znow oczy pełne łez. Ale po chwili dodała: - Każdy umieeee! Tak, jesteście dzielni, śliczni... Jedyni!
Nie zauważyła Moiry, bo jej wypowiedź zagłuszył kolejny atak kaszlu. Chlip, kiedy ona się nauczy pić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Emptyline
Gość






PostWysłany: Pon 14:01, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Najbardziej upiorny dźwięk na świecie to stukot obcasów. Do tej pory nie dałoby się w to uwierzyć, ale profesor Emptyline była tego żywym, pedantycznym przykładem. Wyraz jej twarzy nie zmienił się ani na jotę, gdy uchyliła drzwi. Nie zmienił się, gdy zobaczyłą butelki. Nie zmienił się, gdy zobaczyła bełkoczących uczniów.
Po prostu stała i patrzyła. Bo tak było pedagogicznie. Długą, białą rózdżkę ściskała w palcach. Coraz mocniej.
Powrót do góry
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 14:02, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Ciebie znam - powiedział markotnie do Moiry, siadając. Czuł się przerażająco paskudnie. - Choć, siadaj - dodał spokojnie, wręcz trzeźwo, ale potem znowu zaczął histeryzować. - Nie jestem rycerzem! - Gdyby stał, tupnąłby nogą. Ale siedział. - Nie jestem żadnym, pieprzonym rycerzem i niech was wszystkich szlag!
Zauważył profesorkę, ale jakoś tak... miał to gdzieś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Izba Pamięci Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1