Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Korytarz na drugim piętrze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Pon 14:32, 09 Kwi 2007    Temat postu: ~*~

Uniosła głowę, słysząc jakiś niezidentyfikowany hałas dochodzący od strony schodów.
Wstała i schowała szkicownik do kieszeni.
Zbiegła na dół.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Emptyline
Gość






PostWysłany: Wto 1:01, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Wyszła z dormitorium. Na poły załamana, na poły wściekła na siebie. Miała ochotę walnąć głową w ścianę. Tak się upokorzyć. Źle, źle, źle. Może faktycznie, wymówienie nie było takim złym pomysłem? Zaczynała tracić cierpliwość nie tylko do uczniów.
Traciła ją do samej siebie. Westchnęła ciężko i oparła głowę o szybę w oknie, modląc się niejako o to, by to cholerne upokorzenie tak bardzo nie bolało. Grunt to być dumnym.
Powrót do góry
Mary Emptyline
Gość






PostWysłany: Wto 1:13, 10 Kwi 2007    Temat postu:

A potem stwierdziła, że znajdzie odpowiedź pod poduszką, zawsze coś. I poszła do swojej sypialni.
Powrót do góry
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:04, 27 Kwi 2007    Temat postu:

Tu było pusto. Poszła dalej, kierując swe kroki do spokojnej biblioteki. Weźmie jakąś książkę i zamknie się w swoim roślinnym świecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Pon 19:16, 30 Kwi 2007    Temat postu: ~*~

Usiadła na jakimś parapecie; lekko drżała.
Spojrzała zamglonym wzrokiem za okno, mnąc w dłoniach róg jakiejś czystej kartki.
A gdy już się uspokoiła, oparła się o zimny mur i przymknęła oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Pon 22:26, 30 Kwi 2007    Temat postu: ~*~

Potem rysowała. Bo nie miała pod ręką farb, a nie posiadała wystarczająco silnej woli, by ruszyć się po nie do dormitorium. Czy też przywołać swoją torbę.
Nuciła pod nosem.
I miała ochotę coś zagrać.
Od czasu rozmowy z Amelią w Pomarańczarni zbyt często myślała o pianinie.
Westchnęła, wpatrując się ze skupieniem w swoje palce.
Pamiętały?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:48, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Hałas. A raczej odgłos szybkich kroków na schodach. I przesuwające się sylwetki.
Terry'ego i ciągnącego się za nim Ingartówny z narzuconą na plecy męską marynarką.

- Natalie..? Co ty tu..? - jasnowłosy najwidoczniej miał niezły wzrok, bo wypatrzył dziewczynę pod ścianą.
Zerknął na rudą. I pociągnął ją za sobą wgłąb korytarza.
- Wszystko w porządku..? - przyglądał się krukonce badawczo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:49, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Przylgnęła do ramienia chłopaka, bardzo nieswojo, nie kłopocząc się o zachowanie pozorów, reputacji czy tak zwanego image'u. Do tego uśmiechała się całkiem bezpretensjonalnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:51, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Zmierzył Ailith ciężkim spojrzeniem.
- Widzę, że ci lepiej... - mruknął. I odsunął od siebie.

Czekał na odpowiedź Natalie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:53, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- No wiesz! - fuknęła z wyrzutem, splatając ręce na piersiach. Nieco wcześniej założyła marynarkę tak, jak powinno się ją właściwie nosić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Pon 22:56, 30 Kwi 2007    Temat postu: ~*~

Spojrzała na dwójkę Gryfonów nieco nieprzytomnie. Jakby wyrwana z zamyślenia.
- Rysuję, jak zwykle - mruknęła.
Uniosła się lekko i zwiesiła nogi z parapetu, tak że jej stopy delikatnie uderzyły o podłoże.
- Nie jest w porządku - szepnęła, a później zapytała: - W takim razie, co wy tu robicie? O tej porze? Sami?
Uniosła brwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:58, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- Oddychamy - wypaliła automatycznie. Jakie pytanie, taka odpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:00, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Zerknął na rudą i zignorował jej "focha". I odpowiedź.
- Pewnej desperatce zachciało się nocować na dziedzińcu, to ją sprowadziłem na właściwą drogę - uśmiechnął się lekko.

Skrzyżował dłonie na piersiach. Na słuch mu jeszcze nie padło.
- Powinnaś chyba odpocząć. Może starczy tego rysowania. Późno już. Tam, na dziedzińcu... - urwał, zdając sobie sprawę, że jest z nimi ruda.

- Marynarka do zwrotu. Nie przyzwyczajaj się - uśmiechnął się przesłodziutko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:01, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- Tam na dziedzińcu? No, mów, brzmi interesująco - zahaczyła o wspomniany temat z iście szatański błyskiem w oku. W oczach. Czerwonych. Ale to już chyba wiecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Pon 23:03, 30 Kwi 2007    Temat postu: ~*~

Natalie ze zmrużonymi oczyma przypatrywała się oczom Ailith.
- Na dziedzińcu nie działo się nic ciekawego - powiedziała, przechylając głowę.
I uśmiechnęła się lekko.
- Rysowania nigdy za wiele, mój drogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1