Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Korytarz na siódmym piętrze.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:06, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Mischa Trachtenberg - Odpowiedziała podając mu rękę. - Slytherin także rok szósty. - Po dokonanej prezentacji uśmiechnęła się po raz ostatni. - Dobrej nocy powiedziała odchodząc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 22:08, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Branoc - rzucił tylko niedbale, odprowadzjąc Ślzigonkę wzrokiem. Potem usiadł na parapecie, rzucając torbę na ziemię.
Niebo już dawno pociemniało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 22:15, 25 Mar 2007    Temat postu:

Nie dał rady długo sie oszukwiać. Było zimno. Widoki za oknem nieciekawe. Głodny jest.
Zero rpzyjemności.
Wstał więc i ruszył na niższe piętra. W poszukiwaniu wrażeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:02, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Przyszedł właściwie nie wiadomo skąd.

Przez chwilę rozglądał się, ostatecznie oparł się o ścianę i głośno wypuścił powietrze nosem. To był ostatni korytarz, jaki pozostał niesprawdzony.

"Szlag..." - mruknął wyraźnie niezadowolony. A tyle razy sobie powtarzał... Rzucać zaklęcie na wszystkie zapiski, by były pozornie bez sensu dla osób postronnych...

Nie wiedział, dokąd ma teraz się udać. Został więc pod ścianą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:11, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Przyszła. Właściwie tylko dlatego, że spacerowała, a raczej snuła się po szkolnych korytarzach, nie bardzo wiedząc, co ze sobą zrobić. Taka chwilowa stagnacja.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:13, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Usłyszał kroki.

Odwrócił się i zobaczył nadchodzącą Ailith.

Uśmiechnął się i wyszedł jej na spotkanie:
- Hej... Nie widziałaś może gdzieś tutaj... - lewa ręka powędrowała na kark. Brawo, Terry. Co ty gadasz. Jak widziała, to już po tobie... Zamilknął.
- Dokąd idziesz? - zapytał szybko, zmieniając temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:18, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Uniosła głowę i spojrzała na niego z conajmniej nieprzytomnym zdziwieniem, jakby ją obudził z lunatycznego snu.
- Idę... Nie wiem, przed siebie - wymamrotała szybko, prostując plecy, a na twarz przywołując obojętny wyraz twarzy. Niestety, wciąż wyglądała jak ktoś, kto nie spał od kilku dni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:27, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Pokiwał głową niezauważalnie.
- To może... Może nie miałabyś nic przeciw... Żebym poszedł z Tobą..? - zapytał niepewnie, wsuwając wolną dłoń do kieszeni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:35, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Rudzielec stał niedaleko, w niedbałej pozie oparty o schody. Notes wsunął sobie za pasek jeansów, tak, że nie był on widoczny spod koszuli.
Minę miał pełną niesmaku oraz chłodnej, analitycznej oceny. Matrymonialne próby Gryfona chyba nie przypadły mu do gustu. Dlatego też nie miał nic przeciw temu, by wyglądać aktualnie jak duży, rudy bydlak, przyzwoitka oraz strażnik w jednym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:40, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Zerknęła w stronę brata, prostując się jeszcze bardziej.
- Ależ oczywiście, że nie miałabym - oświadczyła z emfazą, - ale mi nie wolno mieć PRYWATNEGO ŻYCIA.
Nie, wcale nie mówiła głośno, tylko bardzo wyraźnie. I nie, wcale się nie skarżyła, skąd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:42, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Nie zrozumiał, bo rosłego rudzielca po prostu nie widział.
Nie zrozumiał, ale specjalnie mu to nie przeszkadzało.
- Oj tam... Od razu nie wolno - uśmiechnął się. Wesoło mu się nagle zrobiło. Jakoś tak. Spontanicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:42, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Jakoś przeżyjesz - mruknął rudzielec bez większego przejęcia. Utyskiwania siostry były jak deszcz. Człowiek musi się z nimi pogodzić. Po prostu. - I będziemy musieli pomówić. - Obiecał jej, stojąc zaledwie kilka kroków za plecami Wingstocka, którego zmierzył mało serdecznym spojrzeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:43, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Zaskoczony obcym głosem odwrócił się.
- O, hej... Nie wiedziałem, że ktoś tu jest. Znacie się..? - zapytał Ailith.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:44, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Kącik ust mu zadrżał niekontrolowanie.
- Czy my się znamy, Aili?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:50, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Pomówić, pomówić - syknęła, wykrzywiając usta w przedziwnym uśmiechu.
Uniosła brwi, co chwila przenosząc spojrzenie szarych oczu z Terrego na Maxa, jak na meczu ping-ponga.
- To jest Maxwell - wskazała na Krukona niechętnie. - A to Terry, tak? Terry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 5 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1