Lekcja 1

Eireen Aylward · Wysłany: Pią 20:06, 23 Mar 2007 Temat postu: Lekcja 1

Nareszcie, pomyślała Eireen, wchodząc do klasy. Ciekawe, czy ktoś przyjdzie. I ile osób będzie miało te wypracowania dla Magdali. Zaśmiała się w duchu - pewnie nikt. Usiadła za biurkiem w oczekiwaniu na uczniów.

Aisling Biteford · Wysłany: Pią 20:09, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Dzień dobry.
Weszła do klasy równie smutna jak wczoraj. Miała bardziej niż zwykle potargane blond włosy. Ubrana w trochę za duży sweter, który kiedyś dostała od pani Davidts na urodziny. Usiadła w trzeciej, może drugiej ławce.

Eireen Aylward · Wysłany: Pią 20:10, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Dzień dobry. Nie wiesz, czy przyjdzie ktoś jeszcze? - Zajrzała do dziennika. - Aisling, tak?

Charley Mahony · Wysłany: Pią 20:10, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Dobry dzień, pani profesor - przywitała się głośno od progu. Posłała nauczycielce szeroki uśmiech i dosiadła się do Aisling. Wsunęła na nos okulary z reguły wiszące na sznurku. Uznała, że teraz się przydadzą.

Eireen Aylward · Wysłany: Pią 20:11, 23 Mar 2007 Temat postu:

- O, witaj. Cóż, już sporo czasu minęło, więc proponuję zacząć lekcję. Na początek, co możecie powiedzieć mi o eliksirach? - zapytała.

Aisling Biteford · Wysłany: Pią 20:13, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Będą eliksiry? - zapytała niezbyt sensownie, ignorując Charley. W jej uśmiechu było za dużo optymizmu. Zastanowiła się czy aby na pewno zachowuje się normalnie.

Charley Mahony · Wysłany: Pią 20:14, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Że są to mikstury, do ważenia których są potrzebne zioła, magiczne rośliny i... fragmenty zwierząt tak jakby- zakończyła kulawo.

Eireen Aylward · Wysłany: Pią 20:14, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Tak. Profesor Shearman nie mogła poprowadzić dzisiejszej lekcji, a w związku z brakiem dotychczasowych lekcji eliksirów, zdecydowałam się poprowadzić zastępstwo. No więc? Co z moim pytaniem?

Eireen Aylward · Wysłany: Pią 20:16, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Fragmenty zwierząt. - Eireen zaśmiała się. - Dobrze, w sumie dobrze, pięć punktów dla Hufflepuffu. Uściślając, są to po prostu napoje o właściwościach magicznych. A co wiecie o alchemii? To mugolska sztuka - zastrzegła.

Charley Mahony · Wysłany: Pią 20:16, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Znaczy, że pani nie słyszała, czy że źle powiedziałam? - spytała lekko zdezorientowana Charley.

Eireen Aylward · Wysłany: Pią 20:17, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Dobrze powiedziałaś, dobrze. A alchemia?

Charley Mahony · Wysłany: Pią 20:17, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Alchemia to jest chyba sztuka warzenia eliksirów po prostu - wzruszyła ramionami. - I chyba nie tylko eliksirów, bo u mugoli też są alchemicy - dodała po chwili namysłu.

Aisling Biteford · Wysłany: Pią 20:19, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Alchemicy chcieli zamienić ołów w złoto - stwierdziła.

Eireen Aylward · Wysłany: Pią 20:19, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Alchemia jest sztuką łączącą różne lementy mugolskiej nauki. Można powiedzieć, że jest to coś w rodzaju sztuki ważenia eliksirów, jednak u mugoli jest ona już zaniechana. - Usłyszawszy odpowiedź drugiej uczennicy, odparła: - Owszem, a wiecie co jeszcze chcieli uzyskać?

Charley Mahony · Wysłany: Pią 20:21, 23 Mar 2007 Temat postu:

- Aisling już powiedziała. Do zmiany metalu w złoto - rzekła, gwałtownym zdejmując okulary i czyszcząc je skrajem szaty.