Autor Wiadomość
Tristan Miseris
PostWysłany: Sob 20:18, 15 Wrz 2007    Temat postu: Kanciapa

Początek roku - stosy książek i rycin jeszcze leżą w kartonach, jakby właściciel tego zacnego przybytku miała zamiar przeprowadzić się w niedługim czasie. Z kąta zniknął hamak nad szafką, dając miejsce dla rozkładanej, dwuosobowej kanapy. Podłoga okazała się być drewniana - rok temu nikt by o tym nie pomyślał, tak była zawalona wszelkimi gratami.
Obok kanapy leżało duże, czerwone posłanie dla kota, trochę dalej w dwóch srebrnych miseczkach stała woda i surowe mięso. Dla kota.


Tris wszedł do kanciapy od strony zamku. W ułamek sekundy później przy jego nogach już była Shiva, gwałtownie domagając się pieszczot. Profesor podniósł ją zdrową ręką z ziemi i zabandażowanym palcami smyrał ją po głowie.
- Cześć skarbie - mruknął, sięgając do szafki przy drzwiach. - Trzeba cię nakarmić, prawda? Ciebie i to bydle za drzwiami.
Kotka miauknęła z niezadowoleniem. Za drzwiami, w przejściu między błoniami a kanciapą, została wydzielona klatka dla kuroliszka, który już prawie zdążył posilić się dłonią profesora.
- Masz, wcinaj - mruknął Tristan, wsypując do miseczki Shivy suchą karmę i wychodząc do kuroliszka z kawałem mięsa w ręce - nie założył ochraniacza, prawie jakby prosił się o odgryzienie drugiej ręki.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group