Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Pierwsze zajęcia.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Cieplarnia II
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:35, 29 Wrz 2007    Temat postu:

-Dziękuje, nie miałem co wymyśleć, poprostu zapomniałem o lekcjach, Tibby.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 20:40, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Fauntley'owi wcale się nie śpieszyło. Ani trochę, prawdę powiedziawszy. Do klasy szedł tempem co najmniej niedopuszczalnie wolnym, nie wspominając już o chęci zrezygnowania z tej fascynującej lekcji, jaka miała się odbyć.
Ale świat jest niesprawiedliwy i żadna sklątka nie miała ochoty dzisiaj zaatakować naszego markotnego Puchona.
- Przepraszam za spóźnienie.
Bo co tu więcej niby powiedzieć? Prócz tej ambitnej wypowiedzi chłopak pofatygował się jeszcze ze spojrzeniem po klasie. A potem zajął pierwsze lepsze miejsce i miał nadzieję, że pozostanie niewidzialny.
Aha? Ktoś tutaj dzisiaj ma zły humor!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:48, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Ingart sięgnął po listę leżącą na biurku. Kilka kresek przy nazwiskach spóźnionych.
- W ciągu tego roku zajmiemy się podstawowymi składnikami do warzenia eliksirów. Przyprawami, afrodyzjakami, kilkoma rodzajami bluszczy, być może sięgniemy także po mandragorę. ORG jest programem uzupełniającym względem eliksirów, więc często wasze wiadomości zdobyte u profesora Fawninga, przydadzą się też tutaj.
Pociągnięcie pióra u dołu listy, gdy odnalazł osobę Morrisa.
- Co prawda nie będę was odpytywał, ale pewne braki teoretyczne będą przeszkadzały w praktyce.
Znów skrzypniecie drzwi. Będzie musiał naoliwić zawiasy.
- Dodam, że oczekuję pewnej ilości współpracy. I nie spóźniania się...
Spojrzenie rudego, jak na złość spoczęło na Fauntleyu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxwell Ingart dnia Sob 20:52, 29 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:51, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Tibby odniosła wrażenie, że nauczyciel jej w jakiś sposób nie zauważył, bo wszelkie aluzje, którymi rzucał jak tylko mu się podobało w kierunku uczniów, odbijały się od niej i wracały do ust profesora. Może miała tego dnia szczęście. Albo ma pelerynę niewidkę na sobie.
- Nadal nie idzie mi puszczanie "kaczek" - szepnęła do Jamesa siedzącego obok niej w ławce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:53, 29 Wrz 2007    Temat postu:

-Oj przykro mi Tibby, jeśli chcesz możemy iść dzisiaj po lekcjach poćwiczyć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z brzucha rodzicielki

PostWysłany: Sob 20:54, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Drzwi skrzypnęły, a Fawningowi włos się zjeżył od tego dźwięku. Tego dnia był bardzo wrażliwy na takie... bodźce.
Jeszcze raz ktoś wejdzie i te drzwi skrzypną, a wyważę je Bombiną...
Zaczął obracać długopisem w palcach coraz szybciej...
Nie wytrzymywał, nie potrafił usiedzieć na miejscu, był zdezorientowany, sfrustrowany i zdenerwowany. Porwał z ławki kołonotatnik i zaczął coś kreślić po kartce. Roślinka? Nie... Kogucik! Kurak na wyładowanie nerwów? Tego to chyba sam Freud nie przewidział. Ale o bezsensownym bazgraniu po kartce chyba coś wymyślił?
I dlaczego, do cholery, Ingart tak się ślamazarzy? Fawninga coś po prostu nosi, a ten zupełnie jak flegma... Oj, porzucałby sobie dyrektor zaklęciami do celu, porzucał. Na przykład takiej tarczy z gębą Ministra...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Sob 20:58, 29 Wrz 2007    Temat postu: ~*~

Odgarnęła włosy z twarzy, rozglądając się leniwie po sali. Jakoś nie nęciły jej lekcje organizacyjne.
Westchnęła cicho, bazgrząc coś na pergaminie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:59, 29 Wrz 2007    Temat postu:

- Dzięki, ale dziś muszę coś innego załatwić. Wiesz, kakao i te sprawy. Może jutro, co?
Chyba bariera faktycznie między nimi stopniała. To dobrze. BARDZO.
Dziewczyna spojrzała na zegarek. Wydawało jej się, że lekcja powinna skończyć się za dwie minuty, a Ingart w ogóle dużo nie mówił. W ogóle nie mówił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:00, 29 Wrz 2007    Temat postu:

- I ciszy, panno McGregor. Ciszy. Przynajmniej wtedy, kiedy ja mówię. Bo naprawdę, nie bawi mnie odejmowanie Ślizgonom punktów. To tak na przyszłość.
Musiał nauczyć się listy na pamięć. Przecież on mało kiedy pamiętał, że Hammett to Hammett.
- Na następnych zajęciach omówimy prace semestralne i zabierzemy się za coś bardziej praktycznego. Jeśli ktoś planuje zarobić dodatkową ocenę, może mi w okresie jesiennym pomagać w cieplarni, na pewno wezmę to pod uwagę przy stopniach końcowych.
Jego spojrzenie jakoś tak naturalnie sięgnęło ku Fawningowi, znerwicowanemu bardziej niż zwykle.
- Możecie już iść. Następnym razem spóźnionym znajdę jakieś ciekawe zajęcie.

[Hej, Tib, to że podgrzewam pizzę nie znaczy, że moja postać to milcząca statua, uważaj Wink ]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxwell Ingart dnia Sob 21:01, 29 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z brzucha rodzicielki

PostWysłany: Sob 21:01, 29 Wrz 2007    Temat postu:

- Stop. Panie Ingart, chcę, aby pan już im znalazł to zajęcie.
Musiał to powiedzieć. Musiał!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midry Stone
Nauczyciel



Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądśtam?

PostWysłany: Sob 21:02, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Dwa kulturalne puknięcia w drzwi i ciche skrzypnięcie zawiasów.
Jej wzrok początkowo spoczął gdzieś w okolicach przeciwległej ściany, na twarzy pojawił się tłumiony uśmiech satysfakcji. Zakrwawione dłonie starała się trzymać w bezpiecznej odległości od niedawno prasowanej szaty.
- Panie dyrektorze... - zrobiła kilka kroków w kierunku ostatniej ławki, po czym bezpruderyjnie usiadła obok opierając nadgarstki o kant blatu. - Jelito pękło - powiedziała już ciszej, ale wyraz jej twarzy pozostał niezmieniony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:03, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Przechylił głowę. Spokojnie. Z uśmiechem i rudymi włosami, które miały tylko odrobinę jaśniejszy odcień niż pomarańczowy szalik oplątujący szyję.
- Ostatnio to mnie nie było. W tym raz bez zapowiedzi. Myślę, że mogę im odpuścić w ramach zadośćuczy...
Jelito. Czemu świat musiał się walić akurat w ciągu tych jego czterdziestu pięciu minut z uczniami? Czemu?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxwell Ingart dnia Sob 21:04, 29 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z brzucha rodzicielki

PostWysłany: Sob 21:03, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Fawningowi coś się ugotowało w sercu. Ach, sercu! Serce to było czy jelito tak mu się podniosło?
- I co to ma znaczyć tym razem, do cholery jasnej, to jelito? Ingart, rozumiem. Teraz to już nieważne!
Wrzask. To pomaga. Pozwala opróżnić się z negatywnych emocji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:04, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Tibby jak i reszta uczniów patrzyła jak nauczycielka wpada do klasy. Agresja Fawninga nie była fajna. Wcale.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midry Stone
Nauczyciel



Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądśtam?

PostWysłany: Sob 21:06, 29 Wrz 2007    Temat postu:

- Powiedziałabym, że to co zwykle, aczkolwiek... - tu zrobiła małą przerwę, jakby chciała dokładnie przestudiować wyraz twarzy dyrektora. - Obawiam się, że najbliższe plany mogą się bardzo popsuć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Cieplarnia II Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1