Co się stało się? (pod Hogwartem)

Lucy D. Vivian · Gość

... czyli kto, co i dlaczego ma w dupie.

Generalnie, dochodzę do wniosku, że niektórzy z tych nauczycieli są gorsi niż ci, którzy popierają Giertycha.

1. Eireen Aylward (chyba tak się pisze) - Usprawiedliwiła się. Tylko tych lekcji ciągle nie ma. Mogłaby coś w tygodni zrobić. Ale ok.
2. Izolda de Morel - jedna (dwie?) lekcje i facet sobie olał.
3. Samuel Niemann - kto to w ogóle jest?
4. Maeve Eclipse - j.w.

LUDZIE.
Ja to poczytuję jako najparszywszy sposób zachowania. Zapisujecie się, ktoś wam przypisuje obowiązki, a wy stwierdzacie: e, mam to gdzieś. WSZYSCY wykręcacie się sprawami rodzinnymi/brakiem czasu/nauką. W większości macie 14 lat i niżej, więc, zaraz, chwilę, jaką nauką?!
To już Sylv, maturzystka, ma więcej czasu od was. Nie możecie się zjawić? TO MÓWCIE. PISZCIE. DZWOŃCIE. Nie mieszkacie na Alasce ni na Ziemi Ognistej. A jak was nie stać na jednego smsa, to zastanawiam się, kto wam płaci rachunki za internet.
Zresztą, jak dla mnie, to jeden wielki fake jest. Miejcie chociaż tyle odwagi, by się przyznać, że nie chce wam się grać, nie zajmujcie ludziom slotów ani czasu.

O absencji uczniowskiej nie wspomnę, bo ogarniaja mnie wstyd.

Bibliotekarki ani woźnego nie ma.

A tak w ogóle, to gra stoi w miejscu.

edit: Od Konstancji się odczepiam. Sorki.

Maxwell Ingart · Wysłany: Sob 18:49, 17 Mar 2007 Temat postu:

/me uspokaja sytuację rozdając fistaszki i kawę.

Lucy D. Vivian · Gość

Ale posłodź.

Lucy D. Vivian · Gość

Eireen, jako już zdołałam napisać usprawiedliwia się. Ale Izolda? I tych dwóch botów?
A w ogóle, gracze, dajecie ciała, gdzie wy jesteście?:>

Amelia Hammett · Wysłany: Sob 18:55, 17 Mar 2007 Temat postu:

ekhm, ja się panoszę ostatnio z pewnym rudzielcem po działach z ograniczonym dostępem, więc wiesz Very Happy

ale gram xD

Fauntley Prentice · Wysłany: Sob 18:57, 17 Mar 2007 Temat postu:

Uczniowie sobie w kulki lecą xd
Nagle się okazało, że gra ledwie dwóch Puchonów, czasem trzech w porywach i święta czterech oO

Fajnie czasem pośpiewać na korytarzu, kiedy nie ma nauczyciela (;p), ale no... hm.

I w ogóle to może ktoś by mi wreszcie wytłumaczył, dlaczego Puchoni stracili wszystkie punkty przez pana Frisa Jakiegośtam? oO
Bo ja dalej tego nie wiem xd

Kawa fuj ^^

Amelia Hammett · Wysłany: Sob 18:58, 17 Mar 2007 Temat postu:

bo chciał popełnić boskie samobójstwo i odciąć sobie głowę scyzorykiem. a punkty odzyskaliście Wink

Eireen Aylward · Wysłany: Sob 18:58, 17 Mar 2007 Temat postu:

Dziękuję, że zostałam porównana do zwolenników Giertycha Oo

Właśnie mam pięć minut na komputerze i napisałam, że lekcji nie ma, wczoraj też zostaliście poinformowani.
Gdybym mogła zrobić lekcję w tygodniu, to bym zrobiła, uwierzcie mi, ale nie mogę. Okej, nie jestem maturzystką, ale mam co robić w tygodniu. A w weekend zabierają mi komputer (tak jak teraz), no więc --'

ale jakby ktoś był zainteresowany to mogłabym zrobić po jednej lekcjiza dwa tygodnie. Zobaczę gdzie bym mogła się wcisnąć.
[w zbliżającym się tygodniu i na początku przyszłego absolutnie nie mam czasu]

Fauntley Prentice · Wysłany: Sob 19:02, 17 Mar 2007 Temat postu:

Serio?

Tak tylko mi sie nasunęło xd Opiekun mógłby coś wspomnieć - ale nawet nie wiem kogo Puchoni za opiekuna mają, więc... yyy XDDDD

Lucy D. Vivian · Gość

Wiesz. Prawdziwa lustracja jest tylko jedna. Ale skoro nie dajesz rady, może przynajmniej przekaż część obowiązków innemu nauczycielowi na ten czas? Tak się robi w szkołach. W Potterze masz jako żywo: Lupin zachorował, Snape był zastępcą.
A zwolennicy Giertycha to tacy, którzy uznali, że nauczyciele maja 3000-3500 zł brutto, trzy miesiące wakacji, ferie, święta, 18 godzin pracy w tygodniu i jeszcze marudzą ;>

Amelia Hammett · Wysłany: Sob 19:08, 17 Mar 2007 Temat postu:

Etka, łap pw jak chcesz zobaczyć akcję z Friso Very Happy

Fauntley Prentice · Wysłany: Sob 19:25, 17 Mar 2007 Temat postu:

O-o-o-oooooooooooo... Laughing

To było.... interesujące przeżycie xDDDDDD

Leah Lullietus · Wysłany: Sob 19:39, 17 Mar 2007 Temat postu:

... albo myślą, że nauczyciele mają dość Giertycha, bo im za to płacą. Raaatunku x.x!

Ale nie o tym.
Ja chciałam tylko powiedzieć, że beznadzieja. Z tymi lekcjami. Kompletna beznadzieja.

I mam pytanie. Czy Slytherin ma opiekuna?
(bo mi potrzebny. teraz zaraz)

Fauntley Prentice · Wysłany: Sob 19:51, 17 Mar 2007 Temat postu:

Opiekunowie się stracili gdzieś xd O ile dobrze pamiętam, to Tristan jest opiekunem Gryffindoru, ale głowy nie dam xd

E, Lyss, to zabrzmiało tak, jakby lekcje, które się odbwyają były beznadziejne ;p A numerologia, historia i opieka nad magicznymi stworzeniami są fajne XDD
(na zielarstwie jeszcze nie byłam, na wróżbiarstwie też, więc... w każdym bądź razie boję się Ortka. I w ogóle to jestem przerażona tym, że ma nas też uczyć OPCM Laughing

)

Leah Lullietus · Wysłany: Sob 19:52, 17 Mar 2007 Temat postu:

Ogranizacja jest beznadziejna.
W tym sensie.
Że nieumówione godziny, odwoływanie w ostatniej chwili, bądź też nieodwoływanie, a nieprzychodzenie. Mało ludzi, mało nauczycieli, mało wszystkiego.

(już się poprawiam, noo!)

Oddawać mi opiekuna! Potrzebny! Pilnie! xD