Gabinet

Izolda de Morel

- Dziękuje - mrukneła wchodząc do środka - Całkiem przyjemnie tu - zauwazyła

Tristan Miseris

- Obszerniej, niż w mojej kanciapie - zauważył Tristan, zamykając drzwi. - Całkiem ładnie tu masz, nigdy wcześniej nie widziałem wnętrza tego gabinetu.

Izolda de Morel

Izolda uśmiechneła się rozglądając po wnętrzu.
- To Ty nie masz komant w zamku ? - zapytała.

Tristan Miseris

- Nie - pokręcił głową, podchodząc do okna. - Ja mam tamtę kanciapę koło pierwszej szklarni.
TRistn wskazał gestem głowy swoje lokum.
- Ciasne, ale własne, zawsze nas tam ciągnęło z kumplami, jak mieliśmy wolne.

Izolda de Morel

Izolda popatrzyła zdziwiona na Tristana.
- Uważam że powineś mieć komanty w zamku - spojrzała przez onko - Tam napewno jest zimno.

Tristan Miseris

- Nie - odparł TRistan. - Ciepło, blisko szklarni, to ciepło. Wiesz, jako Bestiarz nie mogę siedzieć w zamku, bo jak będę zwierzęta na lekcje sprowadzał, to by jeszcze zamek rozniosły.

Izolda de Morel

Izolda popatrzała wątpiącym wzrokiem na Tristana.
- Jak uważasz - mrukneła.

Tristan Miseris

- I tak tam będę mało czasu spędzał - w końcu cały dzień na dworze będe lekcje prowadził. Na razie nie ma śniegu, więc będzie fajnie, później najwyżej, zimna, może być gorzej.

Urien Fawning

[Nie zapominajcie, że macie jeszcze komnaty sypialne w dziale z dormitoriami, forum "pokoje nauczycieli" Wink

]

Izolda de Morel

[ Ja wole tu sypialnie ... po co po calym forum to rozrzucać ? ]

Izolda wstchnela cicho. Czy wszyscy mężczźni muszą być tak uparci ?.
- To na zime zalatw sobie komnaty - zasugerowała

Tristan Miseris

[Nie odstąpię hamaka Razz

]

- Pewnie - jak sie zrobi zimno, to są specjalne dormitoria dla nauczycieli - odparł. - Ale na razie rozwiesiłem sobie hamak w kanciapie - takie spanie ma swój urok - warunki jak w akademiku prawie.

Izolda de Morel

- Jak w akademiku ? - zapytała sceptycznie - Nie wmuwisz mi że w akademiku są hamaki - odała tupiąc nogą. Nie znosiła jak ktoś robił z niej idiotke.

Tristan Miseris

-Nie twierdzę, że są - zapewnił Tristan. - Ale syf podobny. Jak na praktykach czasami musiałem pilnować jakiś zwierząt nocą, to sobie rozwieszałem hamak na podwórku. Fajnie było, jak na wiecznych wakacjach.

Izolda de Morel

Wieczne wakacje ... ja właśnie przed tym uciekłam. Izolda popatrzyła spod przymrożonych powiek na profesora.
- Obiecasz mi że to przemyślisz ? - zapytała.

Tristan Miseris

- Pewnie - odparł Tristan. - Nie mam skłonności masochistycznych, kiedy zrobi się zimno, to przyjdę do zamku.
Tristan poprawił okulary.
- Pokazać ci resztę zamku? Bibliotekę na przykład?