Lekcja 1

Charlotte Oliver · Wysłany: Sob 20:13, 31 Mar 2007 Temat postu:

Pokiwała głową i uniosła różdżkę. Chwilę potem kolejny, nieco większy robaczek przeleciał ze świstem obok ucha Leah i uderzył o ścianę, rozgniatając się i osypując na ziemię w postaci żółtawego proszku.
- Dobrze, świetnie. A Czarna magia? Co o niej sądzisz?

Leah Lullietus · Wysłany: Sob 20:16, 31 Mar 2007 Temat postu:

Spojrzała na to 'coś' koło niej. Ale nie widać w niej było obrzydzenia. Raczej jakąś niezdrową fascynację.
Czarna Magia to potężna broń - powiedziała cicho. Bardzo cicho. - Dobrze, że jej zakazano. Gdyby eksperymentował z nią ktoś niegodny...
Urwała. Przypomniała sobie pierwsze próby z jakimś zaklęciem; blizna na łopatce od czasu do czasu piekła i się paprała.
Moc nie jest dla każdego. Potrzeba wielu lat i wielu treningów, by poradzić sobie z Magią Białą, a co dopiero z Czarną.

Charlotte Oliver · Wysłany: Sob 20:19, 31 Mar 2007 Temat postu:

- Czarna magia to mnogość najróżniejszych środków agresji, zmiennych jak kameleon i odwiecznych jak zło i dobro - zacytowała niegdysiejszego hogwarckiego profesora. Pokiwała na słowa Ślizgonki. - Z jednym się nie zgodzę. Apropo zakazania. Żadnia magia nie powinna być zakazana, to dar, jaki otrzymujemy - kontynuowała. - Ale to mój osobisty pogląd, a nie jestem tutaj, by szerzyć moje opinie, tylko żeby nauczyć was, jak dożyć dwudziestki w tej części świata - wymruczała niechętnie.
- Jedno pytanie. Czego właściwie oczekujecie po tych zajęciach?

Leah Lullietus · Wysłany: Sob 20:20, 31 Mar 2007 Temat postu:

Paru łatwych punktów? - Szczerość za szczerość. Odwieczna zasada, która sprawdza się zawsze i wszędzie.

Charlotte Oliver · Wysłany: Sob 20:21, 31 Mar 2007 Temat postu:

- Chodziło mi o coś mniej interesownego, panno Lullietus - oświadczyła. No tak, miała tę cholerną listę obecności, pytanie o nazwisko było praktycznie formalnością. - Jakiś konkretny temat, który wypadałoby według was poruszyć?

Leah Lullietus · Wysłany: Sob 20:23, 31 Mar 2007 Temat postu:

Biorąc pod uwagę to, że niewybaczalne są oklepane i nudne - przerwała. Już to kiedyś mówiła. Tyko kiedy? - Proponuję najciekawsze i najpopularniejsze klątwy. W końcu bywają gorsze rzeczy od śmierci, prawda? Rozrywanie od środka, palenie narządów, łamanie kości, rozsypywanie w proch...

Charlotte Oliver · Wysłany: Sob 20:25, 31 Mar 2007 Temat postu:

Uśmiechnęła się. Fascynatka.
- Tak, tak. To ofensywa. A defensywa?

Leah Lullietus · Wysłany: Sob 20:25, 31 Mar 2007 Temat postu:

Tarcze też są oklepane - stwierdziła po prostu. - Jak to powiedział słynny filozof. Najlepszą obroną jest atak.

Charlotte Oliver · Wysłany: Sob 20:28, 31 Mar 2007 Temat postu:

Usiadła, przesuwając palcem po blacie stołu.
- Dobrze. - Spojrzała na mały, stary zegarek na łańcuszku, jaki leżał obok listy. - Trzy minuty. Więc, przygotujcie mi na następne zajęcia listę zaklęć, które chcielibyście poznać, teoretycznie lub praktycznie. Za punkty - dodała, patrząc na Ślizgonkę znacząco. I znowu uśmiech.
- Właściwie, możecie iść. Chyba, że są pytania, w co wątpię - wymruczała, pamiętając swoje czasy w tej szkole, kiedy jedynym ciekawym elementem zajęć był dzwonek na przerwę.

Leah Lullietus · Wysłany: Sob 20:30, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ja mam pytanie. - Podeszła do biurka i nachyliła się, tak, żeby dziewczyny nic nie słyszały. - Za uczenie nas klątw dostanie pani dożywocie czy dementora?

Charlotte Oliver · Wysłany: Sob 20:31, 31 Mar 2007 Temat postu:

- Nie będę uczyć was klątw. Obrony przed nimi, to owszem - odparła sucho, wciąż zachowując pogodny wyraz twarzy. - Są gorsze rzeczy, niż dementor, naprawdę.

Leah Lullietus · Wysłany: Sob 20:33, 31 Mar 2007 Temat postu:

Wiem, że są.
Uśmiechnęła się jakoś krzywo. To nie były jej wspomnienia. Ale wspomnienia.
Czasem gorzej jest żyć i cały czas pamiętać... - urwała.
Odwróciła sie na pięcie i wyszła.

Lucy D. Vivian · Gość

- Ja także mam pytanie, pani profesor - powiedziała milcząca do tej pory Lucy - Co w zasadzie jest tym rozgraniczeniem pomiędzy magią białą, a czarną? Dlaczego to, co względnie nazywa się różnicą dobra i zła, jest określane dwojako?

Charlotte Oliver · Wysłany: Sob 20:40, 31 Mar 2007 Temat postu:

- Intencje - odparła po krótkim zastanowieniu. - Intencje. Głupi przykład, ale łyżka nie jest zła, chociaż można zrobić nią krzywdę, prawda?

Lucy D. Vivian · Gość

- "Nie jest złym nagi sztylet ani wysokie urwisko. Zła jest ręka, która sztylet trzyma i zła ta, która z urwiska spycha" - odpowiedziała cytatem Lucy, uśmiechając się szeroko.