Lekcja 6.

Sheena Sargeant

Sheenie nie chciało się pisać, ale przekopiowała wszystko, co było na tablicy na swój pergamin. Kiedy skończyła, odłożyła długopis i podniosła głowę, gotowa na przyjęcie kolejnej porcji wiedzy.

Lori Backer

[no... że ani takie, ani takie xd po prostu są i już xd]

- To wszystko. Nie wymagam od Ciebie, żebyś znała to na pamięć, najważniejsze informacje są pogrubione. Grupy liczb tyczą się tylko Liczby Drogi Życia. Chciałabym widzieć na swoim biurku Twoją pracę, w której opisujesz swoją Liczbę Drogi Życia. Dokładnie. No i to wszystko, jesteś wolna. Jeżeli chcesz, możesz opracować też to, jakie stosunki masz z innymi osobami, które mają inne Liczby Drogi Życia niż twoja. Na konkretnych przykładach, z odwołaniem to tego rysunku. - Wskazała gdzieś na tablicę. - Przekaż też twoim kolegom z klasy, że jeżeli zrobiliby prace, nie przyjmę ich. Tylko od ciebie.

Sheena Sargeant

Pokiwała głową, dając znać, że rozumie. Zebrała swoje rzeczy, wyjęła rolki pergaminu z torby i podeszła do nauczycielki.
- Pani profesor, bo mnie nie było ostatnio długo w szkole i ja... nadrobiłam te wszystkie prace domowe, które pani profesor zadała.
W rękach Lori Backer wylądowały trzy pergaminy.

Lori Backer

Zdziwiona uniosła brwi.
- Już się nie tłumacz, zobaczę, co tam napisałaś. - Chyba się nawet lekko uśmiechnęła.

Sheena Sargeant

- Dziękuję. - Rozpromieniła się trochę, słysząc, że nauczycielka przyjmie jej prace. - W takim razie dowidzenia. - I wyszła.

Lori Backer

A Lori wyszła za nią.

Lori Backer

[wiedziałam, że zrobię jakąś literówkę =="

na tym obrazku przy "Ne" ma być neutralne, nie nautralne.

nie chce mi się poprawiać, więc informuję xd]