Przed drzwiami klasy eliksirów

Namrael Vivian · Wysłany: Pią 21:31, 09 Mar 2007 Temat postu:

Westchnał. "Nie masz nic przeciwko małemu, jasnowłosemu rzepowi u mojej ręki, Leah?" rzucił z nieco sztuczną wesołością.

Lucy D. Vivian · Gość

- Na pewno nie ma - Lucy przyjrzała się swoim paznokciom.

Leah Lullietus · Wysłany: Pią 21:34, 09 Mar 2007 Temat postu:

A mam jakiś wybór? - spytała, uśmiechając się odrobinę. - Powiedzmy, że powoli się z Lucy do siebie przyzwyczajamy.
Z akcetem na 'powiedzmy'.

Lucy D. Vivian · Gość

- Och, to przecież nietrudne. Nigdy nie ucięłam naszej znajomości - z akcentem na 'ucięłam'.

Leah Lullietus · Wysłany: Pią 21:39, 09 Mar 2007 Temat postu:

'A szkoda' - pomyślała, nie przestając się uśmiechać.
W każdym bądź razie, poradzimy sobie i w trójkę - powiedziała.

Lucy D. Vivian · Gość

- Na pewno - uśmiechnęła się Lucy pełnym garniturem licznych, naprawdę licznych zębów - Jestem święcie przekonana, że będziemy świetnie się bawić.

Namrael Vivian · Wysłany: Pią 21:45, 09 Mar 2007 Temat postu:

"Ty na pewno" mruknął NAm, postanawiając wreszcie przerwać tę... wymianę zdań. "To co, idziemy?"

Leah Lullietus · Wysłany: Pią 21:46, 09 Mar 2007 Temat postu:

Jasne - powiedziała, starając się nie pokazywać niezadowolenia. - Państwo przodem!

Lucy D. Vivian · Gość

Lucy ścisnęła rękę brata.
- No to prowadź.

Namrael Vivian · Wysłany: Pią 21:48, 09 Mar 2007 Temat postu:

I poprowadził.