Kanciapa Miserisa

Lori Backer

Lori weślizgnęła się do kanciapy. Włosy miała posklejane krwią, jak z resztą całe ciało, ale zdawała się tym nie przejmować. Ale to tylko takie wrażenie.
- Bojabymchciaławiedziećcosięstało - powiedziała szybko.

Tristan Miseris

Tristan podniósl się z hamaka.
- Siadaj - zachęcił. - Zaraz ci wszystko opowiem. Napijesz się czegoś?

Lori Backer

Pokręciła przecząco głową.
- Postoję. Nie chcę ci czegoś... pobrudzić - wyjaśniła.

Tristan Miseris

- To może chciałabyś się umyć? - zapytał. - Co prawda własną łazienką nie dysponuję, ale mam umywalkę, możesz sobie umyć twarz, jeśli chcesz.

Lori Backer

I znowu poruszyła głową. Tym razem potakująco.
Zniknęła za drzwiami, które wskazał jej Tristian, by wrócić po dziesięćiu minutach z mokrymi włosami. Spojrzała na niego niepewnie - najwyraźniej oczekiwała jakichś wyjaśnień.

Tristan Miseris

Tristan podał Lori suchy i (wbrew pozorom!) czysty ręcznik.
- To teraz możemy przejść do rozmowy - zauważył. - Więc: co chcesz, żebym ci wytłumaczył?

Lori Backer

Wytarła nim głowę.
- Jak się tam znalazłam?

Tristan Miseris

- Sądzę, że tak samo, jak ja - odparł. - Panowie C. i V. zrobili coś w stylu dziury czaso-przestrzennej koło Hogwartu - po prostu w nią wpadłaś. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Lori Backer

- A... - zaczeła - a inni? Oni też? Co tam się działo?

Tristan Miseris

- Sądzę, że z nimi bylo podobnie. Tyle, że Vivianów i Ingartów wyrzuciło w trochę innym miejscu.

Lori Backer

- Mhm - mruknęła. Miało to oznaczyć, że rozumie. Chyba.
Nie pytała więcej. Raczej nie chciała znać szczegółów. I w ej chwili jakoś nie paliła się do odjęcia punktów uczniom, którzy chodzili po Zakazanym Lesie.

Tristan Miseris

Tristan wyciągnął z szuflady papierowy woreczek i położył go na stole. Na blat wysypały się laseczki lukrecji.
- Częstuj się - rzucił. - Masz może jeszcze jakieś pytanie?

Lori Backer

Wzięła cukierka i wsadziła go sobie do ust.
- Chyba nie chcę wiedzieć o tym nic więcej. - Uśmiechnęła się lekko.
Guz na czole bolał. W sumie całą głowa bolała.

Tristan Miseris

Tristan odwrócił się do szafki i zaczał tam czegoś szukać.
- Jakby co, możesz pytać - zapewnił. - Można powiedzieć, że jestem w temacie, oprócz tego, że musiałem kaca leczyć dośc długi czas. Właśnie, swoją drogą: dobrze się czujesz? nic ci nie dolega?

Lori Backer

- Nie, chyba raczej nie. Oprócz kilku siniaków i zadrapań... - A nagle się zainteresowała: - Co robiłeś w Zakazanym Lesie?