Spojrzała na oddalającą się Puchonkę.
- Ona jest szybsza niż karabin maszynowy. Tak po prawdzie, to nie zauważyłam nawet jak powiedziała, że już pójdzie. A jeśli idzie o te eliksiry, to ja sama nie miałam pojęcia. - Rozejrzała się ponownie, ale Roux'a już nie było. - To ja chyba też już idę. Zmęczona jestem - dodała do samej siebie. Poszukała czegoś przez chwilę w kieszeni a potem wyciągnęła chusteczkę i wydmuchała nos. - To narazie.
Poszła tą samą drogą, co Aisling.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach