Sypialnia Magdali Shearman

Eireen Aylward · Wysłany: Sob 22:18, 10 Mar 2007 Temat postu:

Eireen uśmiechnęła się kpiąco.
- Zbyt sztywny facet to też nie jest dobrze.

Lori Backer · Wysłany: Sob 22:18, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Po nim? - zaciekawiłą się Lori. - A dokładniej?

Magdala Shearman · Gość

- Konstancjo, naprawdę znałaś go z Hogwartu? - zapytała zaskoczona. - Wyglądasz... khem... młodziej... W każdym razie musiało być ciekawie, he he he - zaśmiało się.

Konstancja Y. Spilberg · Wysłany: Sob 22:20, 10 Mar 2007 Temat postu:

- No, podobno zaciągnęła go do jego dormitorium i zamknęła drzwi na... hik! klucz. Reszta chłopców nie... hik!... mogła się tam dostać. - Zachichotała. - Później... hik!... tydzień nie było go... hik!... na lekcjach. Tak, pamiętam to. Hik! Moja koleżanka się w nim podkochiwała.

Tristan Miseris · Wysłany: Sob 22:22, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Ładnie to tak rozpowiadać ploty o dyrektorze?
TRistan stanął w drwiach pokoju Magdali, trzymając ręce w kieszeniach.

Magdala Shearman · Gość

Magdala śmiała się głośno.
- O, Tristan. Wchodź. To nie plotki, wspominamy naszgo drogiego przyszełego Ministra Magii - odpowiedziała, ocierając łzy śmiechu.

Tristan Miseris · Wysłany: Sob 22:24, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Nie będę przeszkadzał - odparł. - Tylko przechodziłem.
Tristan wycofał się za drzwi.

Eireen Aylward · Wysłany: Sob 22:24, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Będziemy płakać, kiedy nas opuści - stwierdziła z przekąsem Eireen. Niezbyt lubiła dyrektora.

[na chwilę się wyłączam]

Magdala Shearman · Gość

- Nie uciekaj - krzyknęła, siadając wygodniej w fotelu.
Westchnęła.
- Chyba trzeba będzie się przenieść do gabinetu dyrektora z tym świetowaniem, co? - zapytała.

Konstancja Y. Spilberg · Wysłany: Sob 22:29, 10 Mar 2007 Temat postu:

- My się tam możemy tylko doczołgać - zapewniła ją Konstancja, układając się wygodniej na kanapie. - I nie obgadujemy go, nie. Chcemy tylko zachować po nim miłe wspomnienia, panie Tristianie drogi.

[zrezygnowałam z hikania. zbyt męczące xD]

Tristan Miseris · Wysłany: Sob 22:30, 10 Mar 2007 Temat postu:

Tristan, widząc, ze nauczycielki są zupełnie pijane, na dodatek mają zamiar chyba przenieśc się do gabinetu Uriena, zupełnie stracił ochotę na ich towarzystwo i odszedł.

Magdala Shearman · Gość

- Konstancjo droga, a od czego mamy... zaraz... - wstała i dość chwiejnie podeszła do szafki - no właśnie. A od czego mamy ten cudowny eliksir? Pijmy więc. - Rozdała wszystkim imprezowiczkom.

Lori Backer · Wysłany: Sob 22:45, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Zaraz, co to takiego? - zapytała niepewnie. - Może wiśniówka?... Moja babka robiła doskonałą wiśniówkę... Biedna, stara Gertruda...

Magdala Shearman · Gość

- Ta buteleczka? Eliksir przeciw kacowi, kochana. Eliksir. Wiśniówkę zabieramy ze sobą - mrugnąła porozumiewawczo.

Lori Backer · Wysłany: Sob 22:48, 10 Mar 2007 Temat postu:

- A-ale ja nie mam kaca! - zapewniła solennie Lori. Powąchała eliksir, który podetknęła jej pod nos Magdala i od razu się skrzywiła. - Muszę to wypić?