Sala wejściowa

Ailith Ingart

Tup, tup, tup. Pozbyła się cieknącej breji z butów i rozpięła ciemny płaszcz. Przelotnie spojrzała na Lucy i kiwnęła głową przekornie.

[IMO na dworzu jeszcze nie śnieży - "24.02 - słońce, ale chłodno"]

Lucy D. Vivian · Gość

Pociągnęła Ailith za rękę i udały się za Namraelem.

[Nie ma nas;p tu.]

Amelia Hammett

Amelia i Sheena przeszły przez delikatnie oświetloną Salę Wejściową i skierowały się prosto do jadalni, a tam - do krukońskiego stołu.

Friso Vansinder

Friso przeszedł przez salę wejściową, i od razu udał się coś zjeść.

Ailith Ingart

Szybkim, zdecydowanym krokiem przeszła przez salę, udając się w kierunku drzwi wyjściowych z zamku.

Niedługi czas później wróciła, idąc w przeciwną stronę niż poprzednio.

Oliver Handburg

Oliver powoli i spokojnie przeszedł przez Wielką Salę, starając się jednocześnie obejrzeć każdy nowy szczegół, których - o dziwo - było wiele. Chłopak zwrócił również uwagę na innych uczniów - wielu starszych okropnie się zmieniło przez te wakacje, nowych zaś - z prostej przyczyny - w ogóle nie znał.
Chłopak podszedł do Stołu Ravenclawu.

Friso Vansinder

Friso wbiegłszy oparł się o ścianę.
Roześmiał się, sam nie wiedząc dlaczego.

Michelle Johnson

Dziewczyna powoli weszła do środka, wypatrując swojego kuzyna. Ujrzała go zanoszącego się śmiechem.
- Głupawka odbija? - spytała patrząc na płaczącego już ze śmiechu Friso.

Friso Vansinder

- Nie, po prostu pomyślałem, że teraz musisz iść ze mną coś zjeść! - powiedział - może przedstawię cię tym dziewczynom od bokserek.

Michelle Johnson

- Ok. Chętnie poznam nowych ludzi, ale przyznaj się - nosisz slipy! - krzyknęła bardzo głośno i zmierzyła w stronę Wielkiej Sali.

Friso Vansinder

- Ale idziemy do naszego stołu! - krzyknął i pobiegł za kuzynką[nie ma nas]

Jeanne Monkson

Jeanne stanęła w drzwich i czekała na resztę ludzi.

[znikam. obiad u dziadków]

Namrael Vivian

Wszedł, przytrzymując drzwi kuzynkom.

Sheena Sargeant

Sheena weszła razem ze wszystkimi i zmierzyła się z Amelią.
- Na brak atrakcji nie możemy narzekać - szepnęła. - To co teraz?

Amelia Hammett

- Taaa, a to dopiero drugi dzień - mruknęła cicho. - Gdzie? Nie mam pojęcia.