Znaleziono 27 wyników

Razem z Leah weszły na błonia. Zimno było trochę, ale wytrzymać się stosunkowo dało. Powstrzymała się, przed zadaniem jej niewygodnego pytania o dziewczynę w stołówce. Usiadła pod drzewem i zasnęła, z ...

Wyszła za Leah.

[ok xD]

- Dzień brzydki nie jest. - wstała i rozejrzała się po jadalni. - No, ja już będę szła. Na te błonia. Masz ochotę iść czy jednak zostaniesz?

- Humor to Ci dzisiaj nie dopisuje, jak widzę. - zerknęła na Nathana kątem oka.
- Ale to nic, bo mi właściwie też... - natychmiast posmutniała.

- Hm, głebokie stwierdzenie, aczkolwiek prawdziwe. Chyba, bo kawy nie lubię. - rozgadała się, jak to ona, gaduła niemiłosierna.

- Też. A co ty, kochana, widzisz w kawie? Toż to totalne paskudstwo i nawet kilka wiaderek cukru nie jest w stanie tego zmienić. Chyba, że dodamy jeszcze z tonę mleka. I czekoladę... - zamilkła, zasta ...

- Sama nie wiem. Może pomaga mi zebrać myśli? I jest smaczna. - zamilkła na chwilę, próbując zmusić swój mózg doczegoś w rodzaju myślenia.
- Po doprawieniu jej kilkoma łyżkami cukru. - dodała.

- Nie, zabronię! - roześmiała się. Cóż, częste zmiany humoru to było coś, z czego chyba była najbardziej znana. Niekoniecznie z dobrej strony.
- Dopij. Ja sie za jeszcze jedną herbatę wezmę. - nalała ...

Gwałtownie obejrzała się i w końcu utkwiła wzrok w Leah.
- Do mnie mówiłaś? Wybacz, odpłynęłam myślami. - uśmiechnęła sie lekko. - Nie masz ochoty wybrać się na błonie? Nudno tam samemu, a nic innego ...

Zamknęła oczy. Chwilowo sprawiała wrażenie nieobecnej. Dopiero po paru minutach otworzyła je i spojrzała na Leah i Perpetuę. Uśmiechnęła się lekko, przyjaźnie. Jak nie ona.

- Wiesz, o uszy mi się zazwyczaj obijają niepopularne osoby. - odłożyła kubek. Wydawało się, że jej głos znowu przybrał nieco drwiący, pogardliwy ton, taki, jak zazwyczaj. Padła na krzesło, nie zamier ...

- Ach, tak. Kiedyś mi się coś obiło o uszy.. Bailey jestem. - powiedziała i upiła z kubka ze zdziwnieniem stwierdzając, że herbata jej się już skończyła.

- Slytherin, prawda? - spytała kolejny raz przeuroczo.
- Kojarzę skąś twoją twarz. - odwróciła się w jej stronę, spoglądając na dziewczynę z ukosa.
- Ale imienia nie znam. A chcialabym wiedzieć, k ...

- Czasami bardziej obrzydliwa jest mocna kawa. - odgryzła się szybko, nalewając sobie herbaty.
- Czy my się znamy tak w ogóle? - uśmiechnęła się przeuroczo, nie zwracając uwagi na to, czy ktokolwiek ...

Podeszła do stołu z zamiarem napicia sie herbaty. Nic jej dzisiaj nie szło, prace domowe pozostawały w nienaruszonym stanie od wczoraj. Trzeba było w jakiś sposób pomóc niewchodzącejdogłowy wiedzy.
...