Znaleziono 1942 wyników

Mnie i mojego Puchoniątka też na razie się nie spodziewajcie - szczerze powiedziawszy przeżywam jakieś załamanie, bo robi mi się niedobrze na sam widok komputera, nie wspominając o jakiś forach czy in ...

A jakie miasto? Bo brzmi nieźle. Ciekawe jak w praktyce ;>
Czasami wszystko ładne z nazwy jest - zupełnie jak u mnie grafika komputerowa. Co prawda teraz mamy już jakieś podstawowe oprogramowanie, ...

Ale co się nadenerwowałam przed nim to moje ^^'
Grafika komputerowa (na dekorowaniu wnętrz chyba bym umarła). Moja szkoła jest NIEZWYKLE ambitna i posiada jedynie dwa profile, rozumiesz.
W liceum pl ...

Ten po trzeciej klasie polegał u mnie jedynie na rozłożeniu prac i przedstawieniu się. Ale w Katowicach!...
Umrę >______________>

No cóż, jemu właściwie nie trzeba było dwa razy powtarzać.
Uśmiechnął się uprzejmie i chwilę potem już go nie było, chociaż tak naprawdę nigdzie mu się nie śpieszyło.
O ile się założymy, że na nas ...

Oderwał wzrok od rudego i obrócił się niezbyt pośpiesznie do Tibby.
- Mało powiedziane - odmruknął niezbyt entuzjastycznie, nie patrząc na Ślizgonkę. Rozglądał się po klasie, chociaż nie było w niej ...

Wrzask?
No tak, tylko to było w stanie wyrwać dzisiaj naszego markotnego Puchona ze swoich neizbyt kolorowych myśli. Drgnął niespokojnie i spojrzał na dyrektora. Krótko, bo przecież zaraz trzeba było ...

Fauntley'owi wcale się nie śpieszyło. Ani trochę, prawdę powiedziawszy. Do klasy szedł tempem co najmniej niedopuszczalnie wolnym, nie wspominając już o chęci zrezygnowania z tej fascynującej lekcji, ...

Przestań, tibb. Ja się trzęsłam jak galareta na przeglądzie prac w zeszłym roku szkolnym i do dzisiaj ogarnia mnie panika, jak widzę swoje malarstwo czy inną pierdołę walającą się po moim pokoju z tam ...

Theo! ^_______________________^
Puchon się niesamowicie ucieszy na widok naszego drogiego przyjaciela XDDDDDDD

Och, i nie dostał złej oceny? NAPRAWDĘ? A już miał zaczać pleść o czarnym bzie!...
Cóż. Co to za różnica mówić bzdury, a pisać bzdury? Żadna. Więc nie ma problemu.
Ale ostatecznie humor poprawił mu ...

Tak, Tibby, mścij się, mścij. Fauntley nie ma nic przeciwko, skąd!
Siedzi cicho i udaje, że nie zdążył odpowiedzieć. Bo nie zdążył, prawdaaa?...

Nie dostał odpowiedzi. Przykre, bo właśnie pojawił się dyrektor.
- Dzień dobry, panie profesorze - mruknął, ale tuszowanie zawiedzonej nadziei jakoś mu nie szło. Cóż począć, zajął miejsce gdzieś z bo ...

Dwanaście minut po rozpoczęciu lekcji, a szanowny nasz Puchon idzie sobie spokojnym krokiem, bezstresowo pogwizdując pod nosem. Tak, to było bezczelne.
Cóż począć.
- Nie ma lekcji? - zapytał nieprzy ...

A jak ja nie lubię szlabanów!...

Nikt mnie nie zje, jak nie uda mi się jutro wpaść na lekcję ani oddać prac, prawdaaaa?
(oddamy lekko spóźnione, jakby co!)