Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:27, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się do Sheeny. Zadziwiająco miło. "Nawet nie próbowałyście..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 20:27, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Jak to co. Prezent - wymruczała dziwacznie - W dodatku dziewczyny od ciebie uciekają. Żadna cię nie lubi. Musisz się pogodzić z tym - zmrużyła złośliwie oczy - Że nawet nie będą chciały z Tobą porozmawiać.
Podniosła wzrok na odległą nieco Ailith.
- Mogę zaprosić do nas, panno Ingart? Żadna kobieta nie chce się zbliżyć do mojego brata, więc proszę przełamać pozory.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:31, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Skinęła głową, flegmatycznie ruszając z miejsca. Po chwili była już przy Lucy.
- Pozory przełamane - mruknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:33, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Namrael z czułościa ukrył figurkę gdzieś w fałdach swojej szaty. Gdyby nie to cudo, złoiłbym Ci skórę, Dolly, wiesz?" Ale chbya nie był bardzo zezłoszczony, bo wciąż popatrywał za odchodzącymi dziewczynami. Hmm... Nie takie znowu zle. Zwłaszcza ta gryfonka. Gdyby jeszcze była z innego domu i miała więcej werwy do potyczek słownych... Westchnał cicho. Nie można mieć wszystkiego... Spojrzał na Ailith. "O, witamy ponownie. Co tam porabiałyście, kiedy mnie nie było?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:34, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[do kasacji ]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheena Sargeant dnia Sob 20:35, 24 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:35, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiele ciekawych rzeczy, których nie mógłbyś być świadkiem - odrzekła lakonicznie, wstrząsając rudymi włosami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:36, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pokręcił głową na słowa Aili i zwrócił się do gryfonki. "Prosiłbym w takim razie definicjęsensownego tematu, w towarzystwie mojej siostry można ją zapomnieć..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 20:37, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Gdybyś mnie, najdroższy braciszku uderzył, wyrwałabym ci coś na tyle cennego, że nie mógłbyś bez tego dalej egzystować - recytowała najwyraźniej cudze słowa Lolita - Nie wiem dokładnie o co chodzi, ale efekt ten sam, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:38, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia przewróciła oczami słysząc jego słowa. Czy jej się wydwało, czy on zbyt uważnie przypatrywał się Sheenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:41, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pogłaskał Lucy po głowie, wciąz wpatrując się w Gryfonkę i Krukonkę. "Jeśli nie wiesz co masz wyrywać, to sam frazes nic Ci nie da, Dolly..." mruknął cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:42, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- No - podsumowała całość konwersacji, jaka miała miejsce w przeciągu ostatnich pięciu minut. - Dobrze, że nie wie, co ma wyrwać. Możesz się czuć bezpiecznie, przynajmniej przez jakiś czas - syknęła w stronę Namraela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 20:43, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Powiem tacie, tata zrobi to za mnie, on na pewno wie, co wyrwać i jak, żeby dłuuugo bolało... - powiedziała z obrzydliwą emfazą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:44, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oderwał wzrok od jedynych swoich nie-kuzynek w okolicy i spojrzal na Ailith z przerażeniem. "Nie planujesz chyba jej uświadamiać w tym względzie, prawda?" Spytał komicznie błagalnie ignorując groźby małej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 20:45, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Powiedz, że tak - błysnęła różnobarwnymi oczyma w stronę Ailith - W końcu, no. My jesteśmy ładne, a on jest brzydki. Kardynalna różnica.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:49, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Wszytko w swoim czasie - odpowiedziała zagadkowo, ryjąc czubkiem buta jakiś wzór na ziemi. - A jak będzie trzeba, to sama ci wyrwę, ot co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|