Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 21:12, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Legendy wymyślono, by straszyć nimi małe dzieci. - Odwróciła się w stronę dziewczynki i rzuciła jej karcące spojrzenie. - Doprawdy, mając taką rodzinę nie powinnaś się bać starych klątw. One są poza tobą, bo... - urwała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 21:13, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tristan pokręcił głową.
- To tylko legendy - mruknął. - Nigdy nie znaleziono żadnego, nawet najmniejszego śladu na istnienie Przedwiecznych. To tylko legendy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 21:14, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- A figurki... a Cthulhu fhtagn? A Shoggoth, krzyczące na Antarktydzie przeraźliwe "Tekeli-li", naśladując ptaki śnieżne? - zaczęła wypytywać, mrugając oczyma.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 21:19, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tristan pokręcił głową.
- Legendy - powtórzył. - Dobrze skonstruowane legendy. Figurki są po prostu bardoz zmyślnie zrobione. Przedwieczni nie istnieją, nie istnieje Cthulhu i Shoggoth. Nie masz się czego obawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdala Shearman
Gość
|
Wysłany: Śro 21:20, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ale czy w każej legendzie nie ma ziarnka prawdy? Musi być coś, co powoduje te legendy. I nie mówię o chorej wyobraźni mugoli...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 21:21, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja widziałam shoggothy - powiedziała w końcu Lucy, patrząc na swoje stopy - Są lepkie. Obrzydliwe. To mi się nie śniło, bo tam tata był, a tata mi się nigdy nie śni. Ale... - zagryzła wargi - Nie. Ma pan profesor rację. To był tylko koszmar.
Przymknęła oczy.
- Może to nie były One?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 21:23, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tristan położył rękę na ramieniu Lucy.
- Sprawdzę to dla ciebie - obiecał. - Ale nie musisz sie niczego bać.
Profesor spojrzał na figurkę.
- Wezmę ją od ciebie, dobrze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 21:28, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową, jakby z ulgą, że ktoś to od niej zabiera.
Figurka była zbyt cięzka jak na obsydian. Paskudna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 21:33, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tristan wziął dziwną figurkę i schował ją do kieszeni.
- No - rzucił zadowolony. - Zajme się tym. Jeśli jednak nadal będą cię niepokoiły sny, to przyjdź, cos poradzimy.
Tristan uśmiechnął się do Lucy, aby dodać jej otuchy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 21:37, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zamrugała powiekami. Pociągnęła nosem.
- Jak się bałam spać w domu... to szłam spać do taty albo do Maxa... czasem do Namraela, ale on ma zimno w pokoju... a tutaj to technicznie niemożliwe - wyjaśniła smutno.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdala Shearman
Gość
|
Wysłany: Śro 21:43, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Wymogi regulaminowe i stary czar - stwierdziła smętnie. - Ale przecież zawsze możesz zwrócić się do jakichś Gryfonek...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 21:48, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- No mogę spać z Ailith, ale ona mnie nigdy przytulać nie chce, no, czasem, ale tak to nie, mówi, że jestem duża już i czemu się boję, a poza tym chyba mnie kocha i nie chce mnie straszyć jeszcze bardziej. Tak generalnie mamy bardzo siostrzane relacje - podsumowała.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdala Shearman
Gość
|
Wysłany: Śro 21:52, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- No właśnie, więc zawsze możesz liczyć na Ailith - podsumowała z uśmiechem Shearman. - Zresztą, może te koszmary ustaną? Skoro nie masz tej figurki...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 21:54, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczynka pokiwała głową z nową nadzieją.
- Tak, myślę, że toby miało wtedy sens. W końcu, zawsze mogę liczyć na to, ze Wielki Cthulhu nie zainteresuje się moim mięsem, tylko zje najbliższych neośmierciożerców, którzy będą czyhać na moją cnotę czy coś takiego - wyszczerzyła zęby w lepszym już humorze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdala Shearman
Gość
|
Wysłany: Śro 22:01, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- I to jest pozytywne myślenie - zaśmiała się Magdala. - A tak poważnie, gdyby coś się działo, to zawsze możesz liczyć na opiekuna domu, prawda? - zerknęła na Tristana. - Zwłaszcza, że czytałaś ten nieszczęsny "Necronomicon", który też nie najlepiej wpływa na sen.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|