Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Izba pamięci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Izba Pamięci
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 18:31, 20 Mar 2007    Temat postu:

Ian uśmiechnął się lekko na wzmiankę o dobrym magomedyku.
- Tłum działa mi na nerwy - sprostował, jednocześnie zaznaczając swą dziwną definicję tłumu. - A ja też tu rzadko przychodzę... ale skoro inaczej się nie da... - mruknął, bardziej do siebie niż do dziewczyny.
Dziś rano wysłał kolejny liścik do Lawinii: Droga L., czy mały spacer do Ministerstwa i zdobycie przepustki do archiwum naprawdę przerasta Twe niewątpliwie wielkie możliwości? - I.M. Ale skoro ona postawiła sobie za punkt honoru ignorować go i zbywać jego podejrzenia słowem "obsesja", musiał szukać gdzie indziej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Wto 18:37, 20 Mar 2007    Temat postu: ~*~

Brwi Natalie uniosły się w górę.
- Tłum, powiadasz - zaśmiała się. - Tak, czasem potrafi wyprowadzić z równowagi.
Zerknęła z ukosa na Iana i powróciła do kontemplowania zawartości gablot.
- Z góry wiem, że nic nie znajdę, więc po co to robię? - zapytała samą siebie, nieświadoma, że wypowiedziała swoje myśli na głos.
Po jej głowie wciąż błąkała się treść pewnego pergaminu, który niedawno spłonął na błoniach...
Jak matka mogła zrobić coś takiego. Niepojęte.
Westchnęła, odgarniając z czoła parę niesfornych kosmyków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 18:43, 20 Mar 2007    Temat postu:

- Tłum - potwierdził poważnie Krukon. - Pięć, sześć osób zachowujących się zbyt głośno i nieprzewidywalnie...
Na chwilę zamilkł, chowając ręce w kieszeniach.
- Niczego nie szukasz? - powtórzył. Miał irytujący zwyczaj mówienia jeszcze raz tego, co już i tak rzekł jego rozmówca. - Dziwne, bo nie wiem, z jakiej innej przyczyny można by tu przyjść...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Wto 18:47, 20 Mar 2007    Temat postu: ~*~

- Czytałam o tych gablotach w bibliotece - wyjaśniła Natalie, ze złością odgarniając włosy na bok. - Wiem, co się w nich znajduje, a poza tym... - Przygryzła dolną wargę, spojrzała na Iana i wyprostowała się. - Na pewno nie ma tam nikogo z mojej rodziny.
Kichnęła, zakrywając twarz dłońmi.
- Przepraszam. A wracając do tłumu, to dziwię się, jak wytrzymujesz w Wielkiej Sali podczas uroczystości...
Uśmiechnęła się uszczypliwie i na poły żartobliwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 18:54, 20 Mar 2007    Temat postu:

- Jakoś wytrzymuję - Murray znów wzruszył ramionami, ale po jego plecach przebiegł zimny dreszcz. - Czasem chciałbym, żeby nikogo z mojej rodziny tu nie było, tak jak u ciebie...
Znów poczuł zimno spływające wzdłuż kręgosłupa, tym razem wywołane wspomnieniem martwych spojrzeń sportretowanych przodków, które zdawały się go wszędzie odprowadzać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Wto 18:59, 20 Mar 2007    Temat postu: ~*~

Natalie obrzuciła Iana uważnym spojrzeniem.
- Dlaczego? - zapytała, zanim ugryzła się w język.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 19:01, 20 Mar 2007    Temat postu:

- Bo... - chłopak zaczerpnął powietrza. - Nie chcę być do nikogo porównywany.
Uf, iście gryfońska odwaga. I zdanie składające się z aż sześciu słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Wto 19:09, 20 Mar 2007    Temat postu: ~*~

- Miałam kuzynkę, Agnes - powiedziała cicho. - Zawsze mnie do niej porównywali. Czasem miałam do czegoś motywację, ale... To nie było przyjemne.
Uśmiechnęła się.
- Chociaż chciałabym mieć w Hogwarcie kogoś z rodziny - stwierdziła. - Nie... - zawahała się, szukając odpowiedniego słowa. - Odstawałabym tak bardzo - dokończyła, lekko zakłopotana i odchrząknęła.
- To w której gablotce są ci twoi geniusze, co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 19:15, 20 Mar 2007    Temat postu:

- Glenna Murray na pewno była prefektem - mruknął, podchodząc do jednej ze starszych gablot. - Jej ojciec, Muir, nawet nie skończył Hogwartu, wyrzucili go, bodaj za próbę otrucia... niee, moja rodzina nie zalicza się do geniuszy uwiecznianych w gablotach. Raczej do tych, o których nikt głośno nie mówi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Wto 19:19, 20 Mar 2007    Temat postu: ~*~

- Za próbę otrucia...? - zaciekawiła się Natalie i wyraźnie się ożywiła. - Naprawdę? A kogo chciał otruć i, przede wszystkim, jak wyglądał?
W pannie Hepburn kiełkował wen. Przez duże Wu.
- Wiesz może? Wiesz?
Wyczarowała sobie notesik i kawałek węgla, po czym utkwiła spojrzenie w Ianie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 19:32, 20 Mar 2007    Temat postu:

- Nie wiem, pewnie uwierzył w to, że musi się sprawdzić jako Murray albo że ktoś powinien podtrzymać tradycję. W czasie wakacji podał jakiemuś mugolowi wywar z arniki. Za słaby, żeby zabić... A dyrektor się dowiedział.
Ian po raz kolejny wzruszył ramionami.
- Jak wyglądał? Nie wiem, pewnie miał ciemne albo rude włosy i na pewno niebieskie oczy. Jak wszyscy w rodzinie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Wto 19:35, 20 Mar 2007    Temat postu: ~*~

Natalie nie odzywała się przez sekundę.
Szkicowała zawzięcie w notatniku, po czym dopisała parę słów, wyrwała kartkę i nabożnie włożyła ją do kieszeni.
Uśmiechnęła się do Iana.
- Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 19:48, 20 Mar 2007    Temat postu:

- Dziękuję? - powtórzył jak echo Ian. - Za co?
Wystarczyłoby przeanalizować jakiś dawny kryminał lub naszkicować portret dowolnego Szkota z domieszką krwi z kontynentu, żeby mieć historię podobną do tej rodzinnej opowiastki Murrayów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Wto 19:59, 20 Mar 2007    Temat postu: ~*~

- Za podsunięcie pomysłu - powiedziała Natalie, wzruszając ramionami, bezwiednie pogłaskała kieszeń i uśmiechnęła się tajemniczo. - Mogę cię namalować?

[Jeeez, tęsknię za Sarą]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 22:17, 20 Mar 2007    Temat postu:

Ian zakrztusił się. Bezwiednie przesunął dłońmi po twarzy - wyraźnych, miękkich łukach brwi, krzywiznach nosa, policzkach, kończąc na podbródku.
- Nie mam nic przeciwko - powiedział wreszcie, pokasłując.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Izba Pamięci Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1