Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Śro 19:28, 18 Kwi 2007 Temat postu: Lekcja trzecia. |
|
|
Temat: Przemiany Wzorca - zadania.
[Środa, 19:30]
Emptyline prawie się spóźniła. Ale w porę otworzyła klasę, podwinęła szatę pod kostki, przemaszerowała przez salę. Odetchnęła z ulgą, siadając za biurkiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:31, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ingart ze swoim zwyczajowym "dzień dobry pani profesor" zajął miejsce na samym tyle. Tak było bezpieczniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Śro 19:33, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Do przodu, Ingart - warknęła, nawet na niego nie patrząc i kreśląc coś po jakimś zapisanym pergaminie. Coś może podpowiadać, że jest to praca domowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:34, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Bez protestów zajął miejsce przy oknie. Niby z przodu, ale w optymalnym oddaleniu. Głupi nie był.
I chyba go martwiła ta praca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Śro 19:34, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ian przywitał się, zdobył nawet na jakiś szczątkowy ukłon, po czym usiadł jak najdalej od okna. Widok zielonej przestrzeni za tymże nie budził w nim tęsknoty za przyrodą, tylko nieprzyjemne ssanie w żołądku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ian Murray dnia Śro 19:35, 18 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:35, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia wpadła do klasy dźwigając wypchaną książkami torbę.
- Dzień dobry - odetchnęła i zajęła miejsce w ławce. Mniej więcej środkowej, żeby nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:37, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przywitała się cicho i weszła powoli do sali. Usiadła w pierwszej ławce, ale jak najdalej od reszty. Właściwie nie miała ochoty na rozmowy. Właściwie nie spodziewała się jakiegokolwiek dialogu. Nadzieja bywa zgubna- pomyślała i przełknęła ślinę na myśl o lekcji, na której nie potrafi porządnie się wypowiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Śro 19:41, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Świetnie, uznam to za konieczny komplet - jęknęła kobieta z rozpaczą - Panie Ingart, ładna praca, chociaż za krótka. Zadowalający.
Zaklęciem posłała idealnie zwinięty pergamin w stronę Maxwella.
- Dzisiaj - uderzyła różdżką w otwartą dłoń - Zajmiemy się zagadnieniem przemian Wzorca w praktyce. To nie jest coś, co można rozrysować, chyba, że umiecie narysować coś w pięciowymiarze.
Rozdała każdemu z was po szklanej, idealne wyprofilowanej kulce. Machnęła różdżką w stronę tablicy. Wypunktowanie działań, przekrój i konspekt odnośnie jednego, cholernego guzika. Z tym, że guzik w założeniu ma mieć małe, sztuczne brylanciki, trzy dziurki i pulsować wewnętrznym światłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Śro 19:46, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wziął kulkę i zmrużył oczy, gorzko żałując, że nie pojawiał się na transmutacji częściej.
Przynajmniej wiedział już, czemu tak rzadko na nią przychodził. Po prostu nie cierpiał, nie cierpiał, nie cierpiał...
Dalej wpatrywał się w kulkę, jakby mógł ją chociaż spopielić spojrzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:46, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Powoli, znacznie wolniej niż zwykle wyjęła wszystko, co było potrzebne, z torby. Związała naprędce włosy i wzięła do ręki kulę. Forma niedościgniona kołatało się gdzieś w zakamarkach jej umysłu, gdy próbowała znaleźć idealną duszę. Zaprzestała jednak i z determinacją zaczęła studiować instrukcje na tablicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:49, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Skoro on dostał Zadowalający, to ona polegnie na całej linii.
Wzięła kulkę do ręki, oglądając ją dokładnie, zerkając jednocześnie na tablicę. W końcu odłożyła ją na ławkę i skupiła się na niej, jakby chciała dostrzec te nieszczęsne atomy. Ich ułożenie. A potem machnęła różdżką, zmieniając w myślach ich ustawienie według Wzorca.
Przed nią leżał guzik. Z trzema dziurkami. Bez brylancików, za to chyba z węgielkami. I napewno nie lśnił wewnętrznym blaskiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:50, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ingart bez słowa wsunął pracę do torby. A co tam, był zadowolony.
Jednakże, jako że zadowolenie nie trwa długo, zabrał się za robotę. Zasada pierwsza - rozkładać pracę na części. W skupieniu rozłożył materiał na części, chwilę mocował się z ilością, po czym starannie zabrał się za przeobrażanie wzorca.
Stosik małych, mandarynkowych świecidełek.
Masa na guzik w ostrej barwie marchwiowego soku.
Pomarnuje co prawda sporo czasu, ale ułozy to cholerstwo przy pierwszym podejściu.
I dużo zabawy z lepieniem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Śro 19:53, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Fantastycznie, panno Hammett - stwierdziła kwaśno Emptyline - Dostrzegam panny ukryte marzenie co do pracy w kopalni. Ale po ciemku, to może panna co najwyżej obłapiać Ingarta. Jedyne, co się mu chwali, to to, że wykorzystał część z tego czasu, by poświęcić ją na panny korepetycje, bo tak pewnie nie potrafiłaby panna odróżnić guzika od kulki.
Spoglądała na wyczarowany przedmiot. Dała Amelii kolejną kulkę. Spojrzała na resztę klasy powoli, z wyczekiwaniem. Skrzywiła się na kolor Ingarta, uśmiechnęła na widok determinacji Murraya i na widok studiującej Steward.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Śro 19:54, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Trzask.
Kulka Iana wyglądała tak, jakby ktoś idealnie równo odciął jej górną połowę. I miała teraz bardzo ostre krawędzie. Pobladły ze złości Krukon przycisnął do ust skaleczony kciuk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Śro 19:56, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Samobójstwo to nienajlepszy pomysł - Emptyline podała chłopakowi następną kulkę - To ma być guzik, Murray. Gu-zik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|