Znaleziono 121 wyników

Usiadła, a właściwie widowiskowo oklapnęła, parę metrów od Peppy i Fauntley'a. Powróciła do przerwanej czynności, czyli - cichutkiego popłakiwania i buczenia.

Ponieważ na horyzoncie nie było żadnego przystojnego Gryfona/Krukona/Puchona/Ślizgona, postanowiła iść stąd, najlepiej - nad jezioro.
Kiedy jednak podniosła się z zimnej posadzki, poczuła, że jednak ...

Abbie, po nocy spędzonej na pochlipywaniu, była czerwona, zapuchnięta i trochę naburmuszona. Nawet się nie uczesała, toteż wyglądała jak upiór, z jednej strony zakończony mysią, szaloną czupryną, a z ...

Poczuła, że jednak się nie pochamuje, więc kiedy poczuła, że łzy ciekną jej po policzkach, odwróciła się na pięcie i pobiegła przed siebie.
A torba została na korytarzu, bez sznas, że ktokolwiek ją z ...

- Nie, nie wiem, o co jej chodzi. Sama się zastanawiam. - Mruknęła cicho, pochylając głowę. Złość uleciała z niej, jak powietrze z przekłutego balonika. Była już tylko smutna.
I chciało jej się płaka ...

- Cudownie. - warknęła ze złością. - A ja jestem Kunegunda! - Wrzasnęła jak idiotka.

To było strasznie dziwne, patrzeć na szlochajacą rozpaczliwie Aisling. Spojrzenie Abbie padło na torbę Isie, z której wystawał fragment jakiegoś kolorowego materiału.
- Jak masz na imię? - Zwróciła ...

"idijotka." - Pomyślała, i, o ile w myślach można kłaść nacisk na jakąś literę, ona położyła go na "j". Chodziło jej, oczywiście, o nią samą.
Patrząc na Iskierkę i Ślizgona, czuła ...

-...aha. - O. Boże. Jaką ona zrobiła z siebie idiotkę. Na oczach Fannie i jakiegoś Ślizgona, głaskajacego właśnie Isie po głowie. "Mnie nikt, nikt nigdy, nie pogłskał po głowie." - Pomyślała ...

Spojrzała ze zdumieniem na Isie, po czym wypaliła ze złością:
- Powiedz, Isie, no, powiedz! Co ja mam przestać? jak ja mam przestać, skoro nawet nic nie zaczęłam!
Czuła się źle, źle i wściekle. Iści ...

- C-co przestać? Udawać, że jestem wesoła? - Zapytała. - jeśli o to chodzi, to przyjdzie mi to bardzo łatwo. Właściwie, myślę, że to będzie pewna ulga, przestać się uśmiechać i udawać wiecznie wesołą ...

- Cz-cześć, Isie, cześć,...wiesz, właściwie to nie wiem, jak masz na imię. - Powiedziała Abbie, uśmiechając się radośnie.
Oparła się plecami o ścianę, i zaczęła wygwizdywać jakąś wesołą melodyjkę.

Abbie wbiegła do biblioteki, aby odzyskać torbę. Dopiero teraz zauwazyła jej brak.
Chyba nie weszła w dobrym momencie, ujrzała bowiem Peppy oraz fauntleya stojących bardzo blisko siebie.
Złapała wię ...

- Muszę iśc. - powiedziała i poderwała się z krzesła.
Zapomniała torby. Oczywiście.

- A...ha. Mhm, u mnie też. No, wiesz, trochę się do sumów uczę...ale nie bardzo. Właściwe, to wszyscy uczą się więcej ode mnie. - Powiedziała, mrugajac gęsto.
Wetknęła książkę do torby i uśmiechnęła ...