Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Stół Huffelpuffu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37, 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:45, 28 Kwi 2007    Temat postu:

- A czemu dajesz mi czas na kolejną nagłą zmianę zdania? - wyrzuciła z siebie szybko, tak by duma nie zdążyła wypowiedzieć się na temat przymiotnika irytujący i jego związku z obecnym tu jegomościem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 16:52, 28 Kwi 2007    Temat postu:

Wzruszył ramionami i uciekł spojrzeniem w bok, a potem ku górze i zaczarowanemu sklepieniu.
- To źle, że tak szybko zmieniasz zdanie - powiedział, nie mogąc się powstrzymać. Spróbował się uśmiechnąć, ale wypadło to dość blado. - I że masz tak zmienne odczucia co do mojej osoby - dodał ciszej, sięgając po szklankę. Nagle patrzenie na wszystko przez szkło znowu wydało mu się interesujące.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:04, 28 Kwi 2007    Temat postu:

Odwieczna walka cierpliwości z dumą, że tak powiem.
- Panie Bezczelny, moje odczucia co do pańskiej osoby nie są zmienne. - Gdyby w tym momencie zamilkła skończyłoby się zapewne na szkarłatnych rumieńcach, ona jednak musiała kontynuować:
- Problemem jest pański sposób bycia, który najwyraźniej wziął sobie za cel irytować mnie każdego dnia, łącznie z dniami przestępnymi.
Cierpliwość i duma spojrzały na pannę Scout zdziwione. Mrugnęły nawet! A ona sama uparcie wpatrywała się w talerz z tostami - pokryta czerwienią - i z niecierpliwością zaciskająca dłonie na obrusie.
- Sam twierdziłeś, że sytuacja jest bezsensowna, oboje jesteśmy obrażeni. Skoro ty jednak nie zamierzałeś zmienić zdanie, ja to zrobiłam. Ale skoro ci to tak przeszkadza... Widocznie równie dobrze mogłam tego nie robić - zakończyła swój monolog, wypowiedziany szybko i cicho. Czaiła się w nim groźba i... niezadane pytanie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 17:25, 28 Kwi 2007    Temat postu:

Przepraszam pana, gdzie wykonują zabiegi ograniczające dumę? Pilna potrzeba ratownia beznadziejnego przypadku!
Wziął głęboki oddech, dalej wpatrując się w jakiś niewidzialny punkt pod zaczarowanym sklepieniem. Tak, uwielbiał sobie mnożyć problemy. Odruch bezwarunkowy.
Wstał i siegnął po torbę. Przewiesił sobie ją przez ramię. Wyciągnął ręke w jej stronę - cóż, najwyżej go zignoryje.
- Chodź, w tych murach można się udusić - powiedział cicho, drugą rękę poluzowując sobie puchoński krawat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:33, 28 Kwi 2007    Temat postu:

- Albo można kogoś udusić - wymamrotała pod nosem, wstając samodzielnie. Bo chyba umie to sama robić, prawda? Odsunięcie krzesła od stołu, potknięcie się o kolejne, zasunięcie obydwu i tak dalej.
Wyminęła go i wyszła jako pierwsza. Duma zaczęła układać jakąś tryumfalną pieśń na jej cześć, a Cierpliwość przymknęła jedno oko, drugim natomiast mrugnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 17:34, 28 Kwi 2007    Temat postu:

Westchnął, chowając rękę do kieszeni i wychodząc za nią

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 11:34, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Usiadł, chowając te nieszczęsne papierosy do kieszeni. I siegnął tylko po szklankę soku, tym razem nie dyniowego (nie cierpiał go przecież!), a pomarańczowego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:38, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Usiadła naprzeciwko niego z raczej-nie-lekkim uśmiechem na twarzy, nucąc coś cicho pod nosem. W jednej ręce niezdarnie trzymała małą doniczkę z równie małą paprotką, a drugą poprawiała nieszczęsne kosmyki, które dziś były wyjątkowo bezczelne. Uśmiechnęła się szerzej - na powitanie, odstawiła zielsko na stół i nalała do kubka herbaty.

Posłodziła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 11:42, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Przywitał ją uśmiechem, ale dużo mniej efektownym od tego, który ona miała na ustach. Przyjrzał się jej zaciekawiony i chyba trochę rozbawiony tą nagłą wesołością (nie pytajcie, ma dziwne poczucie humoru).
- Co to? - zapytał, wskazując podbródkiem na małe zielsko chowające się w doniczce. Wyglądało na paproć, ale wolał się upewnić - jego frekwencja na Zielarstwie była przecież rekordowo niska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:46, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- Polypodium vulgare, należąca do paprotkowatych... paprotka - odpowiedziała, miesząc radośnie w kubku. Na chwilę przerwała, rzuciła mu jakieś wesołe spojrzenie znad cieczy i wróciła do wykonywania poprzedniej czynności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 11:49, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Uniósł brwi, a jego ręka ze szklanką zatrzymała się w połowie drogi do ust.
- I po co to niby ze sobą targasz? - Tak, pytał zwolennik tak zawanego minimum. I ten, dla którego noszenie pióra to za dużo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:50, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- Głównie po to, żeby się tego pozbyć.
Odłożyła łyżeczkę, uprzednio uderzając nią parokrotnie o brzeg kubka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 11:52, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- Wywal to przez okno - powiedział, wzruszając ramionami. On zawsze tak robił - kiedy chciał się czegoś pozbyć, otwierał okno i fiuuuuu! Tak jak z tą podpaloną książką w bibliotece - i tak nikt sie nie zorientował. Po co więc chodzić z paprotką?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:54, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- No wiesz?! - oburzyła się, może i trochę teatralnie. - Nie wywalę niewinnej paprotki przez okno - uzupełniła, przestając się na chwilę uśmiechać. Krótką chwilę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 11:57, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Znowu uniósł brwi. Nigdy nie był zwolennikiem powiedzenia 'kobiet nie da się zrozumieć', ale chyba zacznie.
- To w jaki niby sposób chcesz się jej pozbyć? - zapytał, nie mogąc zrozumieć, jak można sie troszczyć o paprotkę, której chce się pozbyć. - Przez okno najlepiej. Śladów morderstwa brak - dodał, zaczynając obracać szklankę w dłoni.
Następny beznadziejny nawyk?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37, 38, 39, 40  Następny
Strona 36 z 40

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1