Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Śro 23:25, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Jak: źle trzymam? To to jest jakaś różnica...? - mruknął podchodząc pod wcześniej wspomnianą wierzbę i siadając pod pniem, ot, na zgodę.
- Może jestem ignorantem, ale muskanie kredą jak pędzlem po płótnie nie bardzo mnie ciągnie - poprawił swój prowizoryczny opatrunek i wbił wzrok w niebo - Chwyt musi być pewny i sztywny. Resztę robi nadgarstek. A od szkiców, rysunków, proporcji, światłocieni i innych takich mam ciebie - uśmiechnął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Śro 23:27, 12 Wrz 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Usiadła obok i oparła głowę o jego ramię.
- Dobrze, mogę za ciebie szkicować przekroje, ty będziesz pisał dla mnie wypracowania - odparła ze śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Śro 23:38, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Przygarnął ją do siebie.
- Będę, będę... Po zajęciach z eliksirów... - mruknął potępieńczo - Chyba, że złapię Ingarta, a ten w zamian za sprzedanie mu duszy wyżebra mi odpust u dyrektora - zaśmiał się, całując ją w czubek głowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Śro 23:42, 12 Wrz 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
- Nie sprzedawaj duszy Ingartowi - szepnęła Natalie. - Udowodnij Fawningowi na co cię stać, tylko i wyłącznie tym, co potrafisz. Przecież nie po to tyle pracowałeś, żeby teraz się poddać, lub pójść na łatwiznę.
W zamyśleniu skubnęła skraj rękawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Śro 23:50, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Ale z Ciebie idealistka - podniósł dłoń, by pogłaskać ją po włosach, ale zważywszy na to, że przez materiał chustki powoli przesączały się czerwone plamy, zrezygnował.
- No dobra. Duszy nie sprzedam. Ale i tak z nim mam do pogadania. Brzydki dowcip z tym praktykantem - mruknął marudnie - Jak byś się czuła, gdyby taka Hammett uczyła cię transmutacji..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Śro 23:51, 12 Wrz 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
- Dziwnie - odparła natychmiast, zerkając na tę jego rękę. - Powinieneś iść z tym do skrzydła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Śro 23:54, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- No... Niby wolę Ingarta niż Hammet na katedrze, ale... - zerknął na dłoń - Aj tam. Zagoi się - zbagatelizował - Na czym to ja... I jak ja mam się niby do niego zwracać..? Profesorze Rudy? Panie Marchewkowy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Śro 23:57, 12 Wrz 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Wzruszyła ramionami i zmarszczyła brwi.
- Wybiorę wariant bezosobowy - stwierdziła. - Najbezpieczniejszy.
Przymknęła oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Czw 0:07, 13 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Prychnął.
- Ingart profesorem... - mruknął - Już widzę te kolejki... - przewrócił oczami, mrucząc pod nosem coś, o notowaniu czy zapisach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 0:09, 13 Wrz 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
- Oj, nie narzekaj, to nasz ostatni rok - powiedziała. - Nic na to nie poradzisz, jakoś to będzie.
Objęła go jedną ręką, spoglądając na wielką mrówkę wspinającą się po źdźble trawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Czw 0:13, 13 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
...a on na pająka, spacerującego w okolicach ładnie zarysowanej łydki panny Hepburn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 0:17, 13 Wrz 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Ups.
Natalie jeszcze o tym nie wiedziała. Mrówka była w sumie malownicza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Czw 0:19, 13 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Pajęczak najspokojniej w świecie maszerował sobie dalej, Matt podziwiał urocze powiedzmy, krajobrazy...
A panna Hepburn mogła poczuć, jak coś ją smyra w łydkę. Ledwie wyczuwalne to to to, ale łaskocze. Dziwne, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 0:22, 13 Wrz 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Spojrzała w dół.
Ucisk w klatce piersiowej, odepchnięcie Matta - i już wstawała, tupiąc nogą, by pająk zleciał z jej łydki.
Pisnęła przy tym donośnie, machając rękoma.
- Kwiat lotosu, kwiat lotosu! O Boże!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Czw 0:29, 13 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Co? Co jest...? - zaskoczony wrócił do względnego pionu i spojrzał na Natalie, starając się rozgryźć powód dosyć ciekawego układu wokalno-ruchowego, jaki właśnie zaprezentowała.
Czyżby... To mógł być...
- Tego się boisz...? - ujął małego pajęczaka za nóżkę i podniósł w górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|