Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:50, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przeczytał kartkę. Wyraz jego twarzy nie zmienił się, ale chłopak mocno objął dziewczynkę i przytulił do siebie. "Nie martw się" szepnął cicho. "To nie twoja wina. Ciekawość jest naturalna. A ojciec sam sięz gorszymi rzeczami zadawał." Spojrzał koso na szczura. To on juz rozkazywał Lucy? Oj, chbya trzeba będzie gryzonia utemperować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 20:58, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Chodź lepiej do zamku - mruknęła Lucy, wstając - Mamy lekcję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:00, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Faktycznie..." Nam podniósł się i wraz z siostrą ruszył w kierunku zamczyska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 21:50, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Fauntley poderwał się z miejsca razem z olśniewajacą myślą, że jest żałosny. Cholernie żałosny, bo siedzi nad tym głupim jeziorem i użala się nad sobą jak jakaś rozhisteryzowana nastolatka.
Dość! Dość! Dość!
Postanowił przejść sie dookoła jeziora. Może głupie myśli wywietrzeją mu z głowy.
[poszedł se chOpak - nie ma go]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Czw 22:16, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Otulona w ciepły płaszcz spacerowała niedaleko jeziora. Chłodne powietrze otrzeźwiało i wywiewało jej z głowy nieprzyjemne myśli. Kiedy znów poczuła się trochę słabo usiadła nad jeziorem i zaczęła lepić śnieżki, które chwilę potem burzyły spokojną taflę jeziora. Kilka chwil spokoju, w miejscu, gdzie nie unosił się odór alkoholu, ani gdzie nie było słychać krzyczących uczniów. O tak, uśmiechnęła się, ciesząc zimowym słońcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:35, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zatrzymała się spory kawałek drogi od Sheeny. Nie chciała jej przeszkadzać (tak dla odmiany). Podniosła z ziemi kilka płaskich kamyków i zaczęła rzucać w stronę tafli jeziora (kolokwialnie: zaczęła puszczać kaczki).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Czw 22:38, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Usłyszała cichy plusk niedaleko i rozejrzała się w poszukiwaniu źródła dźwięku. Kiedy zobaczyła kręgi na tafli jeziora przez chwilę przyglądała się im. W końcu przeniosła wzrok na brzeg i zobaczywszy Ailith, uśmiechnęła się do niej. Nie było to ani zaproszenie, ani powitanie, raczej coś w stylu "O, widzę cię".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:42, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie dostrzegła uśmiechu. Patrzyła prosto przed siebie, na taflę jeziora poruszaną wiatrem oraz innymi czynnikami zewnętrznymi. Stała ze spuszczoną głową; teraz wydawała się niższa, niż normalnie. I ewidentnie coś ją martwiło. Ale może lepiej nie zaczepiać, bo jeszcze ugryzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Czw 22:46, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Gryfonka siedziała jeszcze chwilę, po czym uznała, że i tak powinna się ruszyć, za nim całkiem przymarznie jej tyłek do podłoża. Wstała i przeciągnęła się, poluźniając szalik. Ruszyła w stronę Ailith, by po chwili stanąć obok niej i spróbować zacząć jakoś rozmowę.
- Coś nie tak? Hm... - mruknęła, również przyglądając się falującej wodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:47, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnęła. No, to teraz się zacznie...
- Sama nie wiem - mruknęła, wciąż rzucając kamyki. - Mam pierwszy szlaban...
Uuu, opowiada się? Trochę niestandardowe w tym przypadku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Czw 22:52, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nigdy nie miałaś szlabanu? - zdziwiła się, uśmiechając lekko. - To nic strasznego, czasami bywa śmiesznie. Na przykład, ja mam szlaban pod opieką dyrektora, za niewinność, oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:53, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pokręciła głową.
- Nie miałam. I w ogóle... - rzuciła ostatni kamyk, po czym otrzepała ręce. - Do odwołania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Czw 22:55, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Do końca roku szkolnego? Łał, musiałaś się nieźle postarać. - Pokiwała głową i schyliła się, by ulepić śnieżkę. - Ale dyrektor ma chyba miękkie serduszko. Może odwoła za kilka tygodni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:02, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Wątpię. - Wyrysowała czubkiem buta na ziemi jakiś dziwny wzór, poskręcane, nic nieznaczące linie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Czw 23:04, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Zobaczymy. Masz szlaban z kimś czy sama? - zapytała, choć w sumie wcale ją to nie interesowało. Po chwili milczenia dodała:
- Wracajmy już może do zamku, robi się późno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|