Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:31, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
["Friso strzelił dziewczynkę z liścia a ona spróbowała mu oddać
\
- Już się rusza"
Ingerencje w zachowania innych postaci są imo niedpuszczalne. Taki offtopic. Przepraszam.]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ailith Ingart dnia Nie 16:31, 25 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Friso Vansinder
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:31, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Chodźcie! - Kilkanaście śnieżnych płatków opadło mu na płaszcz. - Szybko!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 16:31, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lolita otworzyła oczy szeroko, tak, że chyba szerzej się nie dało. Zakrztusiła się raptownie.
- Panno V., to nie było konieczne, naprawdę... - przykucnęła i najzwyczajniej w świecie zaczęła wymiotować. Wodą, wodorostami, piaskiem. Potrzebowała dłuższej chwili, by pozbyć się następstw jeziora z organizmu.
- Chyba wydęło mi płuca - stwierdziła po chwili.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Friso Vansinder
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:32, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Ludzie co z wami szybko! - do zamku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michelle Johnson
Gryffindor
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.
|
Wysłany: Nie 16:32, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Lucy... - odetchnęła głęboko - Możesz iść?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:32, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Poklepał bez słowa siostrzyczkę po plecach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:33, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Odetchęła z ulgą widząc wymiotującą małą. Aż usiadła z wrażenia, trzymając się za serce.
- Gryfonico, nie rób nam tego więcej - burknęła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Nie 16:33, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie przesadzaj - mruknęła do Frisa, przygladając się Lucy. - Wstawaj mała, wracamy, chyba przyda ci się kilka chwil przy kominku i coś na przeziębienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Friso Vansinder
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:34, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[wychodzi z tematu]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:34, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
W milczeniu podniosła Lucy z twardego, pokrytego szronem gruntu i wzięła ją na ręce. Praktycznie bez wysiłku, pomimo że Ailith nie wydawała się silna, wprost przeciwnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michelle Johnson
Gryffindor
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.
|
Wysłany: Nie 16:34, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pomogła wstać Lucy, po czym poprosiła Sheenę o pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 16:34, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy poczuła na plecach klepnięcie brata, zakrztusiła się, a następne, co już wypluła, to była krew. Prawie zaryła przodem ciała o ziemię.
- Już idę, już...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:34, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Ailith sobie poradzi" powiedział cicho do Michelle i ruszył w stronęzamku za płomiennowłosą prowadzącą Lucy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Namrael Vivian dnia Nie 16:35, 25 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 16:35, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bez słowa zarzuciła ręce na szyję Ailith. Pociągnęła nosem.
- To jak w 1754 na Syberii - rzuciła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:35, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Może zanieście ją do skrzydła szpitalnego? - Przysunęła się do rudej. - W końcu kasłała krwią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|