Jezioro

Namrael Vivian

Namrael machnał różdżką. "Locomotor!" Friso i Lucy wystrzelili z wody i zaczęli lewitować w stronę brzegu.

//sorry, nie pisałeś że wyszliście XD

Michelle Johnson

- Ja już się gubię w tych twoich kłamstwach od wpadki z Lolą... - posłała kuzynowi wrogie spojrzenie. - Dziewczyny, gdzie tym razem? - spytała koleżanek.

Amelia Hammett

- Cz-czy ona nie oddycha? - zapytała pochylając się nad dziewczynką.

Jeanne Monkson

- Wracamy ludzie! - krzyknęła Ann, żeby wszyscy ją mogli usłyszeć. Friso miał rację. Zaczynało isę.

Michelle Johnson

- Amelia, błagam, nawet tak nie mów... - podeszła do dziewczyny.

Sheena Sargeant

Sheena otuliła się swetrem, w którym zaczęło jej być stanowczo za zimno.
- Możemy wracać, nie pogardzę gorącą herbatą.

Amelia Hammett

- Ale ona nie rusza się - powiedziała z lekką paniką, szturchając dziewczynkę palcem. Nic.

Michelle Johnson

- Am, co z nią? - spytała z troską w głosie.

[gubię się]

Sheena Sargeant

Shee rozzłościła się na Puchona.
- Doprawdy, bardzo śmieszne, najwyraźniej masz ochotę na jeszcze jedną kąpiel.

Ailith Ingart

Bez słowa uklękła przy Lucy i z kamienną miną uderzyła ją w twarz. Dwa razy. Potem przekręciła jej głowę na bok.

Jeanne Monkson

- Jejku, trochę oddycha, ale strasznie płytko. Wracamy. - Jeanne wstała i zaczęła iść w stronę Zamku, oglądając się na towarzyszy.

Namrael Vivian

Schował różdżkę i podszedł do swojej siostrzyczki. Przykucnał. "Dolly?"

Michelle Johnson

Zaczął wiać wiatr.
- Weźcie ją chłopcy i chodźcie do zamku! - krzyknęła, aby ją usłyszeli.

Amelia Hammett

Amelia była coraz bardziej zaniepokojona. Z nadzieja spoglądała na rudowłosą.

Sheena Sargeant

Pokręciła głową.
- Weźmy ją do środka, przecież zaraz wszyscy tu zamrzniemy.