Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Korytarz na szóstym piętrze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:24, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Przekrzywiła głowę i spojrzała uważnie na niego. Wyprostowała nogi. Zgięła nogi. Znów wyprostowała i znów zgięła. Taka dziecinna zabawa.
- Okej - powiedziała wracając do poprzedniej pozycji i wpatrując się w obraz przed nimi, przedstawiający skaczące surykatki. - Lubię cię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:30, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Spojrzał na nią z niedowierzaniem, watrywał się jakby usłyszał najważniejsze słowa swojego życia.
-Wiesz co? Dawno tego nie słyszałem. Jesteś chyba jedyną osobą która mnie lubi - odrzekł


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez James Morris dnia Wto 22:32, 25 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:32, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Spojrzała na niego ponownie. Uśmiechnęła się. Zeskoczyła zgrabnie z parapetu i zabrała swoje książki.
- Do zobaczenia na śniadaniu, Jamesie Morris.
I pobiegła w kierunku schodów.
Tylko ona wiedziała, że na jej policzach widnieją dwa wielkie rumieńce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:33, 25 Wrz 2007    Temat postu:

James rownież ruszył przed siebie tam gdzie go nogi poniosły.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:28, 26 Wrz 2007    Temat postu:

Ślizgonka zajęła "swój" parapet. Książki położyła na podłodze, a sama zaś usiadła po lewej stronie. Oparła się plecami o odrobinę zimną szybę i czekała na swojego kolegę.
Bo on przyjdzie prawda? Prawdaaa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:32, 26 Wrz 2007    Temat postu:

Z ciemności wyłaniał się James. Z daleka chłopak zauważył siędzącą już na parapecie Tibby, podszedł więc i zajął miejsce obok niej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:34, 26 Wrz 2007    Temat postu:

Siedzieli tak przez dłuższą chwilę wpatrzeni ślepo w skaczące na obrazie surykatki. Ewidentnie nie spieszyło im się do rozmowy. Oboje chyba nie wiedzieli jak zacząć.
- Źle - wymamrotała w końcu Tibby, której wzrok utkwiony był nadal w obrazie naprzeciwko niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:36, 26 Wrz 2007    Temat postu:

James znów pogubił się w tym wszystkim , jednak próbował dotrzymać tempa koleżanki.
-O co Tibby chodzi? Czy coś ze mną jest nie tak? - Odrzekł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:38, 26 Wrz 2007    Temat postu:

- Nie - pokiwała przecząco głową. - Chodzi o Fawninga. Źle zrobił, że zrzucił winę na nas. Dlaczego to MY mamy być za to odpowiedzialni, że innym się nie chce chodzić na lekcję?

On też był zły, że tak się stało, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:41, 26 Wrz 2007    Temat postu:

Fakt James też odczuwał skótki tej niezbyt miłej rozmowy.
- Ja i tak nie mam zamiaru się nikomu prosić, wogóle i tak nikt by mnie nie posłuchał. - Wybłąkał chłopak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:42, 26 Wrz 2007    Temat postu:

Tibby owdróciła w końcu głowę w kierunku chłopaka i spojrzała na niego. Uważnie mu się przyglądała.
- Dlaczego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:48, 26 Wrz 2007    Temat postu:

- Poza tobą Tibby nikt się do mnie nie oddzywa, nawet głupie zwykłe cześć nie usłysze od tutejszych ludzi. - Widać że James posmutniał troche.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:50, 26 Wrz 2007    Temat postu:

Dziewczyna odruchowo poklepała Ślizgona po ramieniu i uśmiechnęła się do niego.
- Ja ci mówię, ta dziewczyna przy stole ci dziś powiedziała - zaczęła wyliczać Tibby. - No i nie zapomnij o tym parszywym Krukonie, Mattcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:52, 26 Wrz 2007    Temat postu:

-Dziękuje Tibby że podnosisz mnie tak na duchu kochana osóbka z ciebie. - James uśmiechnął się do koleżanki swoim sto dwudziestym piątym uśmiechem po czym spojrzał w ziemię jak by ze wstydu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:58, 26 Wrz 2007    Temat postu:

Kochana, czy nie, ona taka była. Ślizgonka o gryfońsko-puchońskim sercu.
Tibby wstała z parapetu i - co było dla niej wielkim zaskoczeniem - chwyciła na chwilę Jamesa za rękę. Oczywiście po sekundzie, czy dwóch puściła.
Rumieńce na twarzy pojawiły się w tempie natychmiastowym, ale dziewczyna udawała nieugiętą i poważną.
- Chodź już stąd. Zmarzłam i mam ochotę na kakao.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 13 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1