Lekcja pierwsza ONMS

Maxwell Ingart

Krok. Krok. Niby przypadkiem, od niechcenia. W końcu i tak nikt na niego nie patrzy...
Trącił blondyneczkę w ramię, dostrzegając wyraz jej twarzy. Serdecznie. Tak, jak można zwrócić na siebie uwagę młodszej siostry.
- Nie płacz. - Rzucił cicho. Na tyle, by usłyszała tylko ona. Plotki i tak chodziły w tym legowisku żmij, jakim była szkoła. - Woda zamarznie Ci na twarzy i co będzie? Nie warto.

Susane Walker

Po usłyszeniu pierwszej odpowiedzi znowu zaczęła się śmiać. Usłyszawszy drugą od razu spojrzała na stojącego obok Puchona - tym razem nie mogła powstrzymać śmiechu.
- Ja bym wolała od innego... - rzuciła cicho.
Czekała cierpliwie na koniec lekcji.

Thrudy Steward

- Możemy już... iść? - Powiedziała cicho, jakby niepewna sensu wypowiadanych słów.

Fauntley Prentice

Widzisz, stary, pocieszyciel się znalazł. Ty i tak nie jesteś dobrym rękawem, w który można płakać. - pomyślał, spoglądajac przelotnie na Krukona i Puchonkę.
Westchnął i spojrzał w stronę roześmianych dziewcząt. Uniósł pytająco jedną brew, zauważając, że jedna wskazuje go palcem.

Tristan Miseris

Dobra, spadać, dziady.
- Możecie iść - rzucił Tristan, zeskakując z pieńka i idąc do szkoły.
Porażka...

Amelia Hammett

Rozpromieniła się jeszcze bardziej widząc reakcję Krukonki.
- Od kogo? - zpytała ciekawie rozglądając się.

Aisling Biteford

- Woda zamarznie mi na twarzy? - zapytała Aisling Rudzielca, który potrącił ją w ramię. - Naprawdę? - dodała niezupełnie poważnie, robiąc wielkie oczy.

Friso Vansinder

chłopak zeskoczył z pieńka i udał sie do zamku.

Fauntley Prentice

- Nie było tak źle - mruknął do siebie, rozglądając się. Nie bardzo widziało mu się dalsze stanie na tym mrozie, więc ruszył powoli w stronę szkoły, gapiąc się bezsensownie w niebo.
Zapalić można też przecież w łazience. Współlokatorzy na mnie chyba nie zakablują.

Maxwell Ingart

- Jeśli nie otrzesz oczu tym co masz w ręce, to pewnie tak. Chociaż przypuszczam, że lepszym wyjściem byłoby skończenie z płakaniem na dzisiaj.

Susane Walker

Dziewczyna podbiegła do koleżanek i zaczęła dotrzymywać im kroku.

[Brat wchodzi, ja wypadam. ^^]

Thrudy Steward

Podniosła się i odwróciła ku wyjściu. Kucnęła jeszcze przy blondynce i mrknęła, uśmiechając się:
- Zatrzymaj. - Potem wstała, poprawiła torbę i odeszła.

Amelia Hammett

Amelia uśmiechnęła się do gnającej przodem Sus. Jednak jej się nie spieszyło. Wolnym krokiem ruszyła w stronę dziedzińca. Chyba potrzebowała chwili na poukładanie myśli.

Aisling Biteford

Wytarła oczy chusteczką.
- Nie wiem, cy umiałabym przestać płakać. - Przyjrzała się uważnie chłopakowi. - A ty przypadkiem nie jesteś prychającym kolegą Namra... Namre... Namraela?

Charley Mahony

Charley odetchnęła z ulgą. Wstała i otrzepała się. Czuła w kościach, że ONMS nie będzie jej ulubionym przedmiotem. Zaczęła iść w stronę zamku.