Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Dziedziniec
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 72, 73, 74, 75  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:00, 11 Sie 2007    Temat postu:

Ukryła się gdzieś na dziedzińcu, tak, by było ją jak najmniej widać. Oparta plecami o zamkowe mury, w dłoni trzymała na wpół wypalonego papierosa. Do dopełnienia obrazu szpiega po walce powinna mieć jeszcze powiewającą pelerynę i - choć niekoniecznie - ciemne okulary.
Niedopałek rzuciła na ziemię i przydeptała. To tylko jeden papieros...
A potem odwróciła się, wychynęła zza rogu i spojrzała na wrota zamku. Odetchnęła głęboko chłodnym, wieczornym powietrzem i uśmiechnęła się samymi kącikami ust. Znów tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:09, 13 Sie 2007    Temat postu:

Było... gorąco.
Tak, to słowo zdecydowanie w pełni oddawało dzisiejszą pogodę. Zero wiatru, jedynie to ciepłe, gęste powietrze, którego Fauntley zdecydowanie nie lubił. Słońce grzało w najlepsze, czepiając się jego nieuczesanych włosów.
Co za brak kultury!
Siedział sobie, właściwie bez pomysłu na dzisiejszy dzień. Nawet najmniejszego. Szukał na początku towarzystwa, ale robił to albo mało uparcie, albo wszystkich gdzieś wcięło. Cóż.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:15, 13 Sie 2007    Temat postu:

Mało uparcie? No, proszę, pan Puchon wyzbywa się głównych cech swojego charakteru. Czyżby wszyscy zwariowali, a za chwilę miała przyjechać biała karetka z panami w bieli, którzy będą nieśli białe 'uniformy' dla przyszłych mieszkańców pewnego hoteliku bez klamek? Ciekawa wizja końca Hogwartu, doprawdy.
Pewna jejmość usiadła obok owego jegomościa - bez słowa. Wygląda mniej więcej tak, jakby ktoś chwilę temu zasugerował jej, że chmury są tylko i wyłącznie parą wodną.
Na skraju murku i z dłońmi głęboko w przednich kieszeniach mokrych czarnych sztruksów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:21, 13 Sie 2007    Temat postu:

Jeśli wierzyć jego oczom, to ucieszył się na jej widok. Inna sprawa to wyraz jego twarzy - najwyraźniej nie zdążył się uśmeichnąć, za szybko zdając sobie sprawę z jej... hm... niezbyt radosnej postawy?
Nie odezwał się od razu, siedział tak w milczeniu, mrużąc jedynie oczy. Może przed promieniami słonecznymi, a może wolał jej się dokładniej przyjrzeć.
Trudno stwierdzić.
- W porządku?
Żadnych panów w białych uniformach. On się czuje psychicznie zdrowy. Całkowicie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:28, 13 Sie 2007    Temat postu:

Drgnął jej leniwie policzek.
- W porządku? Wszystko w porządku. Najporządniejszym porządku. A coś nie jest w porządku? Jest porządek. Porządkowy porządek jest porządny. Ktoś mówi o braku porządku? - Tu przestała na chwilę szybko mamrotać i rozglądnęła się niespokojnie. - Jest porządek. Tylko i wyłącznie porządek. Słyszysz, Fauntley?
Chwila milczenia, by skurczyć się w sobie, zbliżając do siebie łopatki.
- Wszystko w najporządniejszym z porządnych porządków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:38, 13 Sie 2007    Temat postu:

- Wszystyko w najporządniejszym z porządnych porządków - powtórzył po niej, najwyraźniej zastanawiając się nad sensem wypowiedzi. Albo, z całym szacunkiem, jego braku. Ale brak sensu to najmniejszy z problemów ludzkości.
- Żadnych wyjątków? - zapytał po chwili, obrzucając błękitne niebo niezbyt zainteresowanym spojrzeniem. Błękit był nudny, taki... błękitny. - Bez wyjątków teoria jest niewiarygodna. Bo jeśli panowałby absolutny porządek, to nikt by tego w ten sposób nie nazwał. Musi gdzieś istnieć nieporządek, żeby porządek mógł być jego przeciwieństwem i istnieć jako... porządek.
Och, tak - najpierw zastanawia się nad sensem wypowiedzi Peppy, a o sobie już nie pomyśli. Nie chce być egoistą! Co za szlachetność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:44, 13 Sie 2007    Temat postu:

- Czyli, żeby istniało iście błękitne niebo, musi istnieć takie słodkie karminowe?
Zmarszczyła brwi i również obrzuciła firmament ciekawym spojrzeniem, choć sugerującym też, że nie powinien istnieć. Wyciągnęła dłonie z kieszeni i spróbowała je wytrzeć o spodnie. Czyżby bezsensownie? Zrezygnowana skrzyżowała je na piersi, mając nadzieję, ze słońce jednak - mimo powszechnego mniemania - się na coś dziś przyda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:55, 13 Sie 2007    Temat postu:

Spojrzał na sklepienie, jakby się spodziewał, że rzeczywiście od jego ostatniego spojrzenia zmieniło drastycznie swój kolor. Niestety, rozczarował się.
- Nie. Kolory to osobna działka, wiesz, za dużo ich. Teoria przeciwieństw dotyczy jedynie czegoś, co dzieli się na dwa. Porządek i nie porządek, życie i śmierć, zimne i ciepłe... - Zamilkł, marszcząc w zastanowieniu delikatnie nos. Zabawnie tak wyglądał. - Są jeszcze stany przejściowe, jak między dniem i nocą, ale i tak wszystko zmierza albo w jedną, albo w drugą stronę. Czasem powolutku, nie śpiesząc się za bardzo.
Perpetuo, radziłabym Ci go nie słuchać. Jego teorie były trochę niepoprawne, a i on nie za bardzo potrafił je udowodnić, gdyby przyszło co do czego. Czasem trzeba się wygadać, w mało logiczny sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:01, 13 Sie 2007    Temat postu:

Rzeczywiście, zabawnie marszczył nos. Aż się dziewczyna uśmiechnęła lekko! Działał kojąco na jej psychikę, zdecydowanie. I, bynajmniej, nie chodzi o to, że był większym szaleńcem. Zajmował jej myśli czymś zupełnie innym. Jak na przykład 'teoria przeciwieństw'. Naprawdę lubiła te jego bezsensowne wywody, traktujące o dziwnych zjawiskach w dziwniejszej codzienności. To trochę jak z szczerą i humorzastą Corinne. Byli niereformowalni i w ogóle nie pospolici. Takich ludzi Perpetua lubiła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 14:14, 13 Sie 2007    Temat postu:

Jeśli chodzi o stan jego psychiki w jej towarzystwie, to miał się jak najbardziej dobrze, o ile oczywiście w pobliżu nie kręcił się Venom. Wtedy był drobny problem z jego dobrym humorem, a myśli krążyły wokół tego, co tak naprawdę by Ślizgonowi zrobił, gdyby go dorwał.
Każdy ma jakieś swoje małe obsesje. Ale ani słowa o Venomie, bo jeszcze mu się przypomni. A tego chyba nie chcemy, prawda?
- Nie śmiej się ze mnie. Mówię poważnie! - Tak, straszliwie poważnie, kiedy się uśmiechasz w ten sposób. I to nic, że ona się z niego nie śmieje. Naprawdę, dla niego taka nieścisłość to drobiazg. Szczególik!
A co do ich niereformowalności (co za trudne słowo!), to... no cóż. I tacy wariaci muszą być na tym świecie!
W końcu teoria przeciwieństw, czyż nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:22, 13 Sie 2007    Temat postu:

Cóż, jeśli idzie o teorię przeciwieństw, to dostrzegamy tu pewien absurd. Najpierw natura pozwala istnieć danym przeciwieństwom zasiadającym na dziedzińcu, a następnie tym podobnych izoluje w zakratowanych pomieszczeniach. Wtedy właśnie powstają dwa bieguny, odpychające się nawzajem niczym dwie sztabki magnesu ułożone czerwienią ku sobie. Rzecz jasna, potem kończą w szafce jakiejś fizyczki, ale o życiu i śmierci już nie dyskutujmy.
Peppy przyjęła poważną minę, składająca się z 'ja się nie śmieję' i 'czy tak lepiej?'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 14:28, 13 Sie 2007    Temat postu:

W dzisiejszym świecie zdecydowana większość była absurdem. To chyba trochę przykre, prawda?
- Jesteś marną aktorką - stwierdził po chwili, w której przypatrywał się jej zmienionej twarzy. Od niej wymagał powagi, a sam wręcz emanował rozbawieniem! to się nazywa hipokryzja, drodzy państwo. Ale to nic nowego, w końcu facet, nie? Szesnastoletni w dodatku. Tacy są odpowiedzielni za połowę zła tego świata!
Uciekł szybko spojrzeniem w stronę nieba, przy okazji zauważając, że ktoś się całkiem dobrze bawi w jeziorze. No cóż, to też jakieś wyjście, jeśli chodzi o ten przeklęty upał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:36, 13 Sie 2007    Temat postu:

- Jesteś marnym przykładem - stwierdziła, podążając za jego wzrokiem i obserwując jezioro. Przechyliła lekko głowę, aczkolwiek nie skomentowała. Nawet młodocianym alchemikom może być gorąco, prawda?
Spodnie powoli schły, jednak nawet nie myślały o odklejeniu się od jej skromnej osoby. Bezczelność odzienia naprawdę nie zna granic, pomyślała, a potępienie zamalowało na jej niewinnej twarzyczce. Zniknęło jednak chwilę później, gdy przywracała na swoje miejsce dobrze nam znane bezczelne kosmyki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 14:47, 13 Sie 2007    Temat postu:

Młodociani alchemicy mają pewnie prawo do wszystkiego, co reszta młodocianej ludzkości. Albo jeszcze więcej, wiesz, te przywileje geniuszu...
- Nikt cię nie zmusza, do brania ze mnie przykładu. To by było z jego strony dość... niehumanitarne.
No bo jak to tak? Z niego nie można brać przykładu, bo on ani kulturalny, ani mądry, ani sympatyczny. Chyba, że ktoś kompletuje wady, wtedy można o tym pomyśleć. Ale tylko wtedy!
Niebo szybku znudził mu się w tym swoim błękicie, wolał więc przyglądać się jej bezczelnym kosmykom. Były dużo ciekawsze od jednolitego sklepienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:56, 13 Sie 2007    Temat postu:

Czy ja wiem... A gdyby na wspomnianym sklepieniu były różnokształtne obłoki? To raczej by zmieniło postać rzeczy. Jak mają się nudne kasztanowe kosmyki - chociażby abstrakcyjnie poskręcane i zniewalająco opadające na bladą twarz - do puszystych, śnieżnobiałych chmur, które mogą być, czym tylko zapragną? Otóż nijak.
- To byłoby irracjonalnie głupie. Gdzież mi do leniące się na dziedzińcu Puchona, który nie jest w stanie znaleźć sobie zajęcia? - zagadnęła całkiem spokojnie, bez zbędnych wybuchów śmiechu, czy też kpiny w głosie. Jedynie w oczach czaiły się pewne... błyski? Takie, wiecie, wesołe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 72, 73, 74, 75  Następny
Strona 73 z 75

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1