Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Jezioro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66 ... 86, 87, 88  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Slivia P'Terror
Slytherin



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Slytherin

PostWysłany: Nie 10:33, 12 Sie 2007    Temat postu:

Także spojrzała na niego i ich spojrzenia przelotnie spotkały się. Silvia zarumieniła się lekko i zaczęła przyglądać się Maxwlowi z uważnym skupieniem widocznym na twarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:35, 12 Sie 2007    Temat postu:

Zsunął okulary z piegowatego nosa. Przez moment jego spojrzenie stało się nieco mętne, jakby nie mógł skupić na niczym wzroku, a wszystko widziało mu się jako rozmazane plamy - szare tęczówki straciły wyraz skupienia na rzecz zmrużonych powiek.
Krukon ostrożnie przetarł szkła krawatem, a Sylvia mogła zauważyć, że ma duże dłonie o długich palcach. I pachnie... Hm... Co to było? Pomarańcze? Cynamon? W każdym bądź razie dość interesująco. Choć z nieprzyjemnie mdłą nutą spalonego tytoniu.
- Chcesz o coś zapytać? - zagadnął, gdy okulary wróciły z powrotem na swoje miejsce, a on sam dostrzegł, że jest obserwowany jak owad pod lupą.

[przerwane z racji braku odpisywania, można dokończyć kiedy indziej]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:33, 13 Sie 2007    Temat postu:

Koszula...
...Krawat...
But...
...Drugi?
Gdyby ktoś spojrzał na błonia z zamkowego okna, mógłby dostrzec porozrzucane fragmenty typowe dla krukońskiego ubioru, tworzące coś na rodzaj sterty. A także dwójkę uczniów płci męskiej, stojących przy brzegu jeziora.
- Gorąc - zamarudził Max, aktualnie stojąc w mokrych po kolana jeansach i obserwując bezchmurne, jaskrawo-niebieskie niebo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew Gainsborough
Ravenclaw



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brighton

PostWysłany: Pon 13:38, 13 Sie 2007    Temat postu:

Matt zatrzymał się w wodzie po kostki i przyglądał się, jak jego ciemne spodnie powoli nasiąkają wodą, lepiąc się do nóg.
- Owszem, gorąc... - wsunął dłonie do kieszeni czując, jak słońce przypieka powoli jego odsłonięte plecy. Jemu, w przeciwieństwie do towarzysza piegi nie groziły, acz wizja nocy, spędzonej na drapaniu się po sparzonej słońcem skórze nie należała do najprzyjemniejszych.
- Wracajmy do zamku - stwierdził, podnosząc głowę i mrużąc oczy.
Słońce raziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:42, 13 Sie 2007    Temat postu:

- Niby czemu? Tak ci śpieszno do podręczników? Hm?
Rudy wszedł nieco głębiej i stamtąd chlapnął wodą na Matthewa. Kropelki wody wystrzeliły w powietrze, zamigotały, po czym opadły, tworząc na sokojnej tafli rozedrgane koła.
Podowbno człowiek przez wodę opala się szybciej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew Gainsborough
Ravenclaw



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brighton

PostWysłany: Pon 13:46, 13 Sie 2007    Temat postu:

Zasłonił twarz dłonią i skrzywił się leciutko, kiedy zimne krople dotknęły jego ciała.
- Nie prowokuj mnie, Ingart!
Zrobił kilka kroków w jego kierunku i z całej siły bryzgnął wodą na rudego.
A co mu tam. Już i tak był mokry...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:51, 13 Sie 2007    Temat postu:

- Niby czemu nie? - zagadnął, odpowiadając podobną, mokrą salwą, a wchodząc przy tym głębiej. Teraz woda sięgała mu za pas.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew Gainsborough
Ravenclaw



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brighton

PostWysłany: Pon 14:00, 13 Sie 2007    Temat postu:

Mokre, ciemne włosy na jego głowie straciły trochę na objętości i zaczęły się lekko kręcić, co wyglądało dosyć... dziecinnie. Matt nie zwracał jednak na to najmniejszej uwagi, gdyż aktualnie pochłonięty był vendettą na rudowłosym.
- Bo się doigrasz, ot co... - mruknął z uśmiechem, zanurzając dłonie w wodzie i raz po raz chlapiąc na kolegę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:05, 13 Sie 2007    Temat postu:

- Tak? To chodź bliżej i wyjaśnij jak się doigram, skoro już.
Włosy rudego nabrały barwy wiśniowej, oblepiając mu szyję i czoło. Okulary, aktualnie w kropelkach wody, nie pozwalały mu na normalne widzenie, ale wiedział, że gdyby je zdjął, byłoby jeszcze gorzej.
Na ramiona powoli, powolutku zaczęły się wkradać pierwsze piegi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew Gainsborough
Ravenclaw



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brighton

PostWysłany: Pon 14:10, 13 Sie 2007    Temat postu:

Mattowi nie trzeba było dwa razu powtarzać. Ingart jeszcze nie skończył zdania, a ten już dał dyla pod wodę i zniknął na moment z pola widzenia, czy też niewidzenia rudego.

Nie było go sekundę... Dwie... Dziesięć...
Aż naraz coś złapało Ingarta za kostki i pociągnęło energicznie do tyłu, skutecznie odbierając poczucie równowagi.
Dosłownie w momencie, kiedy Max wpadł do wody, obok wynurzył się zadowolony z siebie Matthew, zgarniając z twarzy mokre włosy.
Matt:1, Max:0..?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:14, 13 Sie 2007    Temat postu:

Do momentu, gdy rudy Ingart nie wyprysnął na powierzchnię, krztusząc się wodą i mrugając intensywnie oczyma. Z rzęs skapywały mu krople wody, tak jak i z ciemnorudych kosmyków.
Był bez okularów. Ale chyba tego nie zauważył, jeszcze nie teraz. W końcu i tak wszystko było rozmazane przez wodę. A Matt ochlapany, bo Ingart nie pozostawał dłużny i po prostu się na niego rzucił, ze śmiechem przewracając obu na powrót do wody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew Gainsborough
Ravenclaw



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brighton

PostWysłany: Pon 14:21, 13 Sie 2007    Temat postu:

Zaśmiał się. I źle, że to zrobił, bo kiedy wpadł pod powierzchnię wody, zaczął się najnormalniej w świecie krztusić. Czerwony od słońca i kaszlu, zdołał odsunąć się na bezpieczną odległość i uspokoić trochę oddech.
- Remis - oznajmił, nim na powrót nie wybuchnął przerywanym krótkimi oddechami śmiechem.
Mokre kosmyki opadły mu na oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:24, 13 Sie 2007    Temat postu:

Ale rudy nie odpowiedział, wymacując coś na dnie stopą. A minę miał przy tym taką, jakby to był co najmniej skarb Azteków.
- Szlag. Szkła zgubiłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew Gainsborough
Ravenclaw



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brighton

PostWysłany: Pon 14:27, 13 Sie 2007    Temat postu:

- Ee... Gdzieś tu pewnie są... - zbagatelizował, posuwając się w kierunku rudego, stawiając ostrożnie kroki, by przypadkiem nie zmiażdżyć okularów leżących gdzieś w okolicy.
- Jak źle widzisz bez nich..? - zapytał po namyśle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:34, 13 Sie 2007    Temat postu:

- Na tyle źle, że oczekuję litości, jeśli chodzi o chlapanie.
Rudy poszukał różdżki w kieszeni, ale zostawił ją, oczywiście, na brzegu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66 ... 86, 87, 88  Następny
Strona 65 z 88

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1