Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Główny księgozbiór.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 117, 118, 119  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Działy otwarte
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Pon 21:45, 26 Lut 2007    Temat postu:

Ian wziął z półki książkę ze zniszczoną okładką i zaczął rozglądać się za wolnym stołem. Znalazł taki - co prawda chwiejący się i ustawiony w ciemnym kącie - i usiadł tam, rozkładając przed sobą ozdobny kałamarz, czysty skrawek pergaminu i księgę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:52, 26 Lut 2007    Temat postu:

Weszła do biblioteki charakterystycznym dla siebie miarowym, spokojnym krokiem. Podeszła do regałów z książkami, przeczesując ogniste włosy w roztargnieniu.
Przesunęła szczupłym palcem po jednej z półek i, marszcząc brwi, wybrała jakąś grubą, zakurzoną księgę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Pon 22:01, 26 Lut 2007    Temat postu:

Zmrużył oczy, przyglądając się rudowłosej Gryfonce. Jej twarz przypominała mu kogoś - no tak, Maxwella Ingart, Krukona. Dziewczyna zmarszczyła śmiesznie brwi i wybrała stare tomiszcze. Gdy obróciła się, Ian pochylił głowę, przyglądając się swojej lekturze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:06, 26 Lut 2007    Temat postu:

Zdmuchnęła pył z okładki tomu, a następnie rozejrzała się po sali, na sekundę zawieszając spojrzenie na Ianie. Widziała go wcześniej, to pewne, bo teraz kąciki jej ust zadrgały, a w oczach błysnęło coś dziwnie chłodnego.
Usiadła przy jednym ze stolików blisko ściany, na wprost siedzącego Iana, jednak w oddaleniu jakichś dwóch, może trzech metrów.
Swobodnie przerzucając stare, pożółkłe karty księgi, co chwila zerkała na chłopaka spod rudej, opadającej na oczy grzywki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Pon 22:11, 26 Lut 2007    Temat postu:

Jedna strona, druga, trzecia... litery prześlizgiwały się gdzieś po umyśle Murraya, nie zostawiając trwałego śladu. Za to dziewczyna czytała bardzo uważnie... a, nie, Ian dostrzegł błysk oczu zza rudych kosmyków. Trochę go to irytowało - w końcu czekał na Fauntleya, a kto wie, czy Ailith nie okaże się równie szlachetna, jak większość Gryfonów, i nie nakabluje "dla jego własnego dobra"?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 22:13, 26 Lut 2007    Temat postu:

Iana dostrzegł w ciemnym kącie biblioteki przy jakimś chwiejącym się stoliczku. Z krzywym uśmieszkiem ruszył w jego stronę.
- Siemasz, ty mój inteligencie - przywitał się, klepiąc kolegę niezbyt delikatnie w plecy. - Nie jesteś czasem mi coś winien, skarbie? - zapytał pieszczotliwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Pon 22:15, 26 Lut 2007    Temat postu:

Ian uśmiechnął się, jakby nie poczuł klepnięcia.
- Najpierw siedemnaście sykli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:17, 26 Lut 2007    Temat postu:

O Ailith można było powiedzieć wiele. Że jest wredna, przerażająca, lodowata, nieczuła, okrutna oraz wiele innych negatywnych przymiotników. Może i "nakablowałaby"? Co za różnica. Zawsze można było ją zastraszyć, w końcu dwóch facetów nie obawiałoby się niskiej, szczupłej Gryfoneczki.

"Gryfoneczka" właśnie schylała się, by podnieść biegającego między jej nogami szczura. Zwierzę pisnęło przeciągle i łypnęło zakrzepłym oczodołem na chłopaka. Dziewczyna w milczeniu kiwnęła głową i zamknęła książkę z głuchym, wzbijającym kłębki kurzu trzaśnięciem. Zmierzyła Fauntleya beznamiętnym spojrzeniem, tak jak ocenia się zwierze przeznaczone do uboju.
Posadziła sobie szczurka na ramieniu i wzięła tomiszcze ze stołu, by odłożyć je na półkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Pon 22:23, 26 Lut 2007    Temat postu:

Do biblioteki weszła bardzo cicho, jakby bała się, że obudzi drzemiące w kącie pająki. Rozejrzała się po pomieszczeniu. Książki! Wszędzie książki! Przecież to biblioteka, dziecko - pomyślała i uśmiechnęła się do siebie.
Zaczęła spacerować pomiędzy regałami. Nagle jej wzrok napotkał... Znowu On? Czy ja naprawdę wszędzie muszę go spotykać? Chociaż, pewnie mnie nie zauważa nawet.
Westchnęła cicho i zaczęła wpatrywać się w niską, miłą Gryfonkę, którą znała tylko z widzenia. Żeby tam nie patrzeć! - powtarzała w myślach.- Nie na Niego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 22:26, 26 Lut 2007    Temat postu:

- Siedemnaście? Umawialiśmy sie na piętnaście. Bezczelnie wykorzystujesz moje słabości, Ian - mruknął, sięgając do kieszeni. Odliczył siedemnaście tych nieszczęsnych sykli i dał je Krukonowi.
Beznamiętnie oparł się o pobliską ścianę, rzucając Gryfonce nieco rozbawione spojrzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:28, 26 Lut 2007    Temat postu:

Odłożywszy książkę na miejsce, wyszła z biblioteki, idealnie ignorując Aisling oraz puszczane przez nią spojrzenia. Na odchodnym uśmiechnęła się do Fauntleya, błyskając białymi, równymi ząbkami. Było w tym uśmiechu coś dziwnie wilczego, jakby... Właśnie, jakby co?

[A. Zapomniałabym - WYSZŁA :P]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ailith Ingart dnia Pon 22:29, 26 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Pon 22:29, 26 Lut 2007    Temat postu:

- Przynajmniej nie dostaniesz byle czego - w oku Krukona pojawił się złośliwy błysk. - Postarałem się.
Podał znajomemu zapieczętowaną zaklęciami paczuszkę.
Gryfonka wstała wyszła, trochę obrażona. O co? O "kablowanie"? Gryfoni są dziwni, ale w myślach nie czytają, nieprawdaż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Pon 22:33, 26 Lut 2007    Temat postu:

Zdziwiła się trochę, ale tylko troszeczkę, gdy Gryfonka ją zignorowała. Zawsze ją ignorowała.
Ja chyba jestem dziwna. I, do diabła, gdzie jest Leah?
Założyła kosmyk włosów za ucho, przyrzekając sobie, że przy najbliższej okazji je zetnie. Zetnie je i będzie mieć święty spokój!
Wykrzywiła twarz w grymasie niezadowolenia, postanawiając poszukać jakieś ciekawej lektury do poduszki. Byle jak najdalej od Niego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 22:36, 26 Lut 2007    Temat postu:

- Zobaczymy, zobaczymy - Płynnym, wypracowanym ruchem schował paczuszkę pod szatę, obserwując przy tym bacznie drobniutką Puchonkę i wychodzącą Ailith. Nawet powieka mu nie drgnęła, gdy ta druga uśmiechnęła się do niego w ten dziwaczny sposób - jeśli chodzi o przemyt, to nie bał się jakoś specjalnie wpadki.
A jeśli nawet, to co? Wywalą go ze szkoły? Niewielka strata.
- Nie figlowaliście tu czasem, co? - podbródkiem wskazał wychodzącą Gryfonkę - Sami w bibliotece... wiesz... szkoda, że nie jesteś Ślizgonem, było by bardziej romantycznie. Coś jak Julia i Romek... no, taki mugoslki dramat, moja siostra się w tym zaczytywała - Ewidentnie żartował sobie z rozmówcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Pon 22:46, 26 Lut 2007    Temat postu:

Spojrzał na mnie? Nie, nie, nie! Idę stąd, natychmiast, szybko!
Szybko jednak nie mogła - dźwigała kilka wielkich ksiąg o dziwnych tytułach, które poleciła jej kiedyś koleżanka. Mówiła, że są idealne na poprawę humoru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Działy otwarte Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 117, 118, 119  Następny
Strona 10 z 119

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1