Hall biblioteki

Aisling Biteford · Wysłany: Wto 22:36, 13 Mar 2007 Temat postu:

Wyszła. Wyszła. Wyszła. I stanęła nagle, widząc Leah. Otarła łzy rękawem. I stała.

Leah Lullietus · Wysłany: Wto 22:38, 13 Mar 2007 Temat postu:

Podniosła głowę. Różdżka, którą się bawiła, upadła na ziemię.
Nie wstała. Siedziała ze wzrokiem wbitym w Iskierkę.
Wolała nie wiedzieć jak głupio i żałośnie wyglądała.

Aisling Biteford · Wysłany: Wto 22:40, 13 Mar 2007 Temat postu:

- Powiedz mi, po co..?
Stała w tym samym miejscu i kiwała się lekko na boki.

Leah Lullietus · Wysłany: Wto 22:42, 13 Mar 2007 Temat postu:

Po co? Które? - spytała.
Nie wiedziała, jak schować trzęsące się ręce. Jak uspokoić głos. Jak powstrzymać grymas, który powoli pojawiał się na jej twarzy.

Aisling Biteford · Wysłany: Wto 22:46, 13 Mar 2007 Temat postu:

- Po co, wiesz, po co ty to zrobiłaś?
Schowała ręce do kieszeni szaty i spuściła wzrok.
- Chcesz, żebym poszła?

Leah Lullietus · Wysłany: Wto 22:48, 13 Mar 2007 Temat postu:

Chcę, ale wiem, że to nic nie zmieni. - Wstała, ale najpierw podniosła swoją różdżkę. Lubiła patrzeć na Iskierkę z góry. Zdawało jej się wtedy, że ma przewagę. No i mogła schować ręce do kieszeni. - Że i tak będziesz pytać. Przed niektórymi nie da się uciec, po prostu.
Wzruszyła imionami, jakby mówiła o czymś mało istotnym.

Aisling Biteford · Wysłany: Wto 22:50, 13 Mar 2007 Temat postu:

- To ja pójdę - mruknęła, obracając się na pięcie.
Przeszła kilka kroków, a potem zaczęła biec. Niewiadomogdzie.

[branoc.]

Leah Lullietus · Wysłany: Wto 22:52, 13 Mar 2007 Temat postu:

Wrócisz - stwierdziła po prostu.
Postała tam jeszcze chwilę. Tak tylko, żeby się uspokoić. Żeby pogubić myśli, które nagle znalazła.
Żadnych luster, do końca życia.
A potem ruszyła w stronę lochów.

Maxwell Ingart · Wysłany: Śro 20:47, 14 Mar 2007 Temat postu:

Maxwell miał na ramieniu torbę wypchaną książkami. Niby Krukon, ale w jakis sposób, jeśli człowiek przypominał sobie jego zwyczaje, zdawało się to niewłaściwe.
Krok. Krok. Krok.
Krok. Krok.
Krok.
Tym bardziej, że wydawał się nie być na szlabanie.

Charley Mahony · Wysłany: Sob 19:27, 17 Mar 2007 Temat postu:

Odgarnąwszy włosy z twarzy niedbałym gestem, przeszła przez hall. Skrzywiła się lekko, nigdy nie lubiła tego miejsca w zamku. Wolałaby od razy znaleźć się, bezpieczna, między regałami.

Corinne Hawkins · Wysłany: Nie 19:42, 18 Mar 2007 Temat postu:

Przeszła przez hall biblioteki i skierowała się do głównego ksiegozbioru.

Blair Marks · Wysłany: Nie 19:49, 18 Mar 2007 Temat postu:

Do biblioteki wchodzi Blair. Rozgląda się i widzi Krukonkę.

Charley Mahony · Wysłany: Wto 17:32, 20 Mar 2007 Temat postu:

Przez hall przebiega panna Mahony. Rękach trzyma torbę, a za nią powiewa urwany pasek.

Perpetua Scout · Wysłany: Wto 18:36, 20 Mar 2007 Temat postu:

Z nieodgadnioną miną i książką w dłoniach z biblioteki wyszła Perpetua i skierowała się niewiadomogdzie.

Ian Murray · Wysłany: Wto 23:26, 20 Mar 2007 Temat postu:

Ian przeszedł przez hall, lekko zaciskając dłonie.
Za nim szła Natalie uzbrojona w szkicownik, podkładkę z dykty i pudełko z patyczkami węgla.