Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Korytarz na czwartym piętrze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:12, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Bardzo głupia i bardzo śmieszna.
Jeszcze parę gram absurdu i pan Darcy wraz z Elizabeth mogliby się schować.
- Miłego spaceru.
Hm, która to była...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:41, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Szczęście, że pech postanowił ustąpić już na drugim piętrze, kiedy to wpadł na nią jakiś mały Gryfonik piszcząc później z przerażenia na widok godła Slytherinu.
Teraz, kiedy już dotarła na czwarte piętro nic jej się nie mogło stać. Była odrobinę zmęczona po pokonaniu tylu stopni. Wakacje zdecydowanie nie służyły jej kondycji.
Pewnie ruszyła przed siebie, cały czas ściskając mocno podręcznik do Zielarstwa i kawałek pergaminu, na którym widniało zapisane jej nazwisko i tytuł pracy.
- Cześć Peppy - powiedziała do stojącej przed nią Śłizgonki i uśmiechając się szeroko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:45, 16 Wrz 2007    Temat postu:

- Cześć, Tibby - odpowiedziała siedząca Ślizgonka stojącej Ślizgonce. Bez cienia uśmiechu jednak. W końcu chwilkę temu (dłuższą, jeśli idzie o ścisłość) skończyła książkę. A wszyscy wiemy, że wraz z jej końcem dla Peppy nastąpił koniec pewnego świata. Głupie, aczkolwiek prawdziwe.
Właśnie z tego powodu wpatrywała się dość tępo w przestrzeń. Można by uznać, że właśnie próbuje sobie przypomnieć, gdzież to się znajduje. Nie twierdzę jednak, że tak właśnie jest...!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:12, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Siedząca Śłizgonka dość zaintrygowała stojącą Ślizgonkę. Odwróciła głowę w kierunku którym patrzyła Peppy. Niestety nie dostrzegając nic ciekawego poza małą dziurą w dywanie. Choć z drugiej strony, i dziura może być pasjonującym obiektem obserwacji.
- Ciekawa ta dziura? - wypaliła z nienacka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:16, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Z jej ust wydobyło się ciche "hm?", gdy uniosła lekko podbródek i obdarzyła koleżankę nieobecnym uśmiechem rysującym się powoli na jej wąskich wargach. Zacisnęła dłonie mocniej na książeczce, omal przy okazji nie zgięła okładki. A okładka ładna była, żal niszczyć, naprawdę. Ona widocznie jednak tak nie uważała. Szkoda, wielka szkoda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:19, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Tibby lekko przechyliła głowę, dokładniej przyglądając się Peppy. Stała tak dłuższą chwilę i patrzyła. Tak po prostu. Ciekawiła ją osoba tej sympatycznej dziewczyny.
- Co czytasz? - kiwnęła brodą w stronę uginającej się pod nasiskiem palców, książki, której faktycznie trochę było żal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:23, 16 Wrz 2007    Temat postu:

- Skończyłam czytać - stwierdziła zgodnie z prawdą rzeczona miłośniczka niewątpliwych faktów. Wiecie, ona też przyglądała się Tibby. Z tym, że robiła to po swojemu, dlatego pewnie zerkała na nią tylko krótko, a następnie szukała wzorkiem swojego ulubionego punktu w przestrzeni, jakby bojąc się, że ucieknie. I tak wkoło. Wariatka? Raczej nie. Najprawdopodobniej nie.
Zdecydowanie tak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:30, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Nie. Peppy zdecydowanie nie była wariatką. Miała swój światek. Taki z paprotkami i książkami. Ciekawe czy paprotki też gniotła, kiedy się na nie złościła lub kiedy nie chciały rosnąć.
Tibby oparła się o parapet i wpatrywała się we wcześniej obserwowaną przez Perpetuę, dziurę w podłodze. Pociągające i dość wciągające zajęcie.
- Wiesz coś może o dyptamie i litworze? - czy takie pytania są normalne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:39, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Paprotki i książki?
Genialnie. Dołóż jeszcze herbaty oraz chmury i oto powstanie cały portret psychologiczny. Wiesz, jak Peppy była mała (w domyśle: mniejsza) jej mama tłukła filiżanki w piwnicy, a ciotka cotygodniowo podpalała sowiarnię. To rodzinne, zapewniam.
- Litwor wykorzystuje się w cukiernictwie - bąknęła.
I wszystko jasne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:44, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Informacje zdecydowanie jak najbardziej pasujące do młodej panny Scout. Nie wyobrażam sobie innej przeszłości dla Peppy.
Tylko nie wiem, czy współczuć, czy się śmiać. Tłuczenie filiżanek może być zdecydowanie smutnym zjawiskiem. Szkoda zastawy. Przecież pić w czymś czasem trzeba.
- Słuchaj, co jest między tobą, a Fauntleyem?

Bo coś jest prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:49, 16 Wrz 2007    Temat postu:

A wiesz, jaka to szkoda dla wielbicielki herbaty? Przecież to była zabytkowa porcelana... Nie wspomnę o wartości sentymentalnej. Powiem ci coś, skarbie, w sekrecie. Do dziś Peppy trzyma w szufladzie z pozytywkami ostatnią filiżankę. Jest ciemnofioletowa, a jakiś (zapewne) niedoszły artysta wymalował na niej czarnym kolorem parę zakochanych pod parasolką.
- Czy dyptam ma różowe kwiaty?
Dziś sie z nią nie dogadasz, Tibby. Aczkolwiek faktycznie - coś między nimi jest, problem w tym, że nikt nie wie co. Nawet sami zainteresowani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:52, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Żal zastawy. Zdecydowanie.
Tibby przekrzywiła głowę i spojrzała na dziurę w dywaniku jeszcze raz. Jakby dokładniej. Niedługo chyba dziury w podłogach staną się jej hobby. Czy to możliwe, żeby upodobać sobie dziury?
- O ile mi wiadomo, to tak - pokwiała głową.
Może kiedyś się dogają. Rok szkolny jest długi, a pokój wspólny jeden.
- Ciekawa książka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:54, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Pokiwała powoli głową, jakby nie chcąc przerwać panującej przez chwilę ciszy. Zastanawiającym jest, czy w ogóle dosłyszała pytanie, może po prostu kiwała ot tak sobie. Z nią wszystko jest możliwe, naprawdę.
Jasne, że się dogadają. Może nawet zostaną przyjaciółkami...? Wybacz, wyobraźnia mnie poniosła!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:58, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Kolorową przyszłość namalowałaś w głowie tym dwóm panienkom. Nie powiem, że mam coś przeciwko kolorom. Może być przewaga niebieskiego? Mój ulubiony.
Tibby mimowolnie chwyciła rękę Peppy i tak sobie ją trzymała. Przyszłoprzyjacielski gest.
Nie na pocieszenie.
Ot tak, z sympatii.
Stały tak sobie i milczały.

Gdyby rzeczywiście milczenie było galeonami, to one byłyby zdecydowanie najbogatsze w Hogwarcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:35, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Gdyby milczenie było galeonami, w Hogwarcie prawie nikt by się nie odzywał. Przykra prawda, aczkolwiek lepsza niż przykre kłamstwo...?
- Tibbs, jak chcesz pożyczyć się tej książki, wystarczy poprosić - bąknęła, a chwilę potem wyswobodziła własną dłoń. Ruchem powolnym, w ogóle nie agresywnym, subtelnym - rzekłabym wręcz, acz byłoby to mało zgrabne nazwanie. Podała jej lekturę wraz z tym swoim przepraszającym uśmieszkiem. Palcami delikatnie gładziła okładkę. Oj, taki nawyk.
Ona naprawdę nie lubi, gdy ktoś ją 'tyka'. Radziłabym zapamiętać, z głębi serca!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 14, 15, 16  Następny
Strona 15 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1