Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Korytarz na drugim piętrze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:33, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Wziął głęboki oddech. Jeden.
A potem spojrzał na Corinne, naprawdę starając się opanować.
- Lubię odpowiadać na pytania retoryczne - powiedział, mrużąc oczy. Prawie był spokojny, choć głos mu nieco drżał. - Oświeć mnie tylko, o jaką dziedzinę życia ci chodzi - dodał, na pozór uprzejmie.

[kocham Cię, Libb! :*:*:*]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 21:34, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Plask.
Oderwała wzrok od małego punkciku na równoległej ścianie.
Fauntley!, chciała krzyknąć, ale powstrzymała się.
Będzie wstrętnie siedzieć, niezauważona, i podsłuchiwać. A później usłyszy przykre słowa.
I się zaśmieję!
Te śmiałe myśli przerwał jej nagły strach. I wściekłość.
Skuliła się jeszcze bardziej. I nasłuchiwała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aisling Biteford dnia Nie 21:35, 08 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:35, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Przez chwilę stała zdezorientowana. W kolejnej już zastanawiała się, czy Corinne powtórzy uderzenie. A w jeszcze kolejnej, czy Fauntley'owi się, aby nie należało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corinne Hawkins
Ravenclaw



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:38, 08 Kwi 2007    Temat postu:

- O alkohol - powiedziała cicho i spokojnie, patrząc nienawistnie w jego oczy. - O to, co robi z człowiekiem. O to, co się potem dzieje z jego rodziną. Jak myślisz? Może używa wobec niech przemocy... Może robi coś więcej... A może ma dzieci? Jak myślisz, Fauntley? Jak myślisz, co czują takie dzieci?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:43, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Zaśmiał się; chrapliwie i z jakąś nutką pogardy. I chyba rozbawienia.
A potem się opanował i z dziwnym uśmiechem spojrzał na Corinne.
- Wiem, jak się czują takie... dzieci - powiedział spokojnie. Niewiarygodnie spokojnie. - Zawsze wydaje im się, że tylko one mają ten problem. Że tylko one mają nienormalnych rodziców i obrywają za stłuczoną szklankę tak, że lądują w szpitalu z połomanymi żebrami. - Zagadkowo zaakcentował ostatnie słowa. - Ale to bardzo mylące, Corinne. Chociaż tej płapki nie da się ominąć. Wszyscy w nią wpadamy. Te wszystkie dzieci w nią wpadają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:48, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Pozwoliła im mówić. Niech się kłócą. Może będzie im lżej? Nie tylko Corinne? Nie chciała tego słuchać. Ale odwrócenie się na pięcie i odejście nie było raczej dobrym pomysłem. Chociaż jedynym.
Spojrzała przeciągle na Krukonkę. Wszystkie elementy zaczęły układać się w logiczną całość. Brakowało jej tylko ostatniego kawałka.
Zrezygnowana oparła się plecami o zimną ścianę. Przygryzła dolną wargę, by z jej ust nic się nie wydostało. Nawet westchnienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corinne Hawkins
Ravenclaw



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:50, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Jakby nagle wszystko się zagotowało w środku?...
- Wiesz co ci powiem, Fauntley? - spytała cicho, próbując powstrzymać się od krzyku lub agresji względem Puchona. - Myślałam, że masz w sobie chociaż odrobinę empatii. Że jesteś inny, mimo że zachowywałeś się jak kretyn. Cóż... Najwyraźniej myliłam się co do twojej osoby - powiedziała z pozornym spokojem. I nienawiścią w oczach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 21:52, 08 Kwi 2007    Temat postu:

A może ona wcale nie chciała słuchać?
Nie chciała.
Zastanowiła się czy uda jej się tak po prostu zniknąć. Albo odejść niezauważoną. Pewnie tak. Zaczęła się wiercić, założyła jakoś niepradnie torbę na ramię i zaczęła powoli - na czwarakach - oddalać się od Perpetuy, Fauntley'a i Corinne.
Zadowolona z siebie, ruszyła szybciej. Źle, niedobrze.
Torba znów ześlizgnęła się jej z ramienia. I znów trzasnęła o ziemię, ale hałas był większy niż poprzednio. Zaklęła w duchu, zatrzymując się nagle. Zamarła.
Żeby tylko nie usłyszeli, błagam!
Jakoś tak głupio. Kląć i modlić się jednocześnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:54, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Jego uśmiech stał się wyrozumiały po jej ostatnich słowach.
- Nie ty pierwsza miałaś mnie za kogoś innego - powiedział do niej, chociaż patrzył na Perpetuę. Jakoś tak bezwiednie. - Ale najwyraźniej coś jest nie tak, skoro ludzie rozumieją mnie na odwrót. Pytanie za sto punktów i szczęśliwą rodzinkę brzmi: czy to moja wina, czy może otoczenia? - Uśmiechał się dalej, ale jakoś tak... stał się on bardziej gorzki. Jak uśmiech człowieka, który nie do końca godzi się ze swym głupim losem.
Nie usłyszał. Mało do niego w tej chwili docierało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moira Agrus
Hufflepuff



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:57, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Zauważyła tą małą Puchonkę. Stała tak, jakby bała się, że ktoś ją na czymś przyłapie. Przynajmniej takie miała wrażenie.
- Hej... Aisling, tak? - szepnęła, bo jakoś tak udzieliła jej się atmosfera.
Dopiero wtedy zauważyła grupkę innych uczniów, wyglądali na niezbyt radosnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:59, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Zignorowała jego wypowiedź. Bo, do cholery, miała milczeć i milczeć będzie. Ot, co. Zamiast tego podeszła do Iskierki. Śmiesznie się dość skradającej - tak swoją drogą.
- Isie, wstań. Szybciej uciekniesz. - Podała jej dłoń, posyłając przy tym jakiś ciepły uśmiech. Równocześnie zauważyła Puchonkę. Skrzywiła się nieznacznie, a uśmiech zbladł. Widownia się powoli rozrasta.
- Dobry wieczór - przywitała się, tonem, który sugerował, że wieczór dobry nie był.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Perpetua Scout dnia Nie 22:01, 08 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 22:01, 08 Kwi 2007    Temat postu:

- No... - szepnęła bardzo cicho, wracając do swojej poprzedniej pozycji. Na czworakach zbliżyła się do Moiry. Niewiele brakowało, zaledwie kilka kroków do pięknego, wymarzonego zakrętu na końcu korytarza!
Złapała dłoń Peppy, podciągając się na niej. Na dłoni, nie na Peppy. Właściwie, skoro dłoń należała do Peppy...? Potrząsnęła głową i spojrzała na nią przepraszająco.
Cały gniew, rozgoryczenie - to wszystko zniknęło.
- Ja nie chciałam podsłuchiwać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corinne Hawkins
Ravenclaw



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:03, 08 Kwi 2007    Temat postu:

- Spytaj się kogoś, kogo obchodzisz, Fauntley. I daj mi, kurwa, święty spokój. Nienawidzę cię, wiesz? Nienawidzę!
Puściły jej nerwy. Miała to gdzieś. Korzystając z faktu, że krok stąd była wieża Krukonów zniknęła w niej. Bo przynajmniej nikt jej nie będzie gonił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:04, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Gdy Corinne uciekła, wciągnęła głośno powietrze. Tak ze świstem.
- Nic się nie stało, Isie - powiedziała łagodnie, mając na myśli podsłuchiwanie. A że wyszło dwuznacznie... To już inna sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 22:05, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Wyznanie przyjął z chłodnym, nienaturalnym spokojem. Bardzo nienaturalnym.
- Odpowiedź brzmi: moja. Wygrywa pani sto punktów i szczęśliwą rodzinkę. Dorzucamy gratis domek z białym płotkiem w Ameryce i psa. - tak, mówił do siebie. Z jakąś nieprzyjemną kpiną.
I zdradzały go tylko zaciśnięte palce na pasku torby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1