Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Korytarz na szóstym piętrze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:26, 11 Maj 2007    Temat postu:

Podeszła do parapetu, wskoczyła na niego całkiem zgrabnie i dopiero, gdy ulokowała się wygodnie, prychnęła. Troszeńkę teatralnie. Obserwowała Rycerzyka mało dyskretnie. Czyżby tym razem on potrzebował Panienki Od Odprowadzania? Milczała sugestywnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 23:29, 11 Maj 2007    Temat postu:

- Nie prychaj, bo każę cię ściąć - mruknął tylko rozbawiony. - Jak myślisz, czy cytowanie samego siebie to szczyt samouwielbienia czy połowa drogi do niego? - zapytał znowu tonem, jakby nie mówił o sobie. Otworzył oczy i spojrzał w jej stronę - siedziała na parapecie, ale całkiem niedaleko. Dosięgnąłby ją ręką.
Gdyby chciał.
No, i gdyby mial jakiś sensowny powód.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:32, 11 Maj 2007    Temat postu:

- Połowa drogi. Ale wątpię, byś w takim stanie gdziekolwiek dotarł. - Żadna złośliwość, zwyczajna troska! Bo w końcu takim biednym, niewinnym, nieśmiałym, pokrzywdzonym Puchoniątkiem trzeba się opiekować, prawda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 23:35, 11 Maj 2007    Temat postu:

Czyżby instynkt macierzyński? To miłe.
- Najwyżej strurlam się na dół. - Widać, nie bardzo mu zależało. Oparł się ramieniem o ścianę, bo tak lepiej było mu patrzeć w jej stronę. - Wczoraj byłem w gorszym stanie i nikt się mną nie przejął - mruknął urażony, strzepując z rękawa swojego swetra jakiś niewidzialny pyłek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:37, 11 Maj 2007    Temat postu:

- Mogę ci pomóc.
Uśmiechnęła się potulnie, gdzieś w przestrzeń.
- Sturlać się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 23:39, 11 Maj 2007    Temat postu:

- Dziękuję. To bardzo uprzejme z twojej strony.
Ale obserwując go, można dojść do przerażających wniosków, że nawet tego nie umiałby zrobić porządnie. Zatrzymałby się gdzieś w połowie, na jakimś większym kamieniu, albo co...
To przykre, że sprawia się wrażenie życiowego nieudacznika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:42, 11 Maj 2007    Temat postu:

Przytaknęła, pomilczała chwilę i odczuła potrzebę odezwania się. Tak, znowu.
- Idzieeeeeemy? - zapytała powoli, naprawdę powoli, bo będą naprawdę powoli szli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 23:44, 11 Maj 2007    Temat postu:

Skinął jedynie głową.
- Ty tu rządzisz, ja jestem tylko biednym Chłopcem Do Odprowadzania. - Nie, to wcale nie zabrzmiało jak skarga. Jeśli chodzi o niego, to mógłby ją odprowadzać całą wieczność, w nieskończoność.
Ale tego też jej nigdy nie powie.
Z nieco nieprzytomnym uśmiechem odsunął się od ściany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:47, 11 Maj 2007    Temat postu:

Pokręciła głową. Ale tak szybko i krótko, bo jeden Fauntley jej wystarczy. Przy trzech dostaje oczopląsu.
- Nie, to ty będziesz dzisiaj odprowadzany - stwierdziła, zeskakując z parapetu. Aż dziwne, że się nie wywróciła.
Podeszła do niego i chwyciła pod ramię. Niczym młodsza siostrzyczka starszego brata, gdy chce mu pokazać coś niesamowicie ważnego.
- Chodź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 23:50, 11 Maj 2007    Temat postu:

Nie czuł się jak starszy brat. Gdzie się ten syndrom schował, co?
- Idę - mruknął, nie mając ochoty na przekomarzanie się, kto kogo odporowadza. On i tak wiedział swoje. I koniec, kropka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:51, 11 Maj 2007    Temat postu:

I koniec, kropka - poszli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:56, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Nie mogła nie zauważyć, że o mały włos uniknęła przed chwilą zderzenia z Jamesem. Przymknęła oczy i czekała na rozwój wydarzeń.
Nic się nie działo.
Bała się, że jak je otworzy, to jego już nie będzie.
Myliła się.
Stał tam sobie i patrzył na nią uważnie. Chyba był "trochę" zestresowany. Był, prawda?
- Mało brakowało - powiedziała w końcu, wbijając wzrok w swoje tenisówki w wisienki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:58, 18 Wrz 2007    Temat postu:

-Masz racje koleżanko, przepraszam że omało cię staranowałem- odparł james rozglądając się dookoła byle by nie spojrzeć na dziewczynę aby wypieki nie zdradziły jego nieśmialości

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tibby McGregor
Slytherin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:00, 18 Wrz 2007    Temat postu:

W tym momencie chyba powinna powiedzieć, że przyjmuje przeprosiny.
Przekręciła tylko lekko głowę.
- Okej. Kolego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Morris
Slytherin



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:05, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Promienny uśmiech pojawił się na twarzy chłopaka powoli zajmując całą twarz...
-Jakie mamy następne zajęcia??-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 10 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1