Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Ostatni zakręt na spiralnych schodkach prowadzących do sali
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Machina czasu - rok szkolny 2006/2007
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Sob 21:10, 24 Mar 2007    Temat postu:

Lucy posłała buziaka Aisling, a potem podeszła z półuśmiechem do Maxwella i zaczęła mu coś szeptać na ucho.
Powrót do góry
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:11, 24 Mar 2007    Temat postu:

Zamrugała raz, czy dwa i wbiła wzrok w jakąś ścianę. Na chwilę. Widząc Lucy, skinęła tylko głową, a Krukonowi rzuciła jakieś wojownicze spojrzenie. Wystarczy, że jedna Puchonka doprowadziła ją do zakłopotania, prawda? Nie muszą się inni gapić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:12, 24 Mar 2007    Temat postu:

Jego spojrzenie nie było wojownicze, raczej pogodne i zamyślone.
A potem przyszła Lucy, nad której płową grzywką się nachylił.
Skrzywił wargi, wysłuchując szeptu dziewczynki.
- Nie. - Uznał stanowczo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxwell Ingart dnia Sob 21:14, 24 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Sob 21:12, 24 Mar 2007    Temat postu: ~*~

Natalie dołączyła do zgromadzenia.
Stanęła w jakimś wolnym miejscu i zamyśliła się. Ot, tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 21:13, 24 Mar 2007    Temat postu:

Westchnął i schował ściągę do kieszeni.
Widząc dziwną minę Perpetuy jego uśmiech przybrał na wyrazistości.
- Pani Scout, co to za mina? - zapytał złośliwie, stając obok niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Sob 21:14, 24 Mar 2007    Temat postu:

Pokiwała głową posłusznie, prawie kuląc uszy. Spojrzała na kuzyna z przestrachem, sugerującym odpowiednio semi-poddaństwo, jak i obawę.
Powrót do góry
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:14, 24 Mar 2007    Temat postu:

- Całkiem normalna - odburknęła dziecinnie, spoglądając na Puchona. - Poza tym nie "pani", tylko "panno".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Sob 21:15, 24 Mar 2007    Temat postu:

- Pewna mała Puchoneczka, obrzydliwa i chamska, jest NIETAKTOWNA - powiedziała na tyle głośno, żeby Fauntley usłyszał. Powiedziała zaznaczając ostatnie słowo. Powiedziała bez żalu, z uśmiechem na twarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:16, 24 Mar 2007    Temat postu:

Pogłaskał Vivianównę po włosach.
- No już, już. Po prostu nie ma potrzeby. Więcej kłopotu niż to warte - wytłumaczył się jej, znów z uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 21:17, 24 Mar 2007    Temat postu:

Zaśmiał się, ponownie opierając o ścianę.
- Mina przy odrobinie optymizmu może jeszcze ujść za normalną, wojownicze spojrzenia już nie... - powiedział, uśmiechając się z satysfakcją, która właściwie nie była na miejscu. - ... panno Scout - dorzucił, uśmiechając się jeszcze bardziej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Sob 21:21, 24 Mar 2007    Temat postu:

Ian, widząc tłum stojący na schodkach, spróbował się wycofać, ale było już za późno - na pewno jakaś część gadatliwej masy go dostrzegła i na nic się nie zda wymówka, że trzeba odnieść książki do biblioteki.

[co Was tu tak dużo, hm?]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:23, 24 Mar 2007    Temat postu:

- A co w tym spojrzeniu jest niby nienormalnego?
Patrzyła na Puchona spod wysoko podniesionych brwi.

Widząc Iana, uśmiechnęła się do siebie. Może Fauntley pójdzie porozmawiać z kolegą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Sob 21:23, 24 Mar 2007    Temat postu:

Lucy spojrzała na Iana i skinęła w jego stronę głową.
- Próbowałam mu tylko pomóc - powiedziała do Maxa, błyskając oczyma i zębami - Wygląda na takiego, który tego potrzebuje.
Powrót do góry
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 21:25, 24 Mar 2007    Temat postu:

- Bo ty zazwyczaj nie rzucasz wojowniczymi spojrzeniami? - odpowiedział pytaniem na pytanie, również unosząc brwi. A potem uśmiechnął się nieco złośliwie do Iskierki.
- Nie wierzę! Ian Murray na wróżbiarstwie - rzucił drwiąco w stronę kolegi, witając go skinieniem głowy i uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moira Agrus
Hufflepuff



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:29, 24 Mar 2007    Temat postu:

Pojawiła się na schodkach nie-wiadomo-skąd, ale widząc tłumy wycofała się i przysiadłą pod ścianą, po czym zagłębiła się w swoje myśli. Dopiero po chwili spostrzegła późną godzinę i zastanowiła się, czemu jeszcze nie ma lekcji i po co ona tu na te kilka minut.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Machina czasu - rok szkolny 2006/2007 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1