Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Stół Nauczycieli
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stół nauczycieli
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Czw 17:40, 15 Mar 2007    Temat postu:

- Poradziłabyś sobie - zapewnił Tristan. - Skoro studiowałaś historię magii, to teraz raczej nie powinnaś miec problemu z kursem do Departamentu.
Kichnął po raz kolejny.

[Wnioskuję, że jedno z drugim może mieć jakiś związek ^^']


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdala Shearman
Gość






PostWysłany: Czw 18:26, 15 Mar 2007    Temat postu:

- Dzięki - uśmiechnęła się po raz kolejny. - Chyba za rok spróbuję się tam załapać. Zawsze to jedno doświadczenie życiowe więcej.

[ja tam nie wiem xD]
Powrót do góry
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Czw 18:46, 15 Mar 2007    Temat postu:

Przed Tristanem wylądowała sowa.
- No szlag... Tylko nie to - mruknął.
Profesor odwiązał od nogi ptaka wiadomość, otworzył ją i od razu spojrzał na nadawcę. Odetchnął z ulgą.
- Brat pisze - wyjaśnił, chowajac list do kieszeni. Nie wypadało czytać przy Magdali.
- Ja tu chyba zostanę - lepszej pracy jako bestiar nie znajdę. to znaczy - jeszcze praca z chronionymi okazami jest opłacalna, ale to mi o wiele bardziej pasuje - lubię pracę z młodzierzą, sam jestem w końcu trochę niedojrzały emocjonalnie, nie?
Mrugnął do Magdali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdala Shearman
Gość






PostWysłany: Czw 19:03, 15 Mar 2007    Temat postu:

- Taaak, praca z młodzieżą ma swój urok, nie da się zaprzeczyć - zaśmiała się, nakładając trochę sałatki. - Jeśli ten list jest ważny, to nie krępuj się, czytaj. Obiecuję nie zaglądać przez ramię.
Powrót do góry
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Czw 22:51, 15 Mar 2007    Temat postu:

Tristan spłonął rumieńcem i zaczął czytać. Uśmiechnął się.
- Zdał skubaniec - mruknął z zadowoleniem. - Zdawał chłopak na studia w Paryżu i zdał za pierwszym podejściem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdala Shearman
Gość






PostWysłany: Pią 16:38, 16 Mar 2007    Temat postu:

- W Paryżu? - powtórzyła z nutką zazdrości. - Łał, niezły musi być, że się dostał. Słyszałam, że cholernie trudno się tam dostać.
Powrót do góry
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 17:18, 16 Mar 2007    Temat postu:

- Moja krew - uśmiechnął się Tristan, po czym wybuchnął śmiechem. - Żart, wcale nie moja - na Londyn jest znaczniej mniej kandydatów, nie byłem tak ambitny, jak on. Ale chłopak chce zostać magomedykiem, to się musi starać.
Tristan spojrzał na zegarek.
- Wybacz, muszę iść - mruknął. - Przydałoby się w końcu do jakiejś roboty zabrać. Ciao.
TRistan wstał od stołu i odszedł, machając na pożegnanie Magdali. Kichnął po raz setny.

[A tak serio, to na imprezę idę i nie będzie mnie do jutra, do wieczora Wink]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdala Shearman
Gość






PostWysłany: Pią 19:12, 16 Mar 2007    Temat postu:

Magdala odmachała i też zaczęła się powoli zbierać. Za niecałą godzinę miała lekcję, trzeba się było przygotować.
Powrót do góry
Mary Emptyline
Gość






PostWysłany: Nie 12:28, 25 Mar 2007    Temat postu:

Biały punkt w nieskazitelnej czerni znaczył przybycie profesor, czy też, jak sama wolała się tytułować, doktor Mary Emptyline. Zanim usiadła na krześle, przetarła jej ścierką. Konswulsyjne drgnięcie palców świadczyło o tym, że mogłaby być względnie zadowolona. Długo przyglądała się talerzowi, zanim cokolwiek na niego nałożyła. A były to głównie brokuły, pietruszka i odrobina białego mięsa.
Sposób, w jaki trzymała widelec... widzieliście kiedyś, jak artysta trzyma pędzel przed namalowaniem wielkiego dzieła?
No własnie.
Powrót do góry
Charlotte Oliver
Nauczyciel



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:34, 25 Mar 2007    Temat postu:

Przyszła niedługo po pannie Emptyline, odziana w standartową nauczycielską szatę koloru wyjątkowo czarnej czerni. Usiadła, z nieodłącznym uśmiechem na twarzy, wyjątkowo radosnym, wręcz bezbrzeżnie szczęśliwym. Na talerz nałożyła mało artystycznego tosta i zaczęła go skubać, odrywając małe kawałeczki i wkładając je do ust.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Emptyline
Gość






PostWysłany: Nie 12:36, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Dobry dzień? - spytała doktor Emptyline, wycierając kącik ust chusteczką - Czy dobra noc? Dobre popołudnie? Dobry poranek? - pytała, względnie bez związku z tematem. Bezbrzeżna radość Charlotte Oliver wywołała w niej jednak odpowiednio różne emocje. Przełknęła to, co miała w ustach.
Powrót do góry
Charlotte Oliver
Nauczyciel



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:39, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Zmokłam wczoraj okropecznie - odparła, nalewając sobie herbaty. - A poranek, dziękuję, dobrze.
Wyszczerzyła do rozmówczyni białe, równe zęby, dzieląc się z nią wyjątkowym optymizmem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Emptyline
Gość






PostWysłany: Nie 12:45, 25 Mar 2007    Temat postu:

Gdyby doktor Emptyline była w tym momencie równie optymistyczna co Charlie Oliver, pewnie oddałaby uśmiech. Jednak bała się, że brokuły pozostawiły zielonkawe ślady na jej zębach, więc tylko delikatnie uniosła kąciki ust.
- Możesz się przeziębić. Na mokrym ciele najszybciej rozwijają się zarazki - pouczyła sterylna panna Emptyline - Musisz uważać. Kiedy masz pierwszą lekcję?
Powrót do góry
Charlotte Oliver
Nauczyciel



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:48, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Za tydzień, znaczy, że w sobotę. Miałabym wczoraj, ale jeszcze mnie nie było, to nie miałam - objaśniła z niebywałą dbałością o szczegóły. Właśnie skończyła destrukcję tosta i zapiła herbatką. - A ty?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Emptyline
Gość






PostWysłany: Nie 12:53, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Środa. Czwartek. Mediana tygodnia - stwierdziła pani doktor, pijąc sok z dyni z taką starannością, jak gdyby było to ptasie mleko - Najpierwiej mam Hufflepuff i Ravenclaw, następnego dnia zaś Gryffindor i Slytherin.
Z posępnym wyrazem twarzy skubała brokuł.
- Trochę tęsknię za Kalifornią. Tam było ciepło. Ciepło zabija zarazki - wyznała w końcu.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stół nauczycieli Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 12, 13, 14  Następny
Strona 13 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1