Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Dziedziniec
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 73, 74, 75  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amelia Hammett
Ravenclaw



Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:04, 27 Lut 2007    Temat postu:

- Ach, to jak każdy tutaj. Zamiast pejcza dostali różdżki i nie wiedzą, co z nimi zrobić - odparła niby od niechcenia, oglądając sobie paznokcie. Jednak chwilę póxniej kolejna śnieżka przecieła chłodne powietrze i rozbiła się na murze. Tym razem znacznie dalen od dziewczyny. Amelia zerknęła na nią i uśmiechnęła się, jakby zachęcając do mówienia. - Co jest?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thrudy Steward
Hufflepuff



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:09, 27 Lut 2007    Temat postu:

- Właściwie, to nic i w tym największy problem. - Westchnęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amelia Hammett
Ravenclaw



Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:14, 27 Lut 2007    Temat postu:

Dziewczyna dokładniej przyjżała się Puchonce. Po chwili cicho westchnęła, podiosła się z ziemi i podeszła do niej. Położyła dłoń na jej ramieniu.
- Jednak jesteś smutna i musiało coś się do tego przyczynić. - Usiadła obok niej. - Jeśli nie chcesz mówić to wróce spowrotem na drugą stronę i będziemy patrzeć na siebie jak te dwie sieroty. Jednak zawsze lepiej wyrzucić z siebie zmartwienia. To pomaga.
Powiedziała ta, co żali się wszystkim naokoło, pomyślała jednak szybko to od siebie odgoniła, wyczekująco spoglądając na dziewczynę.
Widząc jednak, że nie ma zbytniej ochoty na rozmowę, wzruszyła tylko ramionami. Wstała i ruszyła w stronę Wielkiej Sali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Wto 22:25, 27 Lut 2007    Temat postu:

Na dziedziniec wbiegła zupełnie zmęczona, na początku nie zauważając dziewczyn. Kiedy jednak je dostrzegła, uśmiechnęła się do nich serdecznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 22:26, 27 Lut 2007    Temat postu:

A Leah wbiegła zaraz za nią.
Isie! - krzyknęła. - M<asz zamiar przede mną uciekać do końca życia za to, że chcę dobrze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thrudy Steward
Hufflepuff



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:26, 27 Lut 2007    Temat postu:

- Nie wiem. - Odpowiedziała cicho i oparła głowę o zimny mur. Tak zimny jak ona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amelia Hammett
Ravenclaw



Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:28, 27 Lut 2007    Temat postu:

[ sory, ale Cię nie było, myślałam, że poszłaś^^']

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Wto 22:29, 27 Lut 2007    Temat postu:

Zatrzymała się nagle, słysząc znajomy głos.
- Leah! Wiesz, kotku, tak bardzo się cieszę, że cię widzę - powiedziała, kiedy kuzynka ją dogoniła. - Nie uciekam przed tobą... - dodała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thrudy Steward
Hufflepuff



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:29, 27 Lut 2007    Temat postu:

[spoko x) i tak się muszę zmywać ^^]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 22:32, 27 Lut 2007    Temat postu:

Gdy Fauntley, Max i Murray wchodzili na dziedziniec, ten ostatni - na przekór swojej naturze - śmiał się już całkiem jawnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 22:36, 27 Lut 2007    Temat postu:

- Śmiej sie, śmiej. Na zdrowie! Uważaj tylko kiedy będziesz kładł się spać, bo mogę podrzucić ci jakąś straszliwie jadowitą żmijkę. - Szturchnął Iana przyjacielsko w ramię. Z trudem powstrzymywał śmiech - bądź co bądź wizja Hogwartu w różu była całkiem... zabawna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:36, 27 Lut 2007    Temat postu:

Prychnął na słowa o podrywaniu.
- Tym ostatnim się nie przejmuj. Zwykle są zachwycone.
Namyślił się.
- Nawet Gryfonki. - Dodał, jakby w jego prywatnym rejestrze dom Gryffindora przemieniał dziewczęta w coś nietykalnego i wściekłego jak rój os.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 22:37, 27 Lut 2007    Temat postu:

Prychnęła, bo Isie ją kompletnie zignorowała. Już miała się odwrócić, gdy zauważyła grupkę chłopaków.
Raz się żyje - pomyślała.
Podeszła do nich i, próbując się uśmiechnąć, spytała:
Znamy się

[tot, dlaczego ian? dlaczego?]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 22:40, 27 Lut 2007    Temat postu:

Murray zmrużył oczy, przyglądając się Ślizgonce.

[bo: a) to moje ulubione szkockie imię; b) tak nazywa się bohater pewnego ff-a; c) rosier xd]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:40, 27 Lut 2007    Temat postu:

Wyszła na dziedziniec, nie przejmując się padającym śniegiem ani mrozem. Nie miała płaszcza, jak zwykle z resztą. Rozejrzała się krótko, mrucząc coś pod nosem. Na ramieniu siedział jej szczur, łypiący co chwila przerażająco pustym, zakrzepłym oczodołem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ailith Ingart dnia Wto 22:43, 27 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 73, 74, 75  Następny
Strona 5 z 75

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1