Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 22:31, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem - przyznała.
Podniosła się z miejsca i spojrzała na Iskierkę tak... pożegnalnie.
Chyba nie chcę wiedzieć.
Wyszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pon 22:34, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Idiotka! - wrzasnęła jeszcze, rzucając w zamknięte przed chwilą drzwi ciasteczkiem.
Pokochaj mnie, nie twe usta...
Drzwi trzasnęły - Isie wyszła z biblioteki, zabierając słoik ciasteczek. Zapowiadała się długa, rozśpiewana noc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:33, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Namrael wszedł do biblioteki. Wyglądał kiepsko - blady, zmęczony, z podkrażonymi oczami wyglądającymi jak mocno przygasłe węgle. Rozejrzał się po pomieszczeniu, postąpił krok w stronę najciekawszego (czytaj: najmroczniejszego) regału...
...i nagle był na kolanach a cienie wirowały wokół. Dosłownie. Cienie regałów, stolików, krzeseł - wszystko zdawało się migotać i powiewać, jakby chciały oderwać sie od materii będącej ich bezwolną sprawczynią. Nam klęczał, podpierając się drżacymi rękami, walcząc z zawrotami głowy. Wiedział co siędzieje. Doskonale wiedział. Wbił popielate spojrzenie w podłogę, usiłując zebraćsięw sobie. Spokój. Samokontrola. To tylko kolejny atak. Przejdzie. Minie.
I faktycznie, przeszło. Minęło. Tak nagle jak sie zaczęło. Wciaż drżąć, Namrael podniósł się z podłogi i rozejrzał. Cienie wróciły na swoje miejsce. Bibliotekarz chyba był na urlopie, inni uczyli się albo oglądali zachod słońca. Dobrze. Otarł rękawem pot z twarzy. Udało się. Znowu. Westchnął głęboko i ruszył pomiędzy półki. Gdzieś tu było ciekawe dzieło o Papierowej Magii taoistów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:31, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmm...
Demonologia... Egzorcyzmy... Ogień... Mity i legendy... Czary wygnania... Rozpoznawanie istot duchowych...
Za duzo tego nie było. Większość ksiażek spoczywajacych na dwóch stolikach przed Namem, który ustawił je w kącie wraz z paroma krzesłami, pochodziła z jego prywatnych zbiorów. Ale zawsze coś. Ciekawe, co z Ianem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Pią 20:40, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Przyszedł chwilę później, z miną uczestnika konspiracji i torbą wypchaną... czymś.
I kilkoma książkami.
Mózg, umysł, psychoanaliza, przypadki opętania i jakieś traktaty alchemiczne.
Położył torbę na stole i niechętnie przesunął ją w stronę Ślizgona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:44, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Skinał mu głową. W podzięce? NA powitanie? Zajrzał do torby. Co tam ciekawego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Pią 20:46, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dużo różnych rzeczy. Jakieś fiolki, odręczne notatki, ryciny, kilka preparatów w małych słoikach... i narzędzia. Dużo, dużo narzędzi.
Czyli to Ian miał na myśli, mówiąc o 'pamiątkach z wycieczki'. Po prostu okradł Sekcję Eksperymentalną.
Uśmiechnął się i wziął jedną z książek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:46, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Weszła do biblioteki. Wyglądała świetnie. O ile potargane włosy, zmrużone oczy, i okropnie blada twarz zaliczyła się, do właśnie takiego miana. Mimo to wyglądała uroczo? Można to tak określić. Sięgnęła książkę usiadła przy stoliku pod oknem. Omiotała pomieszczenie nieprzytomnym spojrzeniem, otworzyła książkę i położyła na niej głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:50, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Skinął głową Mischy i zaczął przeglądać sprzęt Iana. "Po co Ty to wziąłeś?" spytał. Dość zimno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Pią 20:54, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Złożyło się na to kilka różnych czynników - burknął. - A główny był taki, że przy pomocy kilku podobnych 'zabawek' udało mi się pomóc paru osobom, więc czemu nie?
Skrzywił się, słysząc chłodny ton Viviana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:58, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
"Czemu?" zamknął torbę i odstawił. "Nie potrafisz obsłużyć sporej części tego sprzętu, zalożę się. A cały jest przesiaknięty paradygmatem technokratycznym. Nie zdziwię się, jeśli w Hogwarcie dość szybko sie rozpadnie, będzie działał źle lub w ogóle. Ale to Twój problem. Masz jakiś pomysł czego szukać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Pią 21:04, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Część już zwariowała - przyznał niechętnie. - Ale muszę cię zdziwić, to działa dość podobnie do aparatury medycznej. Między innymi, dzięki temu podobieństwu udało mi się was wyciągnąć.
Zastanowił się.
- Do długiej rozmowy nie uda nam jej się zmusić. Freud odpada. Ale traktaty alchemiczne zapowiadają się obiecująco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:06, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnął i na chwilę zamknął oczy. Skupiał się? Koncentrował? Oczyszczał umysł? Myślał? ...klął? "Dobra. Bierz alchemików, ja biorę tych kilku demonologów których tu mają. Do boju."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Pią 21:11, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się.
- Dobrze, że tak często przymierzali się do 'rozdzielania nierozdzielnego'. Dusza od ciała, wiesz... Teoretycznie można by 'podzielić' ją na trzy części i złożyć z powrotem dwie. Ale to by pochłonęło tyle energii, że tu nie zostałby kamień na kamieniu.
Wrócił do lektury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Pią 21:12, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy siedziała na ławce i wpatrywała się w chłopaków wzrokiem o tyle uważnym, co pełnym skupienia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|