Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 21:51, 10 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Weszła do biblioteki i usiadła przy jednym ze stolików, podkurczając pod siebie nogi.
Złe samopoczucie to zbyt łagodne określenie, jak na jej obecny stan ducha.
A dookoła nie było nikogo, kto mógłby ją pocieszyć/rozśmieszyć/odwrócić uwagę?
Był? Czy nie?
Niech się zjawi, do cholery!
Wyciągnęła szkicownik i wyprostowała się, rozpuszczając włosy.
Zdecydowanie potrzebowała relaksu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:13, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jak za skinieniem czarodziejskiej różdżki, w bibliotece pojawiła się Amelia. Czyżby Natalie rzuciła w myślach przez przypadek zaklęcie przywołujące?
Krukonka ruszyła w stronę regałów, w pierwszej chwili nie dostrzegając współlokatorki. Dopiero mniej więcej w połowie długości biblioteki dostrzegła ją i podeszła do niej, lawirując pomiędzy stolikami.
- Co rysujesz tym razem? - zagadnęła, opierając dłonie na oparciu stojącego obok panny Hepburn krzesła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 22:36, 10 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
- Ducha - odparła Natalie automatycznie, unosząc twarz.
Spojrzała na Amelię, mrugając oczyma, jakby wyrwana z transu i uśmiechnęła się nieznacznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:46, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Ducha? - powtórzyła pytającym tonem i zajęła miejsce obok niej, lekko nachylając się nad stołem.
- Jakiego ducha?
Tak, ona bardzo chciała zajrzeć jej do szkicownika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 22:50, 10 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Nie pozwoliła jej, gdyż natychmiast zakryła rysunek dłonią.
- Ducha - powtórzyła niczym echo, prostując się nieco. - Ducha, którego widziałam, kiedy byłam mała.
Uniosła brwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:59, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nie zmartwiła się zbytnio, bo miała nadzieję, że dziewczyna pokaże jej jak skończy. Dlatego oparła podbródek na dłoni i spojrzała na nią wyczekująco.
- Opowiedz - poprosiła. Amelia uwielbiała słuchać opowieści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 23:07, 10 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
- Podczas moich urodzin... Poczułam silną woń tuberozy - powiedziała Natalie głośnym szeptem, nachylając się trochę w kierunku Amelii. - Obróciłam się, czując na plecach czyjś wzrok i stwierdziłam, że stoi koło mnie jakiś chłopiec. Przedstawił się, podał mi rękę, ale... Nigdy nie zdołałam jej dotknąć. Byłam przerażona. A on odszedł bez słowa i nigdy już się nie pojawił. Powiedział tylko, że lubi na mnie patrzeć i skomplementował moje rysunki.
Zaśmiała się.
- Pewnie wciąż błąka się po tamtym domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:15, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Podczas, gdy Natalie mówiła, na jej twarzy pojawiał się coraz szerszy uśmiech. Na koniec westchnęła przeciagle.
- Ja nigdy nie widziała ducha poza szkołą - odparła jakby z zawodem. Przejechała palcem po stole, zataczając nim małe kółka. - Wspominałaś, że się przedstawił, pamiętasz jak się nazywał? I co mówił o rysunkach? - dopytywała się. - Bo ponoć niektóre duchy mówią najprawdziwszą prawdę o tym co robimy, a inne... - lekko się skrzywiła - wręcz przeciwnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 23:19, 10 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
- Nie - westchnęła Natalie z żalem. - To było tak dawno...
Uśmiechnęła się do Amelii.
- Pamiętam tylko, że mu się podobały. Bo znał je wszystkie i mówił o nich, jakby oglądał je wiele razy...
Wzruszyła ramionami.
- Jak na tamten czas, traumatyczne przeżycie. Noc była koszmarem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:33, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Musiały mu się podobać. Chyba nie ma osoby na tym, czy tamtym świecie, która by się nimi nie zachwycała - powiedziała całkiem szczerze, uśmiechając się do niej szeroko.
- Ale jak widać nie oszalałaś, jak większość ludzi po takiej wizycie - odparła. - Dzielna dziwczyna - pochwaliła ze śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 23:40, 10 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Skwitowała uwagę o obrazach zakłopotanym uśmiechem i machnięciem ręki.
- Nieprawda - odparła.
Spojrzała na Amelię dziwnie.
- Znasz kogoś, kto oszalał po wizycie ducha? - zapytała cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:55, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Prawda - potwierdziła i zamilkła na chwilę po ostatnim pytaniu, przygryzając wargę.
Przez pewien czas wpatrywała się w ciemność za oknem.
- Znam - mruknęła. - Mugole czasem tak reagują - dodała ciszej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Pią 0:11, 11 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Uśmiechnęła się, przechylając głowę.
- Opowiedz mi - poprosiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:13, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia potarła palcami zmarszczone czoło i ściągnęła brwi. Westchnęła cicho, nie odrywając wzroku od ciemnej szyby.
- Mówiłam o drugim rodzaju duchów – zaczęła powoli, ostrożnie dobierając słowa. – Tych, które mówią wszystko na opak. Więc wyobraź sobie, co się stanie z nieuświadomionym mugolem w domu czarodziejów, który spędza całą noc z taką zjawą w jednym pokoju – powiedziała, uporczywie stukając paznokciem w blat, przerywając tym samym przytłaczającą ciszę panującą w bibliotece.
– Zjawą, która mówi ci to, czego najbardziej się obawiasz. I do tego wszystko przeinacza…
Amelia zamilkła i uśmiechnęła się blado, spoglądając w końcu na Natalie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Pią 20:22, 11 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Ona zaś przysłuchiwała się Amelii w skupieniu, uśmiechając się lekko i od niechcenia przewróciła kartkę w szkicowniku.
- Kto zwariował w ten sposób? - zapytała cicho, z ciekawością.
Czyżby materiał na kolejne dzieło sztuki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|