Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:28, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Moja ciotka - mruknęła cicho, kładąc brodę na leżącej na stoliku dłoni. Drugą natomiast nadal natarczywie stukała w blat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Pią 20:43, 11 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Natalie zmarszczyła brwi.
- Twoja ciotka... Możesz mi ją opisać? - zapytała na wydechu, przygryzając dolną wargę.
Tak, zamierzała zrobić z tego kolejny doskonały obraz ludzkiej duszy, tym razem niesamowicie nietuzinkowej.
- To musiało być dla was bardzo trudne... - dodała współczująco.
Pogłaskała Amelię delikatnie po ramieniu, uśmiechnąwszy się nieznacznie, by podnieść ją na duchu (jakkolwiek to brzmi).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:11, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Że co, proszę? - Chyba ta prośba o opis ją zaskoczyła, bo aż zamrugała szybciej, jakby niepewna, czy aby dobrze usłyszała.
- Byłam wtedy mała, nie pamiętam - mruknęła, lekko odwzajemniając uśmiech dziewczyny i odragniając kosmyk za ucho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Pią 21:13, 11 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Zmarszczyła nos, trochę zawiedziona.
- Na pewno? - zapytała niepewnie. - Nic nie pamiętasz? Kompletnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:40, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Odwróciła głowę ponownie w stronę okna i spoglądała w nie naprawdę długo. Zmarszczyła brwi, jakby starając sobie coś przypomnieć z tamtego okresu i dnia, kidy ostatni raz widziała ciotkę.
- Miała bardzo jasne włosy - zaczęła, przymykając na chwilę oczy. - Wcześniej się uśmiechała. Zawsze dawała mi jakąś zabawkę... - Amelia uniosła jeden kącik na jakieś wspomnienie. - Niebieskie oczy. I zawsze miała zimne dłonie - dodała i spojrzała na dziewcznę. - Ale chyba tobie chodziło o inny opis.
Uśmiechnęła się z zakłopotaniem.
- Nie pamiętam więcej, wybacz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Pią 21:45, 11 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Panna Hepburn prawie podskoczyła z uciechy.
- Ależ taki opis zdecydowanie mi wystarczy! - zawołała, uśmiechnąwszy się promiennie.
Szturchnęła Amelię w ramię.
- Dziękuję - mruknęła.
Ułożyła lepiej szkicownik i obróciła węgielek między palcami, chyba w zamyśleniu.
- Jeśli masz pod ręką jakieś ciekawe historie, opowiadaj - powiedziała nagle, unosząc podbródek i spojrzała na dziewczynę uważnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:09, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Proszę - powiedziała, chyba trochę raźniejszym tonem. który jednak uleciał tak szybko, jak się pojawił.
- To nie była ciekawa opowieść - mruknęła. Bo po tamtych wydarzeniach miała koszmary. - A innych nie mam, wybacz.
Odchyliła się nieco na krześle. Nie chciała żeby to zabrzmiało ostro ani jakoś odpychająco. Po prostu ciekawe historie wiążące się z jej rodziną kończyły się zazwyczaj na jej kuzynie.
A chyba nie chciała o nim na razie opowiadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Pią 22:13, 11 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Pokręciła przecząco głową, uśmiechnięta od ucha do ucha.
- Wręcz przeciwnie, była niesamowicie zajmująca - powiedziała i przygryzła dolną wargę. - Żeby nie powiedzieć: inspirująca.
Przechyliła lekko głowę w bok, przyglądając się Amelii przez jakiś czas.
- Na pewno masz w zanadrzu jakieś opowiastki - mruknęła z dziwną pewnością w głosie. - Powiesz, kiedy zechcesz.
Wzruszyła ramionami.
Tak, zdecydowanie poprawił jej się nastrój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:24, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Zajmująca? Inspirująca? Nie wiem czy byś tak powiedziała, gdyby śnił ci się krzyk ciotki, która nie mogła wyjść z tamtego pokoju - szepnęła, zjeżdżając trochę niżej na krześle. Ramiona miała na poziomie blatu.
- Opowiem ci kiedyś o Chrisie. Ale nie teraz...
Zdmuchnęła grzywkę z oczu, wpatrując się przez chwilę beznamietnie w stół, a potem znowu przenosząc wzrok na okno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Pią 22:28, 11 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Wydęła wargi i nieznacznie zmarszczyła brwi.
- Śniły mi się krzyki - mruknęła z niechęcią. - Dawno temu...
Urwała, spoglądając na Amelię z uwagą.
- Chris - powtórzyła cicho. - Tak miał na imię chłopczyk, który w parku zawsze ciągnął mnie za włosy.
Też zebrało jej się na wspominki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:55, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Panna Hammett zaśmiała się cicho, lecz raczej z żalem niż szczerą radością.
- Widać mieli coś jeszcze wspólnego, nie tylko imię - powiedziała, zakładając kosmyk za ucho.
Temat sennych koszmarów wolała pozostawić w spokoju. Bo jeszcze Natalie zaczęłaby się wypytywać, dlaczego od kilku tygodni zdarzało się jej czasem budzić z krzykiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Pią 22:59, 11 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Uśmiechnęła się ciepło.
- Tamten Chris miał również takie fajne dołki w policzkach - powiedziała cicho. - I zawsze narzekał, że jestem od niego wyższa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:41, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jej uśmiech stał się szerszy, ale zdecydowanie bardziej bolesny.
- Dołeczki - powtórzyła cicho. - Głębszy w lewym...
Zaszkliły jej się oczy i pociągnęła nosem.
- Ale to ja byłam niższa - dokończyła szpetem i spuściła głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Sob 13:53, 12 Maj 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Zaniepokojona, ściągnęła brwi i odłożyła szkicownik ostrożnie na stół, by przysunąć się do Amelii nieznacznie i objąć ją ramieniem.
- Hej, co się dzieje? - zapytała cicho, odgarniając jej kosmyk z policzka.
Nie spuszczała z panny Hammett uważnego, pełnego skupienia wzroku.
- Nie musimy o nim mówić - mruknęła kojącym tonem, starając się spojrzeć jej w twarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:03, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ona przysunęła się do niej bliżej, pozwalając sie objąć. I samej lekko się wtulając, jakby szukając pocieszenia. Ale pochyliła głowę, jakby nie chciała, żeby dziewczyna zobaczyła teraz to, co miała wypisane na twarzy.
- Nic - mrukneła. - Po prostu... Nie mówmy o tym, dobrze?
Pociagnęła nosem i starała się lekko uśmiechnąć, chociaż i tak nie było tego widać zza zasłaniających ją włosów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|