Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Gdzieś w lochach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarz w lochach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:33, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Daj jej spokój - poprosiła cicho.
Bo to działą w dwie strony, prawda?
A potem dodała głośniej:
Misiek. Brzmi. Słodko. W sam raz dla węża.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:35, 16 Kwi 2007    Temat postu:

- Możliwe, ale nie dla niego. - Zaczynała ją ta cała sytuacja denerwować. Dostała go od ojca. I nikt nie będzie ingerował w to jak się nazywa. Chłopak chodź go nie znała, trochę ją denerwował. W końcu i mógł się przyczepiać do Moiry, to ona miała wyłączność na kłócenie się z nią. I upijanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:39, 16 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie, no coś ty. Ja bym go nazwał Maluszek. Albo Cukiereczek. Lepiej, Rurkazkremem. Też brzmi słodko. - wzruszył ramionami. Nie był złośliwy. Nie chciał. Wkurzała go tylko ta Puchonka.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Theophil Venom dnia Pon 20:49, 16 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moira Agrus
Hufflepuff



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:40, 16 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie, pani doktor ma lepsze rzeczy do roboty niż zgadywanie twojego nazwiska. Wierz mi. - przekrzywiła nieco głowę.
Och, pan Theophil może mieć pewność, że on również ją wkurza i to pewnie bardziej.
- Z... zbożownik? - Zapytała Mischy. Brzmiało jak nazwa węźa, ale jakoś nigdy nie zgłębiała sie w te nazwy. Jak dla niej wąż to wąż. Nie widzi różnicy między zaskrońcem a żmiją jakąśtam. Ważne, że oba gryzą i lepiej być od nich daleko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:41, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Misiek. Decyzja rasowej żmijki. - Określenie Marchewkowego w końcu się do czegoś przydało. Jednak chłopak nie był tak bezużyteczny, jak sądziła. Nawet mimo tych swoich rudych kudłów. - Misch, spokojniej. Bo trzeba będzie spalić jeszcze jednego kota, i co?
Zastanów się, który to już był Brutus.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:41, 16 Kwi 2007    Temat postu:

- Może od razu pączek z budyniem? - Przewróciła oczami nudziło ją to. Postanowiła gdzieś pójść. Tylko gdzie? - Żbożownik wąż, nie gryzie. - powiedziała i uśmiechnęła się. - połyka w całości - dodała i puściła oczko Moiri. Palenie kota. No nie na dzisiaj jej starczy. - wolała bym upiec myszy niż palić kota. - Nie miała zamiaru nic wspominać o tym, że ma łyżkę Iana w kieszeni.

[przedstawiła sie Buczko Razz ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:46, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Już nawet nie denerwowała go cała sytuacja. A niech sobie ta Puchonka pogada, najwyraźniej tego jej trzeba. Złość mu przeszła. Uśmiechnął się do siebie. No cóż. To nie oznacza, że nie może sobie jeszcze z szanowną Puchonką pogadać, prawda?
- No to w takim razie muszę cię przemianować. Doktor Jawiemprawiewszystko, może być?
Zauważył, że Moira boi się Cukiereczka. To było widać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:50, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Zostaw ją - powtórzyła znudzonym tonem i oparła się o niego jeszcze bardziej, o ile to w ogóle możliwe.
Wyglądała znów tak nijako. Jakby to ona się wypaliła, nie ten nieszczęsny Brutus Któryśtam. Miała ochotę zakopać się pod pierzyną i zapomnieć o tym, że głowa rozpada jej się właśnie na pół.
I chyba niestety nie tylko głowa.
Miała nadzieję, że chłopak w koncu posłucha. Miała dosyć. Niech się kłócą kiedy indziej, ona nie miała nastroju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moira Agrus
Hufflepuff



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:53, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Też by poszła. I to w dość konkretnym celu, ale... Nie za bardzo miała skąd to wziąć.
Przygryzła wargę i zmarszczyła czoło.
No skąd... Myśl, dziewczyno.
Puściła uwagę Mischy mimo uszu. Chyba gdyby dotarło do jej umysłu to, co powiedziała, to by spróbowała odskoczyć do tyłu i uderzyłaby sie boleśnie w głowę.
- Mischaa - jęknęla. - Albo nie - uśmiechnęła się przepraszająco. Chyba nie wypadało tak w towarzystwie.
Chłopak za to irytował ją na tyle, że to co mówił od razu docierało do mózgu.
- Panie... - zastanowiła się przez chwilę, próbując przypomnieć sobie jego nazwisko. Chyba pamięć jednak już nie ta, więc machnęła ręką. A przez to zapomniała, co chciała powiedzieć. - Z resztą nie ważne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:56, 16 Kwi 2007    Temat postu:

- Co chcesz Moiro? Jak już zaczęłaś to mów. - Wszystko było lepsze jej zdaniem, niż te głupie kłótnie. Miała ochotę mu powiedzieć, żeby się zamknął, ale nie chciała się wtrącać. Zobaczymy jak się to dalej potoczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:56, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Nie, nie może sobie pogadać z szanowną Puchonką. Pokiwał głową, jakby na znak zrozumienia. Miał ochotę dodać coś jeszcze.
"Podziękuj Leah, Moiro. Dzięki niej masz mnie z głowy" - tylko pomyślał. Nie chciał robić na złość dziewczynieodpaleniakota. Wystarczy jej wrażeń jak na jeden dzień, nie musiał jej dokładać jeszcze bezsensownych kłótni ze Ślizgonką o bojowym nastawieniu.
Nie żeby jego jad był na wykończeniu. O, nie.
Leah była po prostu urocza.
"Nawet jeśli dzięki niej moje ręce wyglądają jak po spotkaniu z tasakiem do mięsa."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:59, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Dzięki - szepnęła.
A potem przeniosła swój wzrok na węża, wystającego z kieszeni Mischy.
Misch, pokażesz mi go? - spytała, odsuwając się odrobinę od chłopaka i wyciągając rękę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moira Agrus
Hufflepuff



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:01, 16 Kwi 2007    Temat postu:

- Ty wiesz co, Mischa. - Zaśmiała się cicho pod nosem. - I to wszystko przez ciebie.

Lubiła się kłócić, ale tylko czasami. I z wybranymi osobami. Mischą na ten przykład. Bo z nią było przyjemnie, a Theophil ją po prostu irytował.

Potem nieco się odsunęła, widząc, że wąż może wydostać się z kieszeni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:04, 16 Kwi 2007    Temat postu:

A jednak. Pewne słowa cisnęły mu się na usta. "Oj, Moira boi się Cukiereczka. Najwyraźniej jej wiedza lekarska kończy się na ludziach. Biedna Moira."
Otworzył usta, by wyrazić swoje zdanie na ten temat, po czym je zamknął. Bywa. Oby znajomość z Leah była tego warta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:06, 16 Kwi 2007    Temat postu:

- Trzeba to kiedyś powtórzyć. - Zaśmiała się cicho. I włożyła rękę do kieszeni. Biało-pomarańczowy wąż obwinął się jej dookoła ręki. Raczej ramie, był dość długi mierzył około 120 cm długości. - Proszę powiedziała podając Leah rękę żeby go zdjęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarz w lochach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 9 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1