Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Gdzieś w lochach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarz w lochach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:18, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Cisza, kroki, coraz bliższe kroki, cisza, westchnienie.
I czająca się gdzieś w mroczniejszych kątach chęć posiedzenia w samotności. Bladozielony, stary sweter oparł się o wilgotną ścianę, a wraz z nim kościste kształty panny Scout. Kasztanowe kosmyki zetknęły się z zawilgłą powierzchnią, nie protestując. Bo niby jak. Ostry podbródek owej jejmości skierował się ku sufitowi - jak zwykle, gdy zaczynała rozmyślać. Wyostrzyła słuch, przymknęła oczy. To właśnie kochała w lochach. Dziwne wrażenie otulenia przez otaczającą ją ciemność, bycia równocześnie ich częścią, jak nie bycia niczym. Gdy wsłuchała się w ciszę, słyszała je. Szeptały. Zachęcająco, potulnie, a równocześnie odpychająco, złowrogo. Igrały ze zmysłami, pozostawiając jedynie... Ogłupienie.
Nie, ona nie była wariatką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:27, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Spacer ciemnymi korytarzami w lochach może być sposobem na relaks, prawda? Oczywiście, że tak.
Włożył ręce do kieszeni i kopiąc malutki kamyczek, który pojawił się nie wiadomo skąd, powolnym krokiem ruszył po prostu przed siebie. Zastanawiał się, czego jeszcze nie odkrył w tym zamku i czy opowieści jego brata na temat tajemniczego skarbu ukrytego w lochach, są prawdziwe.
"Może warto to sprawdzić."
Nie wiedział nic na temat nadchodzących lekcji czy prac domowych. Nie musiał więc się nimi ograniczać. Wiedział, że prawdopodobnie Nicholas robił go po prostu w bambuko, jednak ciekawość wzięła górę.
Szedł w nieznanym sobie kierunku cały czas dotykając jedną ręką ściany. A może natknie się na coś niezwykłego? Nick mówił mu, że należy zwyczajnie popatrzeć i zobaczyć, a skarb będzie jego.
"Swoją drogą, skąd on może to wiedzieć? Jeśli odnalazł skarb, to czemu go zostawił?"
Uznał, że to nie ma znaczenia. Dalej macał ściany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:31, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Ściana najwyraźniej mruknęła. Albo Perpetua mruknęła. Żadna różnica, prawda?
Czy tak, czy owak powiadomiła nieartykułowanie o swoim istnieniu, zanim została dotknięta. Inaczej naprawdę mogłoby zrobić się przykro. Dziewczyna naprawdę nie lubiła, gdy ktoś ją tykał. Szczególnie, gdy był obcy i obmacywał uprzednio ścianę, jak jakiś opętaniec. Hmm, chyba że po środku korytarza była przepaść. Albo nie chciał zgubić drogi. Albo się oparzył i ochładzał dłonie. Albo, albo, albo. Żadne wytłumaczenie nie wydało jej się wystarczająco dobre, więc mruknęła ponownie. Tym razem na pewno Perpetua. Ściana postanowiła milczeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:35, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Odskoczył od ściany jak oparzony. Te lochy to naprawdę dziwne miejsce. Przytulne, ale dziwne. Albo spotyka tu jakieś dziewczyny, które palą koty, albo ściany do niego przemawiają. Przemawiają? To złe słowo. Ściany mruczą!
"Wariuję, naprawdę. Kilka chwil z Leah i już słyszę jakieś wyimaginowane mruknięcia."
Zastanowił się chwilę. Jak ściany mogą mruczeć? Uznał, że nie wie, ale dla pewności rzucił w ciemną przestrzeń:
- To ty, ściano?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:41, 21 Kwi 2007    Temat postu:

- Tak, to ja, ściana. W końcu przemówiłam. Po tylu latach złego traktowania. Byłam mokra, brudna i obmacywana - odpowiedziała Perpetua poważnym tonem. Najwyraźniej odkryła w sobie drugie 'ja'.
Wyprostowała trochę kręgosłup (Peppy, nie ściana!), wyostrzyła wzrok i przyjrzała się konturom chłopaka.
- A ty będziesz tym, który przekaże moje słowa światu - dodała, zrzucając jakiś pyłek z bladozielonego swetra. - Rozumiesz, człowieku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:48, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Otworzył oczy szeroko ze zdumienia. Ściana do niego przemówiła! Ba, wybrała go na przekaźnika między światem ludzkim i ścianowym! Co za szczęście!
"Biedna ściana."
Z politowaniem zareagował na słowa ściany. Faktycznie., Nigdy się nad tym nie zastanawiał. Co ona musiała przeżywać! Mokra! Brudna! Obmacana!
Coraz bardziej było mu żal ściany.
Zaraz! Coś tam było!
Zmrużył oczy. Jakaś sylwetka majaczyła mu się przed oczami. Nie był pewien czy to jakiś człowiek czy jego wyobraźnia. W końcu, kto byłby na tyle dziwny, by przedstawiać się jako ściana? Musiał wiedzieć co to było, do cholery!
Nie namyślając się długo, dotknął palcem wskazującym czegoś przed sobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:57, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Po chwili mógł zobaczyć mieszankę bieli i zieleni w okolicy jego dłoni. W kolejnej natomiast poczuć jak kościste, trochę przydługie palce zaciskają się wokół jego nadgarstka.
- Wspominałam coś o dotykaniu - odpowiedziała dziewczyna tym samym pseudopoważnym tonem z trochę uroczym uśmiechem na ustach, pod którym dokładnie ukryła całą złośliwość i chęć łamania kości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:41, 21 Kwi 2007    Temat postu:

- To ty nie jesteś ścianą?
Zdziwił się. No, jasne. Domyślał się, że to nie ściana do niego mówiła, ale nie był pewien kto to był dokładnie. Cholera. To nie jest normalne, żeby nie rozróżniać ludzi od ścian. Cholera.
Wyrwał nadgarstek spomiędzy palców jakiejś osoby. Dziewczyny. "Wpspominałam." To ona dziewczyna, na pewno, tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:49, 21 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie? I mówisz mi to po szesnastu latach życia? - zapytała, udając zaskoczenie. Skrzyżowała ręce na piersi, świdrując wzrokiem przybyłego. Może i ona nie była też zbyt kulturalna, ale nie nazywała nikogo ścianą i zazwyczaj przedstawiała się obcym.
- Gdybym wiedziała wcześniej... - dodała jeszcze dramatycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:53, 21 Kwi 2007    Temat postu:

- O, nie. Rozumiem, że miałaś tego nie wiedzieć? Przykra sprawa. - na jego twarzy pojawił się blady uśmiech. Sytuacja była nieco dziwna.
Zamrugał szybko. Cholera. Jeszcze chwila i ta dziewczyna go pobije. Miał wrażenie, że jej mina nie wróżyła niczego dobrego. Przecież jej nie odda w razie czego!
Na wszelki wypadek przedstawił się.
-Theophil Venom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:57, 21 Kwi 2007    Temat postu:

- To znaczy... Nie, że miałam tego nie wiedzieć. W weekendy jestem oknem, więc do nie bycia ścianą jestem przyzwyczajona - poinformowała go. O, nawet się uśmiechnęła. I nawet trochę uroczo. - Ale nie chcę grać szkła i klamki przez cały tydzień.
Popatrzyła na niego, jakby mówiła o najlogiczniejszej rzeczy na świecie.
- To byłoby nudne - rzuciła wesoło, zakładając niesforne kosmyki za uszy.
Po wykonaniu przez nią powyższej czynności nastąpiła chwila ciszy, więc dziewczyna zorientowała się, że coś jej umknęło. Uśmiechnęła się szczerzej, gdy pojęła, co to było.
- Miło mi... - urwała szybko. - To znaczy nie zawsze jestem nazywana ścianą, więc... Dobra, dobra, miło mi. Perpetua Scout.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Theophil Venom
Slytherin



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:20, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Uśmiechnął się. Urocza. Tak, to dobre określenie. Lochy to jakieś naprawdę szczęśliwe miejsce. Zawsze spotyka tu urocze dziewczyny. Nie są do końca normalne, jednak...
- Mi również.
Pooglądał dziewczynę od stóp do głów. Była śliczna, kiedy tak zakładała niesforne kosmyki za uszy. Uśmiechnął się szerzej.
- To mówisz, że jak to jest? Okno w weekendy, a na co dzień ściana? Rozumiem.
Pokiwał głową na potwierdzenie swoich słów.
- Masz jeszcze jakieś inne zajęcia czy ograniczasz się do okien i ścian?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:20, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Idąc korytarzem ruda, ujrzała dwie znajome postacie. Niezastanawiając się dłużej podeszłą do nich.
- Witam szanownych państwa. Nie przeszkadzam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:23, 21 Kwi 2007    Temat postu:

- Wiesz, to zależy kiedy... Czasem poudaje sobie krzesło, a od święta trafi się jakaś paprotka.
Wzruszyła lekko ramionami, ciągle z tym uśmiechem. Naprawdę lepiej byłoby, gdyby się go już nie pozbywała.
- A gdybyś przeszkadzała, to chciałabyś usłyszeć to od ściany? - odpowiedziała pytaniem Mischi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:27, 21 Kwi 2007    Temat postu:

- Od ściany? Cokolwiek. - Powiedziała uśmiechając się Miała świetny humor i nic jej go nie popsuje. - A od Ciebie chociażby spadaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Korytarz w lochach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 11 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1