Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 15:42, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Przeniósł wzrok na kociołek, jakby ten był zapowiedzią bolesnej Apokalipsy. Ucieleśnienie zła dzisiejszego świata. Kociołek!
Był za młody, żeby umierać!
Ale siedział dalej grzecznie, w odpowiedniej pozycji, z rękami na blacie. Chyba zostało mu także jeszcze trochę godności, skoro nie uciekł. Co za odwaga!
Wziął do ręki pergamin i zabrał się do czytania, starając się, aby wyraz jego twarzy nie zdradzał, że czuje się jak skazaniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Julie White
Hufflepuff
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:45, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Skrzywiła się i fuknęła coś niemiłego pod nosem, czytając opis eliksiru. Kto to wymyśla? Kto normalny warzy takie rzeczy?
Gdy jej wzrok zatrzymał się na "Uwadze", uśmiechnęła się do siebie w dziwny, lisi sposób, ale zaraz potem jej twarz na powrót nabrała nieprzytomnego wyrazu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:51, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wymienił z Mattem spojrzenia. A mogli sobie odpuścić ranek...
Ingart niechętnie sięgnął po miszeczkę, w której pływał biały, gęsty klej. Zabielony śluz gumochłona wlał do wnętrza pustego kociołka, po czym sięgnął ku niewielkiej buteleczce z zawartością żółtawo-przeźroczystej barwy. Zmarszczył nos, bo olejek okazał się mieć bardziej intensywny zapach, niż możnaby oczekiwać.
Zamieszał, najpierw szybko, by po prostu rozbełtać to cholerstwo; potem wolniej, gdy masa zaczęła się łączyć...
Mina Ingarta sugerowała, że gdyby planował tego użyć, to nie na dziewczynie, na której by mu zależało. Obrzydlistwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:52, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
"Średni czas warzenia: 40 minut" Zmarszczyła delikatnie brwi. Raczej: średni czas czytania przepisu: 40 minut. Dalej poszło szybciej. Parę 'bla' i parę 'ble' plus jedno 'ratunku'. Nie, to nic nie da. Jeszcze raz. Żeby w tym wieku mieć problem z czytaniem ze zrozumieniem! - przeleciało jej przez głowę, szybko - zapewne zawstydzone własną śmiałością. Ona i zrozumienie? Cóż za piękny oksymoron. Perpetuo, skup się, hę? "Wystarczy pozostawić miseczkę z miksturą w osłoniętym miejscu, najlepiej pod jakimś drze...." Hm?
Rzuciła krótkie spojrzenie kociołkowi i odłożyła kartkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Pon 15:54, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Aby ułatwić wam sprawę - możecie pracować parami.
Fawning zaczął łazić po sali, zaglądając uczniakom do kotłów i w ręce, by kontrolować ich pracę:
"Panie Ingart, z klasą! Delikatnie!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Pon 15:57, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Matt przewrócił oczami, zabierając się za przygotowywanie kolejnych składników dla rudego. Postępował zgodnie z instrukcją, działał jednak... Bez entuzjazmu..? Tak, to chyba właściwie określenie.
Kropla wody z jego włosów skapnęła do kociołka. Ale kto by się tam przejmował...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Pon 16:00, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Panom przydałyby się ręczniki. - rzucił, zerkając to na Maxa, to na Matta - Ale zaklęcie osuszające jest chyba na waszym poziomie, stąd też o to dbać w tej chwili nie będę. A właśnie, zapomniałbym...
Klasnął po raz trzeci, a na stolikach pojawiły się ceramiczne dzbany z wodą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:01, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Jak nie zrobię tego szybko, to olej się utrzyma na wierzchu - zaprotestował "pan Ingart" w wirze pracy.
Jeszcze raz przebiegł spojrzeniem po instrukcji. Ujął pojedyńczy, białawy korzeń między palce, obejrzał, położył na płaskiej stronie szerszego noża. Roślinka była już ponacinana wzdłuż w równych odstępach, bo Gainsborough wykazał się pewną wrodzoną, kruczą precyzją. Teraz wystarczyło tylko zmiażdżyć kłącze, pozwalając sokom spłynąć w tę niby-pastę sandałową.
Znów zamieszał całość - tym razem powoli, najwyraźniej biorąc sobie za punkt honoru udowodnienie Fawningowi, że tak też potrafi.
- Zalej - poprosił Matta, wciąż mieszając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julie White
Hufflepuff
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:03, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jak jest nieparzyście, to trudno _wszystkim_ pracować parami. Cóż.
Wróciła spojrzeniem do procesu przygotowawczego. Bla bla bla fiołki, bla bla bla miażdżenie, sraty pierdaty.
Zerknęła w stronę Maxa, patrząc co on robi (wyglądał na w miarę ogarniętego i niegłupiego) i uczyniła mniej więcej to samo: zmieszała dwa składniki tak, żeby jakoś to wyglądało, po czym umieściła zawartość miseczki w kociołku, mając szczerą nadzieję, że tutaj nie ma szansy na żaden wybuch.
Później zabrała się za preparowanie kłączy fiołka, co starała się zrobić jakkolwiek zgodnie z przepisem. Ostrza? Takie ostre? Sam fakt tego, że noża nie łapie się za nie-tępą część zdaje się zauważyła dopiero wtedy, kiedy się pokaleczyła.
- Ała - poskarżyła się sykliwie i upuściła te cholerne fiołki do kociołka, w dłoniach wciąż trzymając "ostrza". Ciekawe, czy od tego się umiera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Pon 16:04, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Śluz gumochłona nie bez powodu jest wzbogacony mączką. Dokładnie po to, aby nie stało się to, o czym pan mówi. Fauntley, wlej ten olejek do końca, nikomu nie będzie go szkoda, a przynajmniej nie szkole, która cię zaopatruje w to cudo. Julie, umieść pomiędzy ostrzami, ale nie łap za ostrza, na miłość boską!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julie White
Hufflepuff
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:06, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Za późno - wymamrotała, wycierając dłonie o spódnicę. Trzeba było o tym powiedzieć wcześniej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 16:08, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak jest, panie dyrektorze - odpowiedział, chociaż właściwie nie bardzo zorientował się w tym, o co tak naprawdę chodzi. Był nieprzytomny, co sprawiało jeszcze większe zagrożenie dla otoczenia. Szczególnie dla biednej Peppy, która siedziała zaraz obok.
- Fiołek, aniołek... - zaczął markotnie, ale nie skończył, bo nie pamiętał dalszej części tej rymowanki.
Preparacja fiołków. Jasne, nie ma sprawy. Drobiazg. Jeśli się tymi ostrzami nie potnie, to będzie ogromny sukces. Ciekawe jaki kolor eliksir by przybrał, jesli gdzieś by tam jedna kropelka się zawieruszyła.
Przeczytał jeszcze raz fragment o kłączach i ze zrezygnowaniem wziął się do pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Pon 16:10, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Fawning wycelował w dłoń Julie różdżką.
Ferula.
Na zranieniach pojawiły się opatrunki.
- Następnym razem z pomyślunkiem proszę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Urien Fawning dnia Pon 16:11, 13 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Pon 16:10, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zalał. I obserwował efekty.
- Mogliśmy nie przychodzić... - mruknął do Maxa, kiedy dyrektor znajdował się trochę dalej.
Tak, owszem, szkoda mu było straconego poranka. Ale jeszcze bardziej irytował go fakt, że trwoni czas teraz i tutaj. Niemniej, zlitował się nad moknącą ławką, wyjął różdżkę i doprowadził włosy swoje i Ingarta do stanu względnej suchości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:10, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
'Energiczne zmieszanie olejki sandałowego ze śluzem gumochłona' na szczęście nie wykraczało daleko poza jej umiejętności. Nie rozpisujmy się... Paćka, paćkanie się i paćkająca. Nic filozoficznego, naprawdę. Kiedy Fauntley zajmował się fiołkami, ona wrzucała ową obrzydliwą (a właściwie to 'gładką i oleistą) pastę do kociołka z nieprzeniknionym wyrazem twarzy. Kąciki warg lekko jej drgały, gdy obserwowała następnie pewnego anonimowego Puchona. Przecież śmiać się nie będzie...! Hmm, a jednak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|