| 
                
                    | 
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| Urien Fawning Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
 
 
 Dołączył: 11 Sty 2007
 Posty: 784
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: z brzucha rodzicielki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:34, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| - Perpetuo, pomóż koleżance White w robocie. Matt, zostań przy swoim stoliku. Fawning obrzucił chłopaka spojrzeniem, które trudno było nazwać karcącym. Było raczej... Pouczające.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  |  |  |  |  
		| Perpetua Scout Slytherin
 
 
 Dołączył: 25 Lut 2007
 Posty: 1640
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:35, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| - Mówiłam, że śmieszne, antytalencie - mruknęła już całkiem wesoło, zapominając zarówno o swoim 'wolno i delikatnie', jak i samym ścieraniu. Starała się uniknąć dźgania, wygięła się, więc... Potem złapała upadającą właśnie miskę i stanęła prosto. - Profesorze? - Zagadnęła dość głośno, choć teoretycznie nieśmiało, obracając się wkoło. Zapewne miało to być zwrócenie uwagi na jej szanowną osobę, które właśnie została pozbawiona zajęcia. Niezbyt tym jednak przejęta, po raz kolejny zatrzymując miskę centymetr przed celem, oparła się o stół.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Urien Fawning Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
 
 
 Dołączył: 11 Sty 2007
 Posty: 784
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: z brzucha rodzicielki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:36, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| - Nie czas na razie na pytania, panno Scout. Proszę warzyć. 
 PRZYSPIESZAMY CZAS. ZAŁÓŻMY, ŻE ZACZYNAMY KOŃCOWĄ FAZĘ WARZENIA.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Matthew Gainsborough Ravenclaw
 
 
 Dołączył: 11 Sie 2007
 Posty: 396
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 4 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Brighton
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:40, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Pokiwał głową do profesora i kontynuował pracę przy eliksirze. Trochę tego... Trochę tamtego... Ostatecznie dokładnie to samo uwarzyli już dziś z Maxem, wszystko szło więc  dosyć płynnie. Zmrużył oczy, mieszając ostrożnie zawartość kociołka, kątem oka wpatrując się w notatki. - Max, jak my to ochłodzimy...? -wskazał palcem interesujący go akapit.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Urien Fawning Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
 
 
 Dołączył: 11 Sty 2007
 Posty: 784
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: z brzucha rodzicielki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:41, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Fawning zastukał trzy razy różdżką w biurko, przed którym pojawiła się dwie sporej wielkości balie z kostkami lodu. - Proszę bardzo, gdyby ktoś już chciał chłodzić.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Julie White Hufflepuff
 
 
 Dołączył: 21 Lip 2007
 Posty: 95
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:42, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Poradziła sobie sama. Widać zrozumiała w końcu zawiłe zdania złożone tworzące przepis. To teraz sobie poczeka na kolor, popilnuje drgań (trzęsienia ziemi?), i tak dalej. Fajnie. Nie ma to jak fascynujący świat eliksirów. 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Maxwell Ingart Rudy praktykant
 
 
 Dołączył: 23 Lut 2007
 Posty: 1831
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 2 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:46, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Ingart spojrzał przepraszająco na Julie, jednocześnie walcząc ze swoją amortencją. Mieszanie. Dolewanie. Mieszanie. Mieszanie. Mieszanie...
 - Pomarańczowy - ucieszył się Ingart, obserwując, jak eliksir zmienia barwę i wreszcie zaczyna nieśmiało bulgotać, wypuszczając spiralne kłęby pary.
 I znów mieszanie. Aż do uzyskania bieli.
 Chłodzenie balii... Syk i kolejny kłąb pary. Zapach, błogi, przyjemny, niwelujący woń octu z poprzednich etapów pracy.
 Niecierpliwa obserwacja, nim pojawił się połysk. Taki, jakby ktoś przeciągnął po tafli eliksiru lakierem.
 - Drużyna Matt&Max: 1, OWTeM: 0 - poinformował cicho, a z uśmiechem Gainsborougha.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Urien Fawning Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
 
 
 Dołączył: 11 Sty 2007
 Posty: 784
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: z brzucha rodzicielki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:48, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| - Dobrze więc. Krukoni otrzymują dwadzieścia punktów dzięki panom Ingartowi i Gainsboroughowi. Proszę kończyć warzenie. Fawning opróżnił kociołek dwóch Krukonów.
 Evanesco.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Perpetua Scout Slytherin
 
 
 Dołączył: 25 Lut 2007
 Posty: 1640
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:51, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Z racji, że Julie poradziła sobie sama, ona chwilowo nie miała zajęcia. Z tegoż powodu oczywiście bardzo cierpiała. Ten ból malujący się na jej twarzy! Doprawdy tragiczne. Czy tak, czy owak - z niesprawiedliwością losu, czy bez z niej - usiadła z dala od kociołkowego zamieszania i... obserwowała na tyle leniwie, by móc uznać, że mogłaby stąd spokojnie wyjść. Skoro i tak jest bezużyteczna? Nie, nie, żadna sugestia! 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Urien Fawning Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
 
 
 Dołączył: 11 Sty 2007
 Posty: 784
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: z brzucha rodzicielki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:52, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| - Koniec warzenia. - oznajmił Fawning i klasnął trzy razy, by sprzątnąć wszystko. Stoliki stanęły na nowo puste.
 - A teraz proszę usiąść. Panie Fauntley, pan także. Kto jest chętny, by powiedzieć mi, jakie zna rośliny trujące?
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Matthew Gainsborough Ravenclaw
 
 
 Dołączył: 11 Sie 2007
 Posty: 396
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 4 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Brighton
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:53, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Popatrzył tęsknie na pusty kociołek, wdychając w płuca ostatnie opary przyjemnego zapachu. Następnym razem będzie musiał zostawić sobie kilka kropel, ot tak, by nacieszyć zmysły wonią specyfiku. Uprzątnął porozkładane na stole komponenty i zamknął skrzyneczkę.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Julie White Hufflepuff
 
 
 Dołączył: 21 Lip 2007
 Posty: 95
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:57, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Usiadła i wytarła szkła okularów o rękaw bluzki. Odpowiedź na pytanie może i znała, ale błyszczenie intelektem wolała zostawić Krukonom. 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Fauntley Prentice Hufflepuff
 
 
 Dołączył: 25 Lut 2007
 Posty: 1974
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 1/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:59, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Odłożył słoik i za pozwoleniem wrócił na miejsce obok Peppy. Chciał jeszcze raz dźgnął ją palcem, ale stwierdził, że zrobi to po lekcji. Trochę powagi, panie Puchonie! Uśmiechnął się tylko przebiegle do niej. Mógłby się zgłosić, ale jego filozofia życiowa zakładała, że ma się na lekcjach nie wychylać. Punkty są gdzieś bardzo nisko w jego piramidzie wartości.
 Dlatego ograniczył się do przyjęcia niewinnej miny.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Maxwell Ingart Rudy praktykant
 
 
 Dołączył: 23 Lut 2007
 Posty: 1831
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 2 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 17:01, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| - To zalezy od części rośliny. Marchew ma na przykład trującą część przy naci, a poza tym jest całkiem pożywna. Tak, oczywiście, musiał wybrać coś pomarańczowego...
 - Konwalie, cisy, bluszcze, bylice, jaskry, naparstnice, zawilce, żarnowce, wiciokrzewy i skrzypy, i widłaki, tojad, różanecznik, rdest ptasi, mlecze, lilie, jemioła...
 Rudy zaciągnął się wonią, która wciąż majaczyła w pomieszczeniu. Zamilkł.
 Ingart nie miał ostentacyjnie wszystkiego gdzieś. Może dlatego, że już i tak był rudy i dziwny.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 
 Ostatnio zmieniony przez Maxwell Ingart dnia Pon 17:02, 13 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Perpetua Scout Slytherin
 
 
 Dołączył: 25 Lut 2007
 Posty: 1640
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 17:02, 13 Sie 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Ach, och. To to jeszcze nie koniec? Jak... jak... fajnie? Nieważne. Niczym czytając Julie w myślach, uznała, że Krukoni są wręcz stworzeni do udzielania odpowiedzi. Zajęła się natomiast dzieleniem przebiegłych uśmiechów na dwie grupy. Bezpieczne i niebezpieczne. Albo bezczelne i niebezczelne. Albo bardziej przebiegłe i mniej przebiegłe. Albo jakieś tam i jakieś nie tam. 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		|  |  
  
	| 
 
 | Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  
 fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
 Powered by phpBB  © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
 
 |  |